s

piątek, 17 lutego 2023

Wszystko, co powinieneś wiedzieć o diecie odchudzającej dla kota

Powszechnie mówi się, że koty nie są grube, są po prostu puszyste. To urocze sformułowanie, ale niestety prawda jest taka, że mruczki potrafią być za grube i nawet jeśli uważamy to za przyjemne dla oka i słodkie, tak naprawdę robimy pupilowi dużą krzywdę, nie reagując na jego nadwagę.

Zbędne kilogramy są zawsze obciążeniem dla organizmu, począwszy od zmęczonego układu kostnego i mięśniowego po problemy z układem pokarmowym czy krążenia. Zarówno nadwaga, jak i znacząca otyłość są poważnym kłopotem zarówno w świecie zwierząt, jak i ludzi. Dodatkowe kilogramy to większe ryzyko cukrzycy, problemów z cholesterolem czy miażdżycą. Do tego utrudniają codzienne funkcjonowanie. Grubego kota trzeba w związku z tym odchudzić. Nie można jednak tego robić bez planu i wiedzy, bo skończy się tym, że zwierzak zacznie głodować, a jego waga wcale nie spadnie. Nie można nagle wycofać większości pokarmów z diety, nie można z dnia na dzień przeprowadzać rewolucji żywieniowych albo stosować dziwnych preparatów odchudzających. Odchudzać mruczka należy powoli i racjonalnie. Nie popadajmy w skrajność. Jak to zatem zrobić mądrze?

Nadwaga niebezpieczna dla kota

Dodatkowe kilogramy są ogromnym obciążeniem dla organizmu. Im jest ich więcej, tym obciążenie też jest proporcjonalnie większe. Pierwszym stadium jest nadwaga i już wtedy powinniśmy reagować, bo jeśli nic nie zrobimy, nasz mruczek wejdzie w fazę otyłości, a to już poważne zaburzenie. O wiele łatwiej jest też odchudzić kota o kilogram czy 2, niż o 5 albo 6 kilogramów! Są zwierzaki, które przekraczają 10 albo 12 kilogramów wagi i wcale nie są to wielkie zwierzaki, tylko niestety tak bardzo grube. Rzecz jasna nawet wyjątkowo „puszysty” zwierzak potrafi wyglądać świetnie i poruszać się z gracją trudną do osiągnięcia dla innych gatunków czy ludzi, ale to nie oznacza, że dodatkowe kilogramy mu służą, wręcz przeciwnie. Chodzi nie o estetykę, ale o kocie zdrowie.

Po pierwsze, nadprogramowe kilogramy najmocniej odczuwa układ ruchu. W końcu musi dźwigać ciężar na co dzień. Efektem są chore stawy, wykrzywione kości, nadwyrężone ścięgna czy mięśnie. Z czasem zwierzak odczuwa coraz większy dyskomfort przy poruszaniu się, więc rusza się mniej, co powoduje powstanie błędnego koła.

Po drugie, nadwaga i otyłość są mordercze dla układu krążenia i oczywiście dla serca. W dodatku zmiany miażdżycowe oraz wysoki cholesterol mogą doprowadzić do bardzo poważnych problemów zdrowotnych.

Po trzecie, dodatkowe kilogramy nie służą układowi trawiennemu. Żołądek, jelita, wątroba, trzustka – wszystkie te narządy pracują gorzej, a jeśli nadwaga jest efektem spożywania śmieciowego jedzenia (co jest bardzo częste), to dodatkowo fundujemy zwierzakowi katastrofę trawienną. Długotrwałe spożywanie tego typu pokarmów może doprowadzić do uszkodzenia któregoś albo kilku narządów, a także wywołać alergię pokarmową.

Nadwaga i otyłość są też przyczynami zmian cukrzycowych, nowotworowych, prowadzą do złego samopoczucia, senności i braku chęci na cokolwiek. Nie róbmy kotu takiej krzywdy.

Od czego kot tyje?

Kot oczywiście tyje od jedzenia, ale nie jest to odpowiedź, która kogokolwiek usatysfakcjonuje. Warto natomiast wiedzieć, że nie tylko jedzenie, a dokładniej jego zła jakość i nadmiar ilościowy jest jedyną przyczyną tycia. Do nadwagi może też doprowadzić brak ruchu oraz zmiany metaboliczne, często o podłożu hormonalnym. Jeżeli nasz pupil zaczyna tyć nagle albo długotrwale, należy koniecznie skonsultować się z weterynarzem, bo przyczyna może mieć charakter związany z kocim zdrowiem, a nie samym trybem życia.

