tag:blogger.com,1999:blog-28462956907748270372024-03-18T07:03:45.789+01:00Na drapaku - Blog o kotachBlog w całości poświęcony kotom. I dachowcom i tym rasowym. Blog o ludziach, którzy koty kochają i tych, którzy nie darzą ich sympatią również. Unknownnoreply@blogger.comBlogger712125tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-92182594965859509472023-12-01T13:09:00.008+01:002023-12-01T13:12:41.191+01:00Kalendarz adwentowy w Telekarmie 2023<p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-XwbnDXp09nDUifm0SBF8wsCavYGGCbn0mo_I1ntnk1yP7XOpd5kitZLiHCMn81U_rJM7zR3KNlu0pQO-iRYLev-5KB-aM2usX_c55p836A4W-Aol9VRp7kqC2crOFLxSEnDcFLLA5F68ayGbg4tfFoRMdjVKflBiPrXC8Mi_NA-So3flYYBJOz5V-dGA/s760/Adwentowy-Telekarma_760x500.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="760" height="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-XwbnDXp09nDUifm0SBF8wsCavYGGCbn0mo_I1ntnk1yP7XOpd5kitZLiHCMn81U_rJM7zR3KNlu0pQO-iRYLev-5KB-aM2usX_c55p836A4W-Aol9VRp7kqC2crOFLxSEnDcFLLA5F68ayGbg4tfFoRMdjVKflBiPrXC8Mi_NA-So3flYYBJOz5V-dGA/w640-h422/Adwentowy-Telekarma_760x500.png" width="640" /></a></p><p style="text-align: center;">Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. <br />
W<b> </b>naszym zaprzyjaźnionym sklepie internetowym<b> Telekarma</b> <br />odliczamy czas do Świąt jak w kalendarzu adwentowym.<br />
<br />
<b>Każdego dnia inna promocja.</b> A na co, to już nasza niespodzianka. <br />
Od <b>1-go do 24-grudnia</b> br., sprawdzaj codziennie rano <b>po godzinie 9.00</b>, <br />
jakie produkty możesz kupić w promocji z rabatem, gratisem lub darmową dostawą. <br />
<br />
Dołącz do naszej zabawy. Żeby być na bieżąco śledź stronę <b>Telekarmy</b> <br />lub naszego facebooka albo instagrama i odliczaj z nami dni <br />do Świąt robiąc okazyjne zakupy.<br />
<br />
<a href="https://www.telekarma.pl/n1592/kalendarz.adwentowy.w.telekarmie.2023.htm" rel="nofollow" target="_blank"><span style="font-size: large;"><b>Kliknij i sprawdź dzisiejszą promocję</b></span></a><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-35695029289778810862023-11-20T10:57:00.006+01:002023-11-20T10:58:42.483+01:00Black Week w Telekarmie - kupuj z rabatem do 80%<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="339" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikNfeewXbiMJ3_nIoAsIw6ohXCIG5tWZa620552a_wOj2VFwxpJ143fj_ntMLZ3PAuNc87d_JIRf5huPrVL8daXnTukC6EMcfPHfvvAbdQ1rxclaK8k60w0_Caz4SHwX5_wfgkCyR1zOZNPgZpnqmbC9yHa6rYk6GDWGRktyuEBbw9op7FnRAH3C3QuDA/s16000/BlackWeek%20Telekarma_515.png" /></a></div><p></p><p></p><p></p><p style="text-align: center;">Czy jesteś gotowy na wielkie szaleństwo zakupów? <br /><br />W naszym zaprzyjaźnionym sklepie internetowym <b>Telekarma</b> rozpoczął się <b><br />Black Week</b>, najgorętszy i najbardziej wyczekiwany czas w roku. <br />Korzystaj z okazji i rób zakupy.<br /><b>Blisko 1000 produktów z mega rabatami nawet do -80%</b>.<br />Szczególnie polecamy mega okazje na wybrane karmy i akcesoria marek:<br />Prospera -10%, Trixie do -80%, Mr Bandit do -50%, Ontario -20% i inne.<br /><br />Nie czekaj! <b>Black Week</b> w Telekarmie trwa tylko do niedzieli 26 listopada br. <br /></p><p style="text-align: center;">Sprawdź ofertę <b>Black Week</b> w Telekarmie dla Twojego pupila</p><p style="text-align: center;"><b><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-0-1.html">BLACK WEEK DLA PSA</a><br /><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-0-2.html">BLACK WEEK DLA KOTA</a><br /><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-0-3.html">BLACK WEEK DLA GRYZONI</a><br /><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-0-4.html">BLACK WEEK DLA PTAKÓW</a></b><br /></p><p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-418-1.html?start=0" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="169" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIshAYxj2dEmtyo5iHF7f11CFCr0b2ejdXWjIcNqWyHa8T6DtwWa_1tXvKs-CEA8Rh9wZeHxQLihUIILirl-HROBopZSBuuSH4HPBjH7688dok-Ek32K994UYEStayoC58uUgjrz-z_zc-AoA6pkjwbji16iY1CBaHIrXbdVgq39_h8L5Ghy3_6hL0u2w/s16000/BlackWeek-ActiveDog_515.png" /></a></div><p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-417-2.html?start=0" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="169" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUI4K9o1NXZtRkqqciFdKnLZwD_lysXsMpZ6qrzLxgnoRCcvMnZhA6JacaEsvy0sIQ5ywcd0dWCroThqluqIgID_ppli1WyjOK7ZIsmi279hljuMHO1pfE0u-EA_jKz3l_-ES5Ar4p0NnBXu7kaqredr0Q4rPwnbV6OzXMswK5-_-5VxKehldmHgdzFJI/s16000/BlackWeek-ActiveCat_515.png" /></a></div><p></p><p><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://www.telekarma.pl/c330-black.week-244-2.html?start=0" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="169" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT1ZrWGx0Sy_fIE2RccL-okaWWKD4oCiuHFtRW8u695OzWd1rbSnGczVoUM5nDbWBjzjF7EAxNOjNB6uEWy9gacN38BCnIxB_Tlc72cKHW05Lp2kGA2Fpg1XkiJsF9VHUsKCT5j3rz4eEC9sDi3S3FC6QTfWcBlf5Qh0S_qcIvNkB9MT3cdIL8eyMCwcQ/s16000/BlackWeek-Ontario_515.png" /></a></b></div><b></b>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-67167420007905652912023-09-04T12:53:00.005+02:002023-09-04T13:05:29.333+02:00Wyprzedaż Roku w Telekarmie<p style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXMz3nkolxLzUCYvH2kvy8o0Tih7UXm3mGppnunBN95uYEwE8UM7FBT4WytPGrHdF0a-AVw9Q7xBIwgP_8GnAg-RXYHyfxVCUWEbLnvR93WKpT9f4n6HIzQUXFWdC7aH1cpoEJshVf3mXOE503nX3uxGDZpW7SBHc3_HMo7V7Jn-e9nbnQj6ZsEq_QfVQ/s515/Telekarma-wyprzedaz-roku_515x342.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXMz3nkolxLzUCYvH2kvy8o0Tih7UXm3mGppnunBN95uYEwE8UM7FBT4WytPGrHdF0a-AVw9Q7xBIwgP_8GnAg-RXYHyfxVCUWEbLnvR93WKpT9f4n6HIzQUXFWdC7aH1cpoEJshVf3mXOE503nX3uxGDZpW7SBHc3_HMo7V7Jn-e9nbnQj6ZsEq_QfVQ/s16000/Telekarma-wyprzedaz-roku_515x342.jpg" /></a><br /></p>
<h2 style="text-align: center;"><span style="box-sizing: border-box;"><font color="#666666" face="Tahoma, Arial"><span style="font-size: 14px;"><b>Drodzy kociarze do 18-go września (2023 r.) trwa wyprzedaż roku</b></span><span style="font-size: 14px; font-weight: bolder;"> w naszym zaprzyjaźnionym sklepie internetowym Telekarma! Prawie 2000 produktów z rabatem -50% lub -80%</span></font></span></h2>
<div style="box-sizing: border-box;">
<div style="box-sizing: border-box;">
<div style="box-sizing: border-box;">
<div style="box-sizing: border-box;">
<div style="box-sizing: border-box;">
<p style="text-align: center;"><font color="#666666" face="Tahoma, Arial"><span style="font-size: 14px;">Teraz przeszło 750 karm dla kotów, psów, gryzoni i ptaków kupisz o połowę taniej. <b>RABAT -50%!</b><br />
<br />
Ale to nie wszystko, ponieważ ponad 1200 innych produktów z naszej oferty <br />
w promocji "Wyprzedaż Roku w Telekarmie" sprzedajemy z niewiarygodną <b>zniżką -80%</b>.<br />
<br />
Takiej okazji jeszcze nie było. Mnóstwo akcesoriów dla psów, kotów, gryzoni i ptaków. Drapaki, legowiska, transportery, smycze, obroże, zabawki i wiele innych do nabycia <b>za jedyne 20% wartości</b>.<br />
<br />
Wśród nich są produkty blisko 70 topwych marek, w tym: Dog Fantasy, Ami Play, Zolux, Trixie, Ferplast, Tropidog, Bosch, Taste of The Wild, Furminator, Diversa, Hills, Bozita, Josera, Sanabelle, Pedigree, Kong, Dingo, Beaphar, Purina, Aquael, Cesar, Arion, Butchers, Flexi, Brit, Active Dog, Versele Laga, Savic, Iams, Farmina, Sheba, Jr Farm, Whimzeez, Rinti, Bunny, Dermavet, Inter Zoo, Vitakraft, Tropifit, Carnilove, Dolina Noteci, Whiskas, Friskies, Herbal Pets, Animonda, Stuzzy, Super Benek, Miamor i inne.</span><span></span></font></p><a name='more'></a><p></p>
<div style="box-sizing: border-box; text-align: center;"><b><font color="#666666" face="Tahoma, Arial"><span style="font-size: 14px;">Klikaj po jeszcze więcej ofert</span></font></b></div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;"><b><span style="color: red;"><br />
</span></b></div>
<div style="text-align: center;"><font color="#ff0000"><b>↓ </b></font><font color="#ff0000"><b>Wyprzedaż Roku w Telekarmie - super ceny dla psa</b></font><font color="#ff0000"><b> </b></font><font color="#ff0000"><b>↓</b></font><br />
<a href="https://www.telekarma.pl/c410-rabat.od..50.do...80.dla.psa-0-1.html"><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2840&hash=59a82d84aaadcc657644167a7da0f7b8" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty dla psa w promocji Wyprzedaż Roku <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a><br />
<br />
<br />
<b style="color: red;"> ↓ </b><font color="#ff0000"><b>Wyprzedaż Roku w Telekarmie - super ceny dla kota</b></font><font color="#ff0000"><b> </b></font><b style="color: red;">↓</b><br />
<a href="https://www.telekarma.pl/c415-rabat.od..50.do...80.dla.kota-0-2.html"><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2841&hash=8cb604103f1a185efb9e0fcbe8dcbfaf" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe>Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty dla kota w promocji Wyprzedaż Roku <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a><br />
</div>
<div style="text-align: center;"><b><span style="color: red;"><br />
</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;"><b style="color: red;">↓ </b><font color="#ff0000"><b>Wyprzedaż Roku w Telekarmie - super ceny dla gryzoni</b></font><b style="color: red;"> ↓</b></div>
<div style="text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c417-rabat.od..50.do...80.dla.gryzoni-0-3.html"><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2842&hash=e8c4e5ec2747a21040b9c56f8c0018b4" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty dla gryzoni w promocji Wyprzedaż Roku <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a></div>
<div><br />
<br />
<div><b style="color: red;">↓ </b><font color="#ff0000"><b>Wyprzedaż Roku w Telekarmie - super ceny dla ptaków</b></font><font color="#ff0000"><b> </b></font><b style="color: red;">↓</b></div>
<a href="https://www.telekarma.pl/c420-rabat.od..50.do...80.dla.ptakow-0-4.html"><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2843&hash=6ebe46a69eed0ded4c33a73abd9f562b" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe>Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty dla ptaków w promocji Wyprzedaż Roku <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a><br />
<div> </div></div></div><div style="text-align: center;"> </div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-80248603352803277782023-08-28T09:17:00.006+02:002023-08-28T09:25:38.745+02:00Skorzystaj z Wakacji Cenowych Last Minute w sklepach zoologicznych Kakadu Zoo i wygraj voucher na wyjazd z pupilem<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://konkurs-kakadu.pl/" rel="nofollow" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigWalSDN6nYSH0DXcbfYGZMf-ssvsl59KljvWf-7OngplRCcjKTfMQzj7ZUlv93-npGm_Hd62aXXXl2_y329n0w4ilwHU-6Q51IRjunKEfkuu2lCHB6WiEdt9ZiUFK59R4dvRsmTvKHM4metu_4Wl7avXJ8qt6ze_DlSdhzDWW9-DCLESzJ0DgCVivtqtS/w640-h426/LAST-MINUTE_blogger-515x342px.png" width="640" /></a></div><p></p><p>Kochani kociarze, zachęcamy Was do odwiedzenia sklepów zoologicznych
Kakadu Zoo i skorzystania z promocji, przygotowanej na koniec lata.
Rabaty na wiele produktów sięgają 30%. W ofercie są też zestawy z
gratisami, więc każdy znajdzie coś na siebie. W Kakadu Zoo trwa
<b>konkurs</b>, w którym można wygrać voucher o wartości 2000 złotych, do
przeznaczenia na wyjazd z pupilem. </p><p>Szansę na wzięcie udziału w
konkursie ma każdy, kto kupi chociaż jeden promocyjny produkt i zrobi
zakupy za min 50zł - szczegóły w regulaminie <b><a href="http://konkurs-kakadu.pl">konkurs-kakadu.pl</a></b><br /></p><p><a href="https://kakadu.pl/nasze-sklepy/" rel="nofollow" target="_blank"><b>Lista stacjonarnych sklepów zoologicznych Kakadu Zoo</b></a></p><p>Nie czekaj! Skorzystaj z promocji Wakacje Cenowe Last Minute w sklepach
stacjonarnych Kakadu Zoo i zawalcz o nagrodę w konkursie. Masz czas
tylko do 16-go września. Nie pozwól, aby takie okazje odleciały Ci
sprzed nosa!</p><p></p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-56867075560051434482023-07-20T11:38:00.029+02:002023-07-20T12:10:24.588+02:00Gorące letnie rabaty. Telekarma CHŁODZI CENY!<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEzZ9os5hoUevViKuSc-mGoPWztrt_1FwWEKyKkMwXJptdBqJkl-3Ux4XcBJjENGtUW-ta7YP3gxVESeHDGBUbOt6ISVIu8tKNPVMoPJFmEncppiGHclCa4lldOcKNY73HvI0GiRLUWaNTryep3Nyb7kDDnYJxciNWHoM8MKhCyONAHqRKxgkXl5tz9pjx/s515/Telekarma-30_515x342px_z-logo.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEzZ9os5hoUevViKuSc-mGoPWztrt_1FwWEKyKkMwXJptdBqJkl-3Ux4XcBJjENGtUW-ta7YP3gxVESeHDGBUbOt6ISVIu8tKNPVMoPJFmEncppiGHclCa4lldOcKNY73HvI0GiRLUWaNTryep3Nyb7kDDnYJxciNWHoM8MKhCyONAHqRKxgkXl5tz9pjx/w640-h426/Telekarma-30_515x342px_z-logo.jpg" width="640" /></a></div><br /><p></p>Czy znasz już stronę <a href="https://www.telekarma.pl/"><b>Telekarma.pl</b></a>? Jeśli nie to koniecznie ją odwiedź. To nasz ulubiony i zaprzyjaźniony zoologiczny sklep internetowy, w którym można kupić wszystko czego dusza zapragnie dla psów, kotów, gryzoni, ptaków i innych małych zwierzaków. <br /><br />A teraz w Telekarmie zrobiło się wyjątkowo upalnie. Powodem tego jest nie tylko trwające lato, lecz przede wszystkim przygotowane dla klientów i <span><a name='more'></a></span>ich pupili bardzo GORĄCE RABATY. Decyzja zapadła. Telekarma mocno SCHŁODZIŁA CENY! Teraz za ponad 1600 produktów zapłacisz nawet do 30% mniej niż zwykle. <br /><br />Proponujemy zrób sobie urlop nie tylko wyjeżdżając na wakacje, ale również od inflacji i kupuj oszczędzając. Nie czekaj i sprawdź <b><a href="https://www.telekarma.pl/">Telekarma.pl</a></b>! To prawdziwy rabatowy zawrót głowy.
<div style="text-align: center;"><b><span style="color: red;"><br />
</span></b></div>
<div style="text-align: center;"><font color="#ff0000"><b>↓ Produkty w schłodzonych cenach dla psa </b></font><font color="#ff0000"><b>↓</b></font><br />
<br />
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2836&hash=7afdb305327c74c011db413adace5cdd" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> <br />
<a href="https://www.telekarma.pl/c402-rabaty.do..30.dla.psa-0-1.html" target="_blank"> Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty w schłodzonych cenach dla psa <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span><br />
</a> <br />
<br />
<b style="color: red;"> ↓ </b><font color="#ff0000"><b>Produkty w schłodzonych cenach</b></font><b style="color: red;"> </b><font color="#ff0000"><b>dla kota </b></font><b style="color: red;">↓</b><br />
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2837&hash=8809c451dc05e2a6d9938a0bebd5f0a7" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> <br />
<a href="https://www.telekarma.pl/c404-rabaty.do..30.dla.kota-0-2.html" target="_blank">Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty w schłodzonych cenach dla kota <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a><br />
</div>
<div style="text-align: center;"><b><span style="color: red;"><br />
</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<div><b style="color: red;">↓ </b><font color="#ff0000"><b>Produkty w schłodzonych cenach dl</b></font><font color="#ff0000"><b>a gryzoni</b></font><b style="color: red;"> ↓</b><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2838&hash=6c3799b0ce63062cd5ca23a683f21b20" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe></div>
<a href="https://www.telekarma.pl/c406-rabaty.do..30.dla.gryzoni-0-3.html" target="_blank">Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty w schłodzonych cenach dla gryzoni <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a> <br />
<div><br />
<br />
<div><b style="color: red;">↓ </b><font color="#ff0000"><b>Produkty w schłodzonych cenach</b></font><b style="color: red;"> </b><font color="#ff0000"><b>dla ptaków </b></font><b style="color: red;">↓</b><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2839&hash=c0f9a2bea84b23dfe69867f4c14b2cc3" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe></div>
<a href="https://www.telekarma.pl/c408-rabaty.do..30.dla.ptakow-0-4.html" target="_blank">Kliknij, aby zobaczyć wszystkie produkty w schłodzonych cenach dla ptaków <span style="color: red;"><b>KLIK »</b></span></a></div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-30207694607504097202023-06-22T10:29:00.005+02:002023-06-23T10:41:05.709+02:00Ryby w diecie kotów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj30S0fiyqxzIZYhW0bddek6txBNf5FW5zTPjMRDw4ayhEsXxo3OYvhK55uCLQ3jsttP8OcFTIQmNpX4Tgsar662CF3HzbJprj1BMgPd1UrKuGT-YYpBJcjsY1vQu9QROONIdamhtnUTw1KZFNFyeTIa4l7KUIZiANBKkh4hoqXuiiP7vz_l6eSa6FlsHC_/s515/515x342px_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj30S0fiyqxzIZYhW0bddek6txBNf5FW5zTPjMRDw4ayhEsXxo3OYvhK55uCLQ3jsttP8OcFTIQmNpX4Tgsar662CF3HzbJprj1BMgPd1UrKuGT-YYpBJcjsY1vQu9QROONIdamhtnUTw1KZFNFyeTIa4l7KUIZiANBKkh4hoqXuiiP7vz_l6eSa6FlsHC_/s16000/515x342px_1.jpg" /></a></div><p>Ryby uważane są za doskonały, zdrowy i pełnowartościowy składnik diety. Jednak nie wszystko to, co służy ludziom, jest dobre także dla mruczków. Oczywiście koty mogą i nawet powinny jeść ryby, bo stanowią pyszne urozmaicenie diety, są źródłem wielu cennych składników oraz po prostu smakują pupilom. <span></span></p><a name='more'></a>Należy jednak pamiętać, że nasz futrzak nie może jeść każdej ryby, a już zwłaszcza na surowo. Są zatem takie gatunki, które można spożywać wyłącznie po obróbce termicznej, są też takie, których zwierzak w ogóle nie powinien jeść, bo w najlepszym wypadku niczego nie wnoszą do jego diety, w najgorszym natomiast mogą zaszkodzić zdrowiu. Oczywiście należy też zachować umiar – jak z każdą inną potrawą i składnikiem diety. Ryby podajemy jako urozmaicenie menu i wprowadzamy je do jadłospisu stopniowo, aby koci układ pokarmowy mógł się do nich przyzwyczaić. W przypadku rewolucji żywieniowej koci organizm może zareagować biegunką czy wymiotami. Serwowanie początkowo małych ilości pozwoli też się przekonać, czy mruczek nie jest na którąś z ryb uczulony. Zasada małego i stopniowego dawkowania dotyczy nie tylko ryb, ale także owoców morza.<p></p><h2 style="text-align: left;">Ryba zdrowa dla kota</h2><p>Mruczki zazwyczaj lubią ryby, stanowią też do pewnego stopnia kulinarną nowość. Znajdziemy je w karmach, smakołykach, ale wciąż są mniej popularne niż wołowina czy drób. Zwierzaka ciągnie zatem do tego, co nowe, ładnie pachnące i oczywiście mięsne. Choć mięso ryby jest zupełnie inne niż na przykład kurczaka, jest to jednak wciąż rodzaj mięsa, a mruczki to zdeklarowani mięsożercy, więc chętnie na taki kąsek spoglądają.</p><p>Ryby są bardzo dobrym i pełnowartościowym źródłem białka zwierzęcego. Zawierają też tłuszcze. W zależności od gatunku ryby bywają mało, średnio lub bardzo tłuste. Nie jest to taki tłuszcz jak w hamburgerze czy przerośniętym mięsie wieprzowym. Ryby zawierają zdrowe tłuszcze, które doskonale wpływają na stan kociej skóry, futra czy pazurów. Są też dobre na oczy, na odporność i witalność. Oczywiście nie należy zapominać, że mimo wszystko są dość ciężkostrawne, więc nie należy przesadzać z ilością i nie serwować ich zwierzakowi tuż przed nocnym snem.</p><p>Ryby zawierają mnóstwo kwasów omega-3 i omega-6, które należą do nienasyconych kwasów tłuszczowych. Doskonale wpływają na odporność, układ nerwowy, kocie stawy czy serce. Poprawiają też zmysły. Ponadto zawierają wiele cennych witamin i minerałów, a do tego wszystkiego są pyszne! Naprawdę warto włączyć je do diety, choć trzeba to zrobić z głową.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c2-suche-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Karmy dla kotów z rybami</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2831&hash=73268771394c7347d4efa8a605b3a798" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> </center>
<h2 style="text-align: left;">Surowa ryba dla kota</h2><p style="text-align: left;">Surowa ryba to coś, co nieodmiennie kojarzy nam się z kocim menu. Wielu właścicieli nie wyobraża sobie nawet, że mruczek może jeść ją inaczej. Otóż może i czasami tak jest zdecydowanie lepiej, aby najpierw poddać rybę obróbce termicznej. Są jednak oczywiście i takie gatunki, które nasz pupil bez żadnych problemów i wahania może spałaszować na surowo.</p><p style="text-align: left;">Wśród ryb, które są dobre na surowo, wymienić należy przede wszystkim te niezawierające szkodliwych substancji. Tak, ryba może zawierać szkodliwe dla mruczka substancje, wśród nich są na przykład tiaminaza albo tlenek trójmetyloaminy. Ryby bezpieczne to dorsz, łosoś, flądra, pstrąg, halibut, szczupak, węgorz oraz okoń. Są to jedne z bardziej popularnych ryb i łatwych do dostania w sklepie czy na targu. Wszystkie zawierają wiele cennych substancji i wszystkie są smaczne, więc możemy podawać małe kawałki mruczkowi do wyboru i przekonać się, które gatunki lubi najbardziej.</p><p style="text-align: left;">Warto pamiętać, że zwierzaki domowe nie potrafią poradzić sobie z dużym posiłkiem, który należy rozebrać na czynniki pierwsze. Nie łudźmy się, że mruczek da sobie radę z rybą, nawet jeśli to będzie mały okoń. Domowe futrzaki są trochę jak dzieci, więc przed podaniem ryby warto obrać ją ze skóry i oczyścić z ości. Niektórzy mogą uważać, że to przesada, ale naprawdę wiele domowych mruczków nie poradzi sobie z oddzieleniem mięsa od niejadalnych części.</p><h2 style="text-align: left;">Surowe ryby – których nie podawać kotu?</h2><p style="text-align: left;">Niektóre ryby nie mogą być jedzone przez mruczki na surowo. Zawierają dwie podstawowe substancje, które nie przysłużą się zdrowiu pupila.</p><p style="text-align: left;">Pierwsza z nich to tiaminaza, nazywana antywitaminą. Dlaczego? Ponieważ niszczy witaminę B1 (nazywamy ją tiaminą), która jest niezbędna kociemu organizmowi do prawidłowego funkcjonowania. Tiamina odpowiada za prawidłowy metabolizm, funkcjonowanie serca, mięśni oraz całego układu nerwowego. Jej niedobór lub wręcz brak w organizmie to prawdziwa katastrofa. Ciężkie przypadki kończą się porażeniem i dużymi zaburzeniami pracy serca. </p><p style="text-align: left;">Drugi niebezpieczny dla kotów składnik to tlenek trójmetyloaminy. Pod skomplikowaną nazwą kryje się substancja, która bardzo źle wpływa na żelazo, a to znów odbija się niezwykle negatywnie na kocim zdrowiu. Brak przyswajania żelaza (a to właśnie się dzieje na skutek działania tlenku trójmetyloaminy) może się skończyć bardzo poważną anemią i zaburzeniami metabolicznymi.</p><p style="text-align: left;">Czy to oznacza, że mruczek w ogóle nie powinien jeść ryb, które zawierają te związki? Nic podobnego, wystarczy poddać posiłek obróbce termicznej, a związki zostaną zniszczone. Mruczek chętnie zje ryby gotowane czy podduszone. W takiej formie podajemy futrzakowi między innymi karpia, mintaja, makrelę, suma, leszcze, sardele, szprotki, ale też śledzie, płocie czy morszczuki.</p><h2 style="text-align: left;">Jakich ryb nie podawać kotu?</h2><p style="text-align: left;">Czy są jakieś ryby, których nie należy podawać kotu? Tutaj sprawa jest dosyć oczywista, ale warto o niej wspomnieć. Nie serwujemy ryb niejadalnych, zepsutych, pochodzących z niepewnych źródeł – bo mogą zawierać liczne bakterie i pasożyty. </p><p style="text-align: left;">Nie podajemy też ryb, które są przyprawione. To zdecydowanie nie jest danie dla mruczka! To samo dotyczy ryb mocno smażonych, z grilla, ale także wędzonych. Może i pięknie pachną, ale zawierają mnóstwo soli, która jest zdecydowanie niewskazana dla mruczka. Grozi mu wysokie nadciśnienie i problemy z sercem, które zostanie za bardzo obciążone.</p><p style="text-align: left;">Co ciekawe, pupile nie powinny prawie w ogóle jeść tuńczyka. Dlaczego? Ponieważ zawiera naprawdę sporo rtęci! Nie przesadzajmy też z owocami morza. Wiele z takich żyjątek prowadzi przydenny tryb życia i oczyszcza dno ze wszystkich „śmieci” morskich lub oceanicznych. Owoce morza nie są zatem aż tak zdrowe, jak się powszechnie sądzi.</p><p style="text-align: left;">Po raz kolejny należy też wspomnieć o ościach. Nie mogą znaleźć się w kociej misce! Domowy zwierzak sobie z nimi nie poradzi, a zjedzone mogą spowodować udławienie, utknięcie w przełyku, przebicie żołądka lub jelit. Mięso ryby podajemy zatem rozdrobnione albo nawet przemielone. Nie wpłynie to na smak, a znacząco poprawi kocie bezpieczeństwo.</p><p style="text-align: left;">Wiele karm dla mruczków zawiera rybny dodatek. Są to zarówno karmy suche, mokre, pełnoporcjowe i uzupełniające, a także smakołyki i przekąski. Warto skusić się na taki produkt, o ile oczywiście jest wysokiej jakości i był odpowiednio przechowywany.</p><p style="text-align: left;"><br /></p><p style="text-align: left;">Autorka: Magdalena Dolata</p><div style="text-align: left;"><br /></div></center>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-57631562645075891242023-05-05T10:27:00.006+02:002023-06-23T10:35:01.058+02:00Czy kot linieje na wiosnę?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUCYK9fSuFyChST0CbjDwMQ_0Yk-vufl-brDCgJITF36TeoJkwtsQkoFyr5M-s4hYKZMG9Qj8hJ-8r9EtEfLCk420QaHlhHKXyjy7AHFf7NWYImwV7jqvcXac3mPhEMgZjk8fWYadLi_ql4XVchjZ6vvkbNlMXV21H0wSO5Hu5mYJL-yE28BBKewjpjttU/s515/515x342px_5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUCYK9fSuFyChST0CbjDwMQ_0Yk-vufl-brDCgJITF36TeoJkwtsQkoFyr5M-s4hYKZMG9Qj8hJ-8r9EtEfLCk420QaHlhHKXyjy7AHFf7NWYImwV7jqvcXac3mPhEMgZjk8fWYadLi_ql4XVchjZ6vvkbNlMXV21H0wSO5Hu5mYJL-yE28BBKewjpjttU/s16000/515x342px_5.jpg" /></a></div><p>Tak, mruczki linieją na wiosnę, choć często nie jest to tak spektakularna zmiana okrywy włosowej, jak ma to miejsce w przypadku psiaków. Wiele zależy od tego, jakiej rasy jest nasz pupil, czy jego futro jest długie, jak gruba jest warstwa podszerstka. <span></span></p><a name='more'></a>Nie ulega jednak wątpliwości, że mruczki na wiosnę linieją, i nie tylko na wiosnę, bo na jesieni także. To sezonowa zmiana sierści, która zostaje przystosowana do warunków pogodowych. Zimą potrzeba zupełnie innej okrywy włosowej, ocieplenia i izolacji niż w lecie. My po prostu zakładamy na siebie cieplejsze lub lżejsze ubrania, mruczek natomiast wymienia do pewnego stopnia futro. Aby tak się stało, musi z niego „odpaść” to stare, już niepotrzebne, stąd linienie. Dla wielu właścicieli kotów jest ono prawdziwym utrapieniem, dlatego warto poznać sposoby na radzenie sobie z fruwającymi i osiadającymi wszędzie kłaczkami. Warto też wiedzieć, że nie każdy zwierzak linieje tak samo. Najbardziej sprawa dotyczy zwierzaków wychodzących na dwór, które muszą się przystosować do nowych warunków. Natomiast pupile domowe linieć będą o wiele mniej. Nie oznacza to jednak, że nie gubią sierści, po prostu odbywa się to w mniejszym stopniu, ale przez cały rok.<p></p><h2 style="text-align: left;">Jak ograniczyć linienie kota?</h2><p>Linienie jest procesem naturalnym i na pewno go nie powstrzymamy. To zresztą byłaby katastrofa dla kota i możliwości termoregulacyjnych i izolacyjnych jego organizmu. Możemy jednak sprawić, że linienie stanie się mniej uciążliwe. Zapobiegniemy w ten sposób zakłaczeniu całego mieszkania, a do tego pomożemy samemu pupilowi szybciej uporać się z problemem.</p><p>Pierwsza i najważniejsza sprawa to regularne szczotkowanie mruczka. To nie kaprys, tylko konieczność. Skoro futro masowo wypada, należy możliwie często „ściągać” je z mruczka, aby nie gromadziło się na jego grzbiecie i łapach. W przeciwnym wypadku zwierzak stanie się prawdziwą fabryką martwych kłaczków, które osiądą na wszystkim: na meblach, dywanach, ubraniach, będą pływać w kawie i ciągnąć się w jedzeniu. Nie ma znaczenia, czy zwierzak może wchodzić do kuchni albo leżeć na kanapie, czy mu nie wolno. Futro i tak rozprzestrzeni się po całym mieszkaniu, a my głaszcząc i biorąc pupila na ręce będziemy oklejeni jego sierścią niemal natychmiast.</p><p>Wyczesywanie pełni też drugą ważną funkcję, czyli przeciwdziała zjadaniu przez futrzaka nadmiaru kłaczków. Mruczki wylizują się kilka razy dziennie i robią to bardzo starannie. W efekcie wszystkie martwe włosy, które z siebie zliżą, trafiają do ich układu pokarmowego. W małych ilościach organizm kota ma naturalne możliwości pozbywania się takich zbitek włosowych, jeśli jednak zrobi się ich za dużo, pojawią się kłopoty. Futro ma tendencję do zbijania się w układzie pokarmowym pupila w kule włosowe. Powstają bryły złożone z sierści i resztek jedzenia, których bardzo ciężko się pozbyć. Jeżeli urosną ponad miarę, mogą zaczopować jelita, a to już śmiertelnie niebezpieczna sprawa i często potrzebna jest interwencja chirurgiczna. Dla dobra własnego i mruczka, wyczesujmy go regularnie, w okresie zwiększonego linienia choćby codziennie. Możemy wykorzystać do tego zarówno grzebień (doskonały na kołtuny), szczotkę, jak i specjalną rękawicę do czesania, którą bez trudu zgarniemy wypadnięte kłaczki i do tego poprawimy krążenie skórne.</p><p>Poza pielęgnacją futra od zewnątrz, warto pomyśleć o działaniu od wewnątrz, czyli metodzie numer dwa. Chodzi oczywiście o zdrową dietę, która jest dobra dla skóry i futra mruczka. Nie tylko pomoże nam nieco uspokoić linienie, ale także poprawi kondycję okrywy włosowej i naskórka, więc przy okazji zwalczymy łupież czy przesuszenia. Mruczek potrzebuje wysokiej jakości mięsa, aby pozyskiwać z niego dużo białka, a do tego przydadzą się zdrowe oleje, jak na przykład olej z łososia, olej lniany, tran czy ekstrakty z siemienia lnianego. Możemy też pomyśleć o dodatkowej suplementacji witaminowej, ale to już należy uzgodnić z weterynarzem.</p><p>Mamy też do wyboru szeroką gamę gotowych karm przeznaczony właśnie dla mruczków, które potrzebują zadbać o okrywę włosową i skórę. Dostaniemy je zarówno w wersji mokrej, jak i suchej.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/szukaj.htm?opt=2&find=szampon&image.x=0&image.y=0"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Szampony dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2830&hash=4458fb34ffdd23833c680bf3aefa5bba" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe></center>
<h2 style="text-align: left;">Jak odkłaczyć kota?</h2><p style="text-align: left;">Pytanie może wydawać się dziwne, ale jeśli nasz pupil linieje i to bardzo, nawet regularne wyczesywanie może go nie uchronić przed spożyciem dużych ilości włosów. Co robić w takiej sytuacji?</p><p style="text-align: left;">Doskonałym pomysłem jest kupienie specjalnej trawy dla kota. Możemy zdecydować się na gotowy produkt (zapraszamy do Kakadu!) albo kupić nasionka i wysiać trawę samodzielnie. To nie może być zwykła trawa, tylko dedykowana specjalnie kotom. Działa ona jak miotełka: pozwala pozbyć się kul włosowych poprzez ich zwymiotowanie albo wydalenie z kałem. Zwierzak na pewno będzie szukał tego sposobu sam z siebie, więc jeśli nie sprawimy mu specjalnej i bezpiecznej kociej trawy, może zabrać się za podskubywanie domowych i ogrodowych roślinek, a to może się skończyć bardzo źle, bo wiele z nich jest dla mruczka trujących. Wybierzmy zatem produkt, który będzie bezpieczny i przypadnie pupilowi do gustu.</p><p style="text-align: left;">Warto zadbać też o dobre nawodnienie kota. Jeśli nie pasuje mu picie tradycyjne, czyli z miski, możemy pomyśleć o specjalnej fontannie dla kotów. Większość zwierzaków reaguje na nią bardzo pozytywnie. Czasami pomaga także zmiana miski albo postawienie jej w mniej oczywistym miejscu.</p><p style="text-align: left;">Jeżeli naturalna metoda odkłaczania nie działa, powinniśmy wypróbować specjalną pastę przeznaczoną do tego celu. Jest jadalna i przyjemna w smaku dla pupila. Najczęściej nakłada się ją na łapę, aby zwierzak szybko ją zlizał, nawet jeśli nie z samej chęci spróbowania, to z potrzeby wyczyszczenia „brudnej” łapy. Na rynku dostępne są także specjalne przysmaki przeznaczone do tego celu.</p><p style="text-align: left;">Jeżeli wszystkie domowe i standardowe sposoby na odkłaczanie nie działają, należy skonsultować się z weterynarzem i to dosyć szybko, zanim układ pokarmowy zwierzaka zostanie zaczopowany.</p><h2 style="text-align: left;">Czy linienie kota jest naturalne?</h2><p style="text-align: left;">Nadmierne wypadanie futra, nawet w okresach wzmożonego linienia powinno nas zaniepokoić, jeśli mruczek ma także objawy sugerujące, że z jego organizmem dzieje się coś niedobrego.</p><p style="text-align: left;">Co powinno nas zaniepokoić? Jeśli oprócz tracenia sierści nasz pupil traci także na wadze, nie ma apetytu, jest osowiały, pozbawiony siły i senny. Zaniepokoić powinno nas już samo nadmierne wypadanie futra. W końcu znamy naszego zwierzaka i wiemy, jak wygląda u niego linienie. Jeśli jest zdecydowanie większe niż zwykle, warto odwiedzić weterynarza i zrobić badania.</p><p style="text-align: left;">Zaalarmować powinny nas także kłopoty ze skórą, pojawienie się krostek, świądu albo łysienia. Być może futrzak ma kłopoty z pasożytami albo cierpi na problemy dermatologiczne, na przykład o podłożu hormonalnym lub metabolicznym. Czasami winowajcą jest także fatalna dieta, którą należy jak najszybciej zmienić. Mruczki potrafią ponadto gubić sierść, a nawet łysieć ze stresu. Wówczas koniecznie należy znaleźć przyczynę stanów lękowych.</p><p style="text-align: left;">Bez względu zatem na to, czy problem jest natury fizycznej czy psychicznej, potrzebny nam specjalista, który zdiagnozuje problem i wdroży odpowiednie leczenie lub terapię. </p><p style="text-align: left;"><br /></p><p style="text-align: left;">Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div></center>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-74498727687366252662023-04-28T06:43:00.000+02:002023-05-05T07:45:46.042+02:00 Wiosenna dieta dla Twojego kota<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW8oSZfh3aladnKCfdMtxIBIiU61dbZCnmGDt8xsnx2yovPZbkzHqYa9xL-B_bDxQ7XI_-gYvm5uf3AemnyWP5wCgX202_GUxYUKAtKqK-ijOJJ28Wl_rudoarh7hsB9mbkaUAB20Pd1fiMN0NKNfZzosqmkGGz9lt_Dd8q81QYUpky1y-82Ky6rYztw/s515/515x342px_3.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW8oSZfh3aladnKCfdMtxIBIiU61dbZCnmGDt8xsnx2yovPZbkzHqYa9xL-B_bDxQ7XI_-gYvm5uf3AemnyWP5wCgX202_GUxYUKAtKqK-ijOJJ28Wl_rudoarh7hsB9mbkaUAB20Pd1fiMN0NKNfZzosqmkGGz9lt_Dd8q81QYUpky1y-82Ky6rYztw/s16000/515x342px_3.png" /></a></div><br />Wiosna to doskonały czas, aby wprowadzić do diety więcej pyszności i do tego zdrowych. W ten sposób nie tylko urozmaicimy kocie menu, ale także poprawimy odporność i witalność pupila. Po zimie organizm bywa ospały, czasami ma pewne niedobory, skóra potrafi być sucha, a futro nieco matowe. <span><a name='more'></a></span>Dieta jest doskonałym środkiem pielęgnującym mruczka od wewnątrz i wpływa nie tylko na jego kondycję i całe zdrowie fizyczne, ale także na psychikę. Dobrze skomponowana dieta jest smaczna, odpowiednio kaloryczna, zbilansowana i oczywiście urozmaicona. Dbajmy o to, aby w kociej diecie znalazły się tylko produkty wysokiej jakości, które są świeże i pochodzą od lokalnych dostawców. Jeżeli wybieramy gotową karmę, to bez względu na to, czy preferujemy wersję suchą czy mokrą, musimy koniecznie przeczytać skład, aby wybrać produkt pełen składników odżywczych. Unikajmy natomiast wszelkiej chemii i zapychaczy. Jak zatem może wyglądać wiosenna dieta dla kota?<p></p><h2 style="text-align: left;">Mięso dla kota</h2><p>Mruczki to zdeklarowani mięsożercy. Niech zatem hasło „wiosenna dieta” nie kojarzy nam się ze składnikami wyłącznie wegańskimi lub wegetariańskimi. Koci organizm potrzebuje dużych ilości mięsa! Oczywiście ważne jest, aby było ono dobrej jakości, a najlepiej, gdybyśmy dokładnie wiedzieli, skąd pochodzi i w jakich warunkach zostało pozyskane. Bycie ekologicznym to troska o środowisko naturalne w bardzo szerokim kontekście. Jeśli sięgamy po gotowe karmy, wspierajmy te firmy, które dbają o dobrostan wszystkich zwierząt, pozyskują mięso w sposób ekologiczny i oczywiście nadzorowany przez sztab specjalistów.</p><p>Wiosna to dobra pora, aby kocią dietę zrobić nieco lżejszą. Nie chodzi oczywiście o cięcie ilości kalorii, ponieważ mruczek powinien spożywać ich konkretną ilość, w zależności od swojej wagi, wieku i rasy. Chodzi natomiast o to, aby składniki menu były lekkostrawne, co na pewno doceni organizm pupila, trochę budzący się do życia po zimie. Poza tym kiedy na dworze robi się ciepło, wszyscy mamy ochotę na posiłki nieco lżejsze. Warto zatem zrezygnować z tłustych mięs, jak na przykład wieprzowina, poczęstować kota natomiast drobiem, cielęciną czy jagnięciną. Warto też wprowadzić do diety ryby – są pyszne i stanowią cenne źródło kwasów nienasyconych omega-3 i omega-6. Doskonale wpłyną na kocią odporność, poprawią metabolizm i zadbają o dobry stan futra i skóry.</p><p>Nasz mruczek lubi owoce morza? Zatem wprowadźmy je do diety! Na rynku są dostępne karmy z krewetkami, małżami czy kalmarami. Jeśli zwierzak wcześniej nie próbował takich rarytasów, należy dać je najpierw na spróbowanie i potem wprowadzać do diety stopniowo, bo nigdy nie wiadomo, jak zareaguje na nie organizm.</p><p>Poza mięsem, rybami i owocami morza warto serwować pupilowi podroby oraz kawałki mięsne ze ścięgnami albo nawet ze szpikiem. To doskonałe źródło witamin i mikroelementów!</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> </center>
<h2 style="text-align: left;">Warzywa w diecie kota</h2><p style="text-align: left;">Chociaż kocie menu mało komu kojarzy się z podawaniem warzyw, w rozsądnych ilościach są naprawdę smakowitym dodatkiem, który urozmaici kocie posiłki i sprawi, że staną się zdrowsze. Warzywa są doskonałe na metabolizm, bo zawierają sporo błonnika. Działa on na jelita pupila niczym miotełka, usuwając z nich wszystkie zalegające resztki pokarmowe. Błonnik jest też doskonały na przyspieszenie procesu pozbywania się kul włosowych, które tworzą się w układzie trawiennym mruczka. Do tego warzywa są źródłem witamin i minerałów, a także przeciwutleniaczy, które neutralizują stany zapalne w organizmie i poprawiają kocią witalność.</p><p style="text-align: left;">Warzywa mają jeszcze jeden plus – mianowicie dają długotrwałe uczucie sytości, a jednocześnie są zazwyczaj lekkostrawne i mało kaloryczne. W efekcie stanowią świetną bazę do potraw odchudzających, które przydadzą się wszystkim pupilom, których przez jesień i zimę zrobiło się nieco więcej. Puszyste czworonogi zrzucą zbędne kilogramy bez wyrzeczeń i marudzenia.</p><p style="text-align: left;">Dzięki temu, że warzywa zawierają duże ilości wody (zwłaszcza niektóre z nich), są doskonałe na koci układ moczowy. Wiele mruczków nie przepada za piciem, o wiele łatwiej natomiast przyjmują płyny wraz z jedzeniem. Jeżeli warzywo jest dobrze skomponowane z resztą posiłku, ma ciekawy smak albo fakturę, stanowi dodatkowo atrakcję kulinarną i przypadnie do gustu nawet kocim niejadkom. Warzywa na pewno docenią też pupile, które mają skłonność do podgryzania domowych roślin. Pożegnajmy zatem nudę w misce!</p><p style="text-align: left;">Jakie warzywa najlepiej podawać mruczkowi? Wśród najbardziej popularnych i przyjaznych kociemu układowi pokarmowemu są marchewka oraz dynia. Doskonale regulują pracę układu trawiennego i wspierają florę bakteryjną jelit, bo są naturalnymi prebiotykami. Z kolei ogórek, seler czy pietruszka mają właściwości moczopędne, więc układ moczowy pupila bardzo się z nich ucieszy. Jako dodatek smakowy do potraw sprawdzą się natomiast idealnie zielony groszek oraz fasola szparagowa. Większość kotów przepada za ich smakiem, więc są popularnymi dodatkami do karm mokrych i suchych.</p><p style="text-align: left;">Warzywa serwujemy mruczkom po obróbce termicznej i pokrojone lub starte na drobniutkie kawałki. Podajemy je w małych porcjach, bo mają służyć jako smakowity i zdrowy dodatek, a nie pełnoprawny posiłek. Zbyt duża ilość warzyw wywoła sensację w układzie pokarmowym pupila, który nie jest przygotowany na dużą porcję zieleniny. Pamiętajmy też, że nie wszystkie warzywa koty mogą jeść. Na liście produktów zakazanych są cebula, czosnek, por, szczypiorek czy szczaw. Uważajmy też na warzywa kapustne i strączkowe, bo mogą wywoływać nieprzyjemne wzdęcia.</p><h2 style="text-align: left;">Zmiana kociej diety na wiosnę</h2><p style="text-align: left;">Zmiana żywienia to nie tylko dorzucenie do miski smakowitych dodatków, ale także pilnowanie pór posiłków i przestrzeganie odpowiedniej gramatury porcji. To bardzo ważne, aby wyrobić w pupilu naturalny rytm głodu i sytości. Nie zostawiajmy też miski z pożywieniem w kąciku żywieniowym przez cały dzień, bo pupil będzie podjadał i nie nabierze w ogóle ochoty na porządny posiłek. To samo dotyczy smakołyków. Nie wystarczy tylko zmienić je na bardziej zdrowe, trzeba jeszcze znać umiar, aby nie utuczyć czworonoga.</p><p style="text-align: left;">Wiosna to czas, kiedy wiele mruczków boryka się z osłabieniem po zimie, nie zawsze ich odporność jest w dobrej formie. Warto wybrać się ze zwierzakiem do weterynarza i zrobić badania okresowe, w tym morfologię, aby wiedzieć, jakich ewentualnie składników mu brakuje. Jeśli braki są duże, czasami najlepszym pomysłem jest wprowadzenie – poza pełnowartościową dietą – także suplementów. O tym jednak koniecznie powinien decydować specjalista.</p><p style="text-align: left;">W razie potrzeby zawsze możemy się też skonsultować z kocim dietetykiem, Doradzi nam, jak ułożyć dietę na wiosnę, aby dostarczyła zwierzakowi wszystkiego, czego mu potrzeba i do tego okazała się po prostu smaczna.</p><p style="text-align: left;"><br /></p><p style="text-align: left;">Autor: Magdalena Dolata</p><div><br /></div></center>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-11748841911164158192023-04-28T06:41:00.000+02:002023-05-05T07:45:53.015+02:00 6 zagrożeń czyhających na koty wiosną<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQLVqWdcTHjwmAz-TP7FfSc752EzZQBm3N7DA26AEx9G8b3U1glWGaLpCOW9NfM3zgumZ3aLvA3sA1enzjO6ip1uaa7QETp4K-3PBJnEK9i0APJiKZkINXCBNTdRdHGvnEi8stKfHWH9_JWYFzLfqt3IbpmOb-T37nZN_KAb-8Z-fOSTEbmjJR3qpDOw/s515/515x342px_1.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQLVqWdcTHjwmAz-TP7FfSc752EzZQBm3N7DA26AEx9G8b3U1glWGaLpCOW9NfM3zgumZ3aLvA3sA1enzjO6ip1uaa7QETp4K-3PBJnEK9i0APJiKZkINXCBNTdRdHGvnEi8stKfHWH9_JWYFzLfqt3IbpmOb-T37nZN_KAb-8Z-fOSTEbmjJR3qpDOw/s16000/515x342px_1.png" /></a></div><p>Wiosna to czas, kiedy wszyscy budzimy się bardziej do życia. Wokół robi się zielono, przyroda rozkwita, jest cieplej, a dni stają się dłuższe. Trzeba jednak pamiętać, że wiosna to także pora roku, kiedy naszemu mruczkowi mogą przyjść do głowy różne głupawe pomysły.<span></span></p><a name='more'></a> Do tego pojawia się zagrożenie ze strony pasożytów. Oczywiście nie należy widzieć samych katastrof, ale warto mieć na uwadze, jakie zagrożenia czyhają na naszego pupila o tej porze roku, aby zabezpieczyć go przed nimi. Warto pamiętać, że wiosna to nie tylko pora słońca i kwiatów, ale także (czasem) upałów, kocich amorów, linienia, pylenia czy inwazji pasożytów. Zaopiekujmy się naszym futrzakiem, aby mógł w bezpieczny i komfortowy sposób cieszyć się wiosną.<p></p><h2 style="text-align: left;">Marcowanie kotów</h2><p>Wczesna wiosna to standardowo czas kocich amorów. Oczywiście jest to pora umowna, bo wiele mruczków zaczyna harce później, właśnie w kwietniu lub maju, zwłaszcza jeżeli pogoda nie jest najlepsza. O ile zawodzenie obcych mruczków pod blokiem lub w ogrodzie musimy jakoś znieść, bo niewiele da się z nim zrobić, o tyle naszego pupila powinniśmy pilnować, aby nie zrobił niczego głupiego.</p><p>Po pierwsze, warto naprawdę dobrze pilnować mruczka, jeżeli jest kotem wychodzącym. Smycz niech stanie się naszym akcesorium obowiązkowym (choć tak naprawdę zawsze powinna nim być, ale w takim okresie jest to szczególnie wskazane). Jeśli mamy ogród, upewnijmy się, że jest dobrze zabezpieczony i że zwierzak z niego nie ucieknie. A jeżeli mamy podejrzenia, że i tak mu się to uda, po prostu wyprowadzajmy go do ogrodu na smyczy. Czas marcowania to okres, kiedy pupil nie powinien wychodzić sam.</p><p>Po drugie, upewnijmy się, że nasz balkon i okna są dobrze zabezpieczone. Nie chodzi tylko o kocie amory, ale także o to, że wiosną jest mnóstwo interesujących zjawisk za oknem. Pojawiają się owady, ptaki, nowe zapachy. Wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa, dlatego zabezpieczmy dom przy użyciu specjalnej siatki dla kotów, aby futrzak nie wypadł na zewnątrz.</p><h2 style="text-align: left;">Wiosną też bywa gorąco</h2><p>Wiosna to niepewna pora roku. W naszym klimacie często bywa chłodna i deszczowa, ale zdarza się i tak, że już od połowy kwietnia mamy do czynienia z wysokimi temperaturami i pełnym słońcem. Miejmy na uwadze, że to właśnie w maju i początkach czerwca słońce jest bardzo agresywne i może wyrządzić krzywdę naszemu pupilowi.</p><p>Co robić? Warto dbać o nawodnienie pupila, jeśli zatem jest negatywnie nastawiony do zwykłej miski z wodą, warto mu kupić kocią fontannę. Większość czworonogów reaguje na nią entuzjastycznie. Pilnujmy, aby zwierzak nie przebywał cały czas w gorących promieniach słońca i zaplanujmy kocią aktywność tak, aby nie wypadała w porze, kiedy jest największy upał.</p><p>Warto zaaranżować mruczkowi cienisty kącik w ogrodzie lub na balkonie. Nawet jeśli nie przyda się wiosną, bo pogoda okaże się kiepska, nasz przyjaciel na pewno bardzo doceni go latem.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe> </center>
<h2 style="text-align: left;">Koty linieją na wiosnę</h2><p style="text-align: left;">Nie tylko psiaki, ale również mruczki wymieniają na wiosnę okrywę włosową. Ta zimowa nie jest już dłużej potrzebna i w związku z tym zwierzak linieje. Dla wielu właścicieli jest to utrapienie, zwłaszcza w przypadku pupila długowłosego, bo jego sierść fruwa po całym mieszkaniu, osiada na ubraniach, meblach, a nawet znajdujemy ją w jedzeniu.</p><p style="text-align: left;">Podczas linienia dobrze jest regularnie wyczesywać mruczka. Nie tylko ograniczymy dzięki temu fruwające po domu futro, ale także zmniejszymy ryzyko, że duża część tego zrzuconego futra trafi do kociego układu pokarmowego. Im więcej martwych włosów na kocie, tym bardziej pokaźna ich ilość jest połykana w procesie wylizywania się. Oczywiście koci organizm ma mechanizmy służące do pozbywania się kłaczków z jelit, ale tylko do pewnego stopnia. Dużo futra w jelitach zbija się w kule włosowe i potrafi – w skrajnych przypadkach – zablokować drożność układu pokarmowego. To bardzo poważna sprawa i czasami niezbędna jest interwencja chirurgiczna.</p><p style="text-align: left;">Co zatem robić, aby do tego nie dopuścić? Wyczesywać mruczka choćby codziennie, zbierać sierść z dywanów, mebli i całego mieszkania, a dodatkowo kupić trawę dla kota, aby w razie problemów ułatwiła mu zwymiotowanie nadmiaru sierści. Na rynku są też specjalne karmy, które usprawniają mechanizm naturalnego pozbywania się ich przez organizm zwierzaka.</p><h2 style="text-align: left;">Wiosenny atak pasożytów</h2><p style="text-align: left;">Wiosna to ten czas, kiedy do życia budzą się pasożyty i owady. Niektóre tylko przeszkadzają i irytują, inne stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia naszego futrzaka. Dlatego należy go przed nimi chronić.</p><p style="text-align: left;">Zabezpieczać należy nade wszystko przed kleszczami, bo nie tylko piją krew, ale mogą być zarażone i przenieść tę zarazę na mruczka. Aby do tego nie dopuścić, trzeba stosować odpowiednią prewencję, a do tego regularnie sprawdzać skórę pupila i w razie potrzeby wykręcić kleszcza przed upływem drugiej doby, a najlepiej w ciągu 24 godzin od ugryzienia. Miejsce po wykręceniu uważnie obserwujemy i działamy, jeśli pojawi się zaczerwienienie lub opuchlizna. Kleszcza można też oddać do przebadania.</p><p style="text-align: left;">Na rynku dostępne są wysokiej jakości obroże przeciwkleszczowe oraz krople typu spot-on. Do tego można się u nas zaopatrzyć w produkty przeciwpchelne albo antykomarowe.</p><h2 style="text-align: left;">Wiosenna alergia u kota</h2><p style="text-align: left;">Wiosna to także czas alergii. Nie tylko ludzie mają problemy z pyłkami czy owadami, uczulenia dotykają także kotów. O ile alergie pokarmowe są zjawiskiem pojawiającym się przez cały rok (chyba że wprowadzamy na wiosnę do menu nowe produkty i okazuje się, że organizm pupila ich nie toleruje), o tyle alergie środowiskowe bardzo nasilają się na wiosnę.</p><p style="text-align: left;">Mruczek może mieć alergię na pyłki albo kwiaty. Może też bardzo źle zareagować po zjedzeniu chrabąszcza, ćmy lub gąsienicy. Niektóre z nich są wręcz trujące, więc warto pilnować mruczka, aby nie zjadał upolowanej zdobyczy, a do niektórych nie powinien w ogóle się zbliżać. Do tego wszystkiego należy dodać alergię na pchły. W przypadku sporej inwazji może dojść do pchlego atopowego zapalenia skóry, z którym ciężko się walczy, a dla futrzaka jest wyjątkowo niekomfortowe. Prewencja przeciwpchelna jest zatem konieczna! </p><p style="text-align: left;">Uważajmy też, jakie rośliny przynosimy do domu. To kolejny punkt na liście zagrożeń.</p><h2 style="text-align: left;">Rośliny trujące dla kotów</h2><p style="text-align: left;">Wraz z okresem wzmożonej wegetacji lubimy jako właściciele przynosić do domu i ogrodu kwiaty oraz rośliny ozdobne. Część stawiamy na parapetach, inne siejemy w ogrodzie albo na balkonie. Wiele z nich jest pięknych, ale zabójczych dla mruczka!</p><p style="text-align: left;">Z trującymi roślinami trzeba bardzo uważać. Ich soki lub kwiatostany potrafią uczulać samym zapachem lub działać drażniąco na skórę i oczy. Jeśli natomiast zwierzak zje kawałek takiej rośliny, może dojść do bardzo poważnego zatrucia! Nie ma czegoś takiego jak miejsce poza zasięgiem kota (poza wyjątkowymi sytuacjami), dlatego jeśli mamy w domu lub ogrodzie pupila, zdecydowanie musimy zrezygnować ze wszystkich potencjalnie niebezpiecznych roślin. Na czarnej liście jest między innymi wilcza jagoda, bluszcz, hiacynt, wiciokrzew, tojad czy konwalie. Powodują zaburzenia trawienia, rytmu serca, a nawet układu nerwowego.</p><p style="text-align: left;">Autor: Magdalena Dolata</p><div style="text-align: left;"><br /></div></center>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-50962890149822155902023-03-30T13:32:00.004+02:002023-04-03T13:46:49.359+02:00Zabezpieczenie przed kleszczami – kiedy warto kupić obrożę lub krople?<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjgiu7jlBI_UkbIivqla2yYehtqdAOB3i66F7XFJzftzcYtyfsaux5pmN4zApQbKsGUkk4GX0XgLalg0Eoglj_SSvk0F8I09QrbYu3x5_NXnp2ZYLRTbb06cbAyVMSGSu-8t6knM51oxfxqr-rPHGxKzF0jffN0CJfiy7FpnOCzIfdY6Yt0uvo7aJuDg/s515/515x342px_3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjgiu7jlBI_UkbIivqla2yYehtqdAOB3i66F7XFJzftzcYtyfsaux5pmN4zApQbKsGUkk4GX0XgLalg0Eoglj_SSvk0F8I09QrbYu3x5_NXnp2ZYLRTbb06cbAyVMSGSu-8t6knM51oxfxqr-rPHGxKzF0jffN0CJfiy7FpnOCzIfdY6Yt0uvo7aJuDg/s16000/515x342px_3.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Temat zabezpieczenia zwierzaka przed kleszczami pojawia się zazwyczaj na wiosnę. Stereotypowo myślimy, że kleszcze budzą się do życia tak samo jak inne owady, czyli wtedy, kiedy robi się ciepło, a świat się zazielenia. Niestety nie jest to takie proste i oczywiste. Kleszcze stają się aktywne i mogą zagrozić naszemu pupilowi już wtedy, kiedy na zewnątrz temperatury utrzymują się przez kilka dni powyżej 5 stopni Celsjusza. <span></span></p><a name='more'></a><div style="text-align: justify;">W naszym klimacie ostatnio zimy stały się o wiele łagodniejsze, więc tak naprawdę kleszcze pozostają aktywne niemal przez cały rok. Rzecz jasna im wyższe temperatury, tym ich aktywność wzrasta, dlatego wiosna to doskonała pora, aby przypomnieć sobie o profilaktyce przeciw tym pasożytom zewnętrznym. Nie należy jednak kierować się zasadą, że dopiero w kwietniu albo maju kleszcze stają się groźne i z tego powodu warto chronić mruczka albo psiaka przez cały rok. Jest na rynku wiele preparatów, które nam w tym pomogą. Najbardziej popularne są oczywiście obroże przeciwkleszczowe albo krople typu spot on.</div><div><p></p><h2 style="text-align: justify;">Kiedy i gdzie atakują kleszcze?</h2><p style="text-align: justify;">Na pytanie „kiedy?” już znamy odpowiedź i brzmi ona: prawie zawsze. Kilka stopni powyżej zero zdarza się teraz w naszym kraju nawet w styczniu czy lutym i już wówczas kleszcze mogą ruszyć na żer, choć oczywiście są jeszcze mało liczne, mniej aktywne, a niektóre z nich potrzebują nieco cieplejszych warunków, aby zacząć działać. Nie zmienia to jednak faktu, że w praktyce kleszcze możemy teraz spotkać przez cały rok. Kiedyś problem znikał późniejszą jesienią i pojawiał się w rozkwicie wiosny. Teraz nie jest to już takie oczywiste, ale oczywiście – jak już wspomniano – wiosna to wciąż najlepsza pora, aby przypomnieć sobie o bezpieczeństwie pupila w tej kwestii.</p><p style="text-align: justify;">Wiosna to też czas, kiedy spędzamy ze zwierzakiem więcej czasu poza domem, bo zrobiło się ładnie i cieplej. Stereotypowe myślenie o kleszczach czających się wśród bujnej zieleni to jednak kolejna sprawa, której warto przyjrzeć się bliżej. Prawda się taka, że te pasożyty możemy spotkać niemal wszędzie: zarówno w lesie, na łące, w gąszczu krzaków, jak i w parku albo na trawniku przed domem, gdzie rośnie tylko kilka kęp trawy. To właśnie w trawach i mchu kleszcze przesiadują najczęściej. Wbrew obiegowej opinii nie przepadają za skakaniem na nas z gałęzi, wolą wspominać się z ziemi: na przykład po nodze. Z tego powodu psiaki i mruczki należy zabezpieczać przed każdym spacerem, bo nawet tam, gdzie jest niewiele zieleni, możemy spotkać spore ilości pasożytów.</p>
<p></p><center><div style="text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c20-na.pasozyty-0-2.html "><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Środki przeciw kleszczom dla kota</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></div><center><div style="text-align: justify;"><iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2814&hash=a787cf4d00f74b48b2143b01b121e19e" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe></div>
<h2 style="text-align: justify;">Jak sprawdzić, czy pupil ma kleszcze?</h2><p style="text-align: justify;">Poza zastosowaniem odpowiednich środków ochronnych, o których będzie mowa w następnym akapicie, warto pamiętać, aby regularnie sprawdzać psią albo kocią skórę (jeśli mamy mruczka wychodzącego na zewnątrz). U zwierzaków kleszcze nie są widoczne na pierwszy rzut oka, bo kryją się pod futrem. Dlatego najlepszą metodą jest rozgarnianie sierści partia po partii i sprawdzanie, czy skóra pod spodem na pewno jest nienaruszona. W ten sposób możemy też znaleźć na pupilu inne pasożyty zewnętrzne, a także ranki, bąble czy niepokojące skazy. Regularne sprawdzanie skóry powinno zatem stać się naszą rutyną. To inwestycja w zdrowie i bezpieczeństwo pupila.</p><p style="text-align: justify;">Kleszcze najchętniej wgryzają się tam, gdzie skóra jest najcieńsza. To obszary na szyi, zwłaszcza przy uszach, ale także pachwiny albo okolice odbytu. Tam zatem sprawdzajmy najuważniej. Jeżeli okaże się, że pupil ma kleszcza, w żadnym wypadku nie wolno go rozgniatać ani niczym smarować. Kleszcze wykręca się jednym wprawnym ruchem, można to zrobić palcami albo użyć specjalnej pęsety albo lassa, które dostaniemy w sklepie zoologicznym. Jeśli mamy wątpliwości, czy sobie poradzimy albo nigdy wcześniej tego nie robiliśmy, warto udać się ze zwierzakiem do weterynarza. Pamiętajmy, że liczy się czas, kleszcze najbezpieczniej jest usuwać po 24 godzinach, a maksymalnie po 48 godzinach, potem pasożyt może zacząć zwracać do krwi mruczka lub psiaka to, co zjadł, a tym samym zarazić go, jeśli kleszcz sam był zarażony.</p><p style="text-align: justify;">Przyniesienie kleszcza do weterynarza ma jeszcze jeden plus: można go przebadać na obecność zakażenia, na przykład boreliozą. Jeśli sami umiemy wykręcić pasożyta, także możemy go potem dostarczyć go kliniki weterynaryjnej, aby został przebadany. My z kolei powinniśmy obserwować miejsce ugryzienia i w razie pojawienia się jakiegokolwiek zaczerwienienia, udać się ze zwierzakiem do weterynarza.</p><h2 style="text-align: justify;">Ochrona pupila przed kleszczami</h2><p style="text-align: justify;">W sklepach zoologicznych dostaniemy zarówno specjalne obroże, jak i krople przeciwko kleszczom. My zapraszamy oczywiście do Kakadu – mamy szeroki wybór produktów, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie.</p><p style="text-align: justify;">Jeśli decydujemy się na obrożę, musimy ją przede wszystkim dopasować do wielkości zwierzaka. Obroże są wygodnym zabezpieczeniem przed kleszczami, zawierają substancje czynne, które są łagodne dla mruczka albo psiaka, ale zabójcze dla kleszczy. Substancje te wnikają w warstwę tłuszczową pupila i są rozprowadzane po całym organizmie, dając mu ochronę, zazwyczaj na parę miesięcy. Warto wybrać obrożę, która działa długo, jest łagodna nawet dla zwierzaków uczuleniowców i jest odporna na wodę. Nikt nie mówi, że musimy koniecznie kąpać zwierzaka w tej obroży, zazwyczaj nie jest to wskazane, ale już deszcz nie będzie jej straszny i nie obniży możliwości ochronnych.</p><p style="text-align: justify;">Krople typu spot on także są bezpieczne, wygodne w aplikacji, a chronią nieraz dłużej, niż obroże przeciwkleszczowe. Takie krople mają w zestawie specjalną pipetkę do nakraplania, dzięki której możemy podawać dokładnie odmierzoną dawkę i zaaplikować ją między łopatki mruczka lub psiaka. To doskonałe miejsce, bo pupil nie ma jak takich kropli zlizać, więc środek bez problemów wnika w warstwę tłuszczową i jest rozprowadzany po organizmie. Bardzo ważne jest – zwłaszcza w przypadków psiaków – aby dobrać produkt do wagi pupila, bo substancji czynnych nie wolno przedawkować. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, zawsze możemy poprosić obsługę sklepu Kakadu o pomoc. Jeżeli natomiast obawiamy się, że pupil może być uczulony na chemię zawartą w produktach przeciwkleszczowych, warto wcześniej skonsultować się z weterynarzem.</p><p style="text-align: justify;">Pamiętajmy, że na rynku są także obroże i krople, które mają działanie wyłącznie odstraszające! Takie produkty nie zawierają chemii, używa się zamiast niej olejków eterycznych, które mają zniechęcać do ataku wszelkie pasożyty zewnętrzne. Takie olejki odstraszają komary, pchły czy kleszcze, ale nie dają stuprocentowej gwarancji i nie poradzą sobie, jeśli pasożyt jednak zaatakuje. Warto to mieć na uwadze, aby przez przypadek nie sięgnąć po inny produkt, niż planowaliśmy.</p><p style="text-align: justify;">Na rynku dostępne są też specjalne spreje czy pudry przeciw kleszczom. Niektórzy właściciele cenią je sobie i używają, ale nie każdy zwierzak lubi ich aplikację. Nie są też tak trwałe i skuteczne jak obroże czy krople spot on.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Autorka: Magdalena Dolata</p><div style="text-align: justify;"><br /></div></center></center></div>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-270848359184073092023-03-16T13:27:00.005+01:002023-04-03T13:44:58.146+02:00Piasek do kuwety, czy to dobre rozwiązanie?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9QHDzQIujE0uQnVdqvTZoN71fVddlHKC041U5y72qU0V8s0xL4aWT49CDrDP1fGaPBH3AyBd20OEh0JIOsGICuf5lE8YAkMCRclolslxAVkfD8vSqZubxDKscPoLihzUF860gaUVLebj9Pt5-VkFQ_qRXbFSGsYU7nnbbBZ3u1jtjh0xaLFrQbIp9Sw/s515/515x342px_4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9QHDzQIujE0uQnVdqvTZoN71fVddlHKC041U5y72qU0V8s0xL4aWT49CDrDP1fGaPBH3AyBd20OEh0JIOsGICuf5lE8YAkMCRclolslxAVkfD8vSqZubxDKscPoLihzUF860gaUVLebj9Pt5-VkFQ_qRXbFSGsYU7nnbbBZ3u1jtjh0xaLFrQbIp9Sw/s16000/515x342px_4.jpg" /></a></div><p style="text-align: justify;">Piasek w kociej kuwecie to średnio udany pomysł, zwłaszcza jeśli chodzi o ilość pracy, jakiej przysporzy właścicielowi. Piach ma bowiem to do siebie, że bardzo łatwo rozprzestrzenia się po domu. Z pewnością nieraz doświadczyliśmy tego po powrocie znad morza. <span></span></p><a name='more'></a><div style="text-align: justify;">Teoretycznie wszystko zostało wytrzepane, ale i tak znalazła się w bagażu masa ziarenek, które musieliśmy sprzątać z najmniejszych nawet zakamarków domu. Łatwo sobie zatem wyobrazić, jaki bałagan będziemy mieć w mieszkaniu, jeśli na stałe zamontujemy w nim „piaskownicę” dla mruczka. Nawet jeżeli zwierzak nie rozsypuje piachu wokół kuwety (a większość mruczków rozsypuje, bo lubi zakopywać odchody), to i tak ziarenka przylepią mu się do łap, będą wynoszone na ubraniach, przewiewane przez przeciąg… W efekcie i tak cały dom będzie prędzej czy później w piachu. Do tego piasek jest marny, jeśli chodzi o utrzymanie kuwety w czystości, nie radzi sobie z brzydkimi zapachami i należy go regularnie wymieniać. Wiele zwierzaków potraktuje też kuwetę jako legowisko albo plac zabaw, bo piasek to przecież mnóstwo frajdy. Typowy piasek do kuwety to zatem rozwiązanie złe, zupełnie inaczej sprawa wygląda ze sztucznym piaskiem, czyli na przykład bardzo drobnym żwirkiem bentonitowym.</div><div><div>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c74-zwirki.podloza-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Podłożona do kuwety dla kota</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2813&hash=06b8efa8072d6ed3ed07946a5fa6a510" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe>
<p></p><h2 style="text-align: justify;">Jaki żwirek wybrać dla kota?</h2><p style="text-align: justify;">Wypełnienie kuwety to bardzo ważna sprawa i nie należy stosować w tym celu byle czego. Wielu właścicieli narzeka, że ich pupil nie chce załatwiać się do kuwety, a tak naprawdę w ogóle nie biorą pod uwagę, że jedną z przyczyn może być sama kuweta – jej kształt, miejsce postawienia i wypełnienie.</p><p style="text-align: justify;">Pamiętajmy, że kocią kuwetę należy postawić w takim miejscu, żeby zwierzak mógł w spokoju załatwić potrzeby fizjologiczne. Musi to być kącik ustronny, cichy, bez tłumu ludzi rozpraszających zwierzaka. Kuwety zazwyczaj stoją w łazience i ten wybór jest bardzo dobry. Pamiętajmy tylko, aby kocia toaleta stała w pewnej odległości od prysznica albo umywalki.</p><p style="text-align: justify;">Ważne jest również, żeby kuweta sama w sobie pasowała do charakteru kota. Niektóre mruczki boją się modeli zabudowanych, inne potrzebują sporo miejsca, żeby pochodzić po kuwecie i kilka razy się obrócić, więc muszą mieć model odpowiednio szeroki i z niezbyt wysoki brzegami. Kiedy futrzak nie mieści się w kuwecie albo źle się w niej ustawia, prawie na pewno załatwi się poza nią i nie będzie to miało nic wspólnego ze złośliwością lub zemstą. To zwyczajnie kwestia koordynacji.</p><p style="text-align: justify;">Tak samo ważny jak ustawienie kociej toalety i jej kształt jest również żwirek, który do kuwety wsypiemy. Oczywiście nikt nie każe go stosować, ale inne wypełnienia pozostawiają wiele do życzenia. Papier natychmiast nasiąka i wydziela nieprzyjemny zapach, a kuwetę należy każdorazowo myć. Piasek – jak już wyżej wspomniano – zostanie rozniesiony po całym mieszkaniu, a jego właściwości absorbowania płynów i zapachów także budzą sporo wątpliwości. Trociny pylą, wata klei się do łap i nasiąka w mgnieniu oka. Najlepszym pomysłem jest zatem żwirek – tylko jaki wybrać?</p><p style="text-align: justify;">Przede wszystkim pamiętajmy, że mruczek doceni wypełnienie, które co prawda piaskiem nie będzie, ale bardzo mocno go przypomina. Najlepsze żwirki są drobnoziarniste, dzięki czemu nie uwierają w łapy i można w nich swobodnie kopać. Warto też wybrać taki o neutralnym zapachu. Oczywiście na rynku jest mnóstwo wersji zapachowych, ale aromat lawendy czy wanilii może zdecydowanie nie przypaść zwierzakowi do gustu. Unikajmy zatem dziwnych faktur, zapachów, a nawet kolorów, które mogłyby zniechęcić albo wręcz odstraszyć pupila.</p><h2 style="text-align: justify;">Rodzaje żwirków dla kota</h2><p style="text-align: justify;">Na rynku mamy kilka podstawowych rodzajów żwirku dla mruczków. Warto wiedzieć o nich więcej i poznać zalety (oraz gorsze strony) każdego z nich.</p><p style="text-align: justify;"><b>Żwirek bentonitowy</b></p><p style="text-align: justify;">Zdecydowanie najpopularniejszy i najbardziej lubiany przez mruczki. Wytwarzany jest z bentonitu, czyli skały wulkanicznej. W wersji drobnoziarnistej przypomina piasek, grubsze ziarna mają sporo wspólnego ze żwirem. Mruczek dobrze zatem na niego reaguje, bo budzi skojarzenie z naturalnym podłożem. Betonit ma też doskonałe właściwości absorpcyjne i pod wpływem płynów ulega zbryleniu, więc usuwanie odchodów jest proste i nie trzeba od razu czyścić całej kuwety.</p><p style="text-align: justify;">Żwirek bentonitowy dostaniemy w różnych gramaturach, a nawet wersjach zapachowych. I bez sztucznych aromatów doskonale radzi sobie z brzydkimi zapachami w kuwecie. Pamiętajmy tylko, aby wybierać żwirek bentonitowy dobrej jakości, aby nie pylił i mało przyklejał się do kocich łap. Trzeba też trzymać taki żwirek z dala od wody i nie spuszczać w toalecie. Uważajmy również ze stosowaniem go w przypadku kociąt, bo mogą zechcieć zjeść takie granulki, a to bardzo niebezpieczne dla ich zdrowia.</p><p style="text-align: justify;"><b>Żwirek drewniany</b></p><p style="text-align: justify;">Doskonały wybór, jeśli szukamy czegoś ekologicznego. To żwirek naturalny i biodegradowalny. Możemy wybrać wersję zbrylającą i wówczas granulki przypominają małe wałki albo zdecydować się na pellet, który rozpadnie się pod wpływem wody. Co ważne – żwirek drewniany można spuszczać w toalecie, a nawet zrobić z niego kompost, bo nie zawiera żadnych sztucznych dodatków. Jest też nietoksyczny i nie uczula, więc sprawdzi się także w przypadku mruczków wyjątkowo wrażliwych. Ma też naturalny zapach i fakturę, które na pewno spodobają się pupilowi.</p><p style="text-align: justify;">Z rzeczy mniej pozytywnych: żwirek drewniany często przykleja się do kocich łap i jest wynoszony poza kuwetę. Do tego jest lekki, więc wykopanie go poza kącik toaletowy zdarza się dosyć często. Musimy też pamiętać, że jeśli decydujemy się na wersję typu pellet, musimy wymieniać go często i myć kuwetę, bo w przeciwnym wypadku zacznie szybko cuchnąć.</p><p style="text-align: justify;"><b>Żwirek silikonowy</b></p><p style="text-align: justify;">Wytwarzany jest z uwodnionej krzemionki, więc jak żaden inny produkt budzi skojarzenia z piaskiem, ale jest od niego duży bardziej praktyczny. Taki żwirek się nie zbryla, ale zatrzymuje koci mocz wewnątrz swojej struktury. Po jakimś czasie robi się mocno żółty i jest to znak, że żwirek należy wymienić. Doskonale zatem absorbuje wilgoć i maskuje nieprzyjemne zapachy. Do tego nie przykleja się do kocich łap ani futra, z powodu ciężkości wcale nie jest łatwo wykopać go poza kuwetę i roznieść po domu, a do tego wszystkiego żwirek silikonowy nie pyli.</p><p style="text-align: justify;">Trzeba jednak pamiętać, że mimo swojego „piaskowego” wyglądu, ten typ żwirku potrafi budzić u mruczków opory, ponieważ ma nieco nietypową strukturę, która kojarzy się z czymś sztucznym. Żwirek może też szeleścić. Jeśli zwierzak ma wyjątkowo delikatne łapy, warto zastanowić się nad innym rozwiązaniem, bo twarde granulki mogą uwierać i dawać uczucie dyskomfortu.</p><p style="text-align: justify;">Na rynku dostępne są ponadto specjalne wkłady do kuwet, żwirki kukurydziane i inne wynalazki. Nie wszystkie pasują do każdego mruczka i możemy potrzebować