Jeżeli mruczek jest zdrowy, tylko po prostu za gruby, prawdopodobnie ma złą dietę i za mało aktywności fizycznej. To właśnie ta mieszaka odpowiada za większość zbędnych kilogramów i to zarówno u kotów, jak i u ludzi.

Nie od każdego jedzenia tyje się tak samo. Najgorsze dla kociego organizmu są węglowodany. Organizm w ogóle nie potrzebuje ich zbyt wiele, a niestety są obecne (w dużych ilościach!) w karmach złej jakości, wielu przysmakach i przekąskach. To właśnie z węglowodanami, a cukrami przede wszystkim, trzeba podjąć walkę.

Drugim składnikiem, którego należy unikać, są niezdrowe tłuszcze, głównie obecne w produktach mocno przetworzonych, czyli w zwierzęcych fast foodach, które nazywamy pokarmami śmieciowymi. Dają krótkotrwałe uczucie sytości, są pełne chemii, cukrów, starego tłuszczu oraz pustych kalorii.

Do tego wszystkiego trzeba jeszcze dodać samą ilość spożywanych pokarmów. Zdarza się i tak, że zwierzak je po 8 razy dziennie i wielokrotnie przekracza zalecaną dawkę kalorii. Winowajcą bywa też podjadanie między posiłkami. Kiedy do tego wszystkiego dochodzi brak ruchu, mamy grubego, sennego i mało zadowolonego z życia pupila. Trzeba to zmienić.

Przysmaki dla kotów ↓

Dieta odchudzająca dla kota

Jeśli sami nie jesteśmy ekspertami, warto poprosić o pomoc weterynarza albo dietetyka zwierzęcego. Odchudzanie zwierzaka to wcale nie jest łatwa sztuka i dobrze jest mieć plan, który opracował nam specjalista. W ten sposób mamy pewność, że nie zrobimy mruczkowi krzywdy. Dobry plan dietetyczny określa, ile kalorii powinien zjeść dziennie zwierzak i jakie produkty należy w diecie uwzględnić, które natomiast należy z niej bezwzględnie wyrzucić.

Bardzo ważna jest też regularność posiłków, aby w organizmie zwierzaka wytworzył się rytm sytości i głodu. Z tego samego powodu nie należy zostawiać pełnej miski w kąciku jedzeniowym pupila na cały dzień. Po 20 minutach od odejścia zwierzaka od miski należy ją zabrać, nawet jeśli sporo w niej zostało. W ten sposób mruczek przestanie notorycznie podgryzać różne kąski i podjadać. Należy też wycofać z diety przekąski, a przynajmniej większość z nich.

Z diety warto wykreślić węglowodany i nasycone kwasy tłuszczowe. Podajemy natomiast dobrej jakości białko oraz witaminy i minerały. Doskonały na poprawę pracy układu pokarmowego jest błonnik, a metabolizm poprawi L-karnityna. Mruczek potrzebuje też dużo świeżej wody. Jeśli nie chce jej pić z miski, możemy mu sprawić specjalne poidło-fontannę, wiele kotów przepada za takim gadżetem.

Warto wprowadzić do diety delikatniejsze mięso, na przykład drób, a zrezygnować z tłustej wieprzowiny. Uważajmy też na różne buliony czy musy, bo potrafią mieć mnóstwo kalorii i węglowodanów, dlatego zawsze czytajmy uważnie informacje na opakowaniach. Nie bójmy się natomiast karm mokrych: dają one długotrwałe uczucie sytości, wiele z nich jest lekkostrawnych, a do tego bardzo aromatycznych i intensywnych w smaku.

Na rynku dostępne są specjalne karmy odchudzające dla kota. Warto sięgnąć po te wysokiej jakości, bo znacząco ułatwią nam trzymanie się odchudzającego jadłospisu. Wiele z nich zawiera drożdże piwne, algi czy ekstrakty z cykorii, które pomagają dbać o linię. Dobroczynne działanie mają także nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6. Znajdziemy je między innymi w rybach, które także bardzo warto wprowadzić do diety.

Zadbajmy o to, aby nasz pupil więcej się ruszał. Bawmy się z nim, zróbmy tor przeszkód, zmobilizujmy do łapania piórka na wędce czy myszki na sznurku. Regularnie odwiedzajmy też specjalistę, aby monitorował stan zdrowia pupila i sprawdzał, czy przepisana dieta przynosi efekty.


Autorka: Magdalena Dolata


   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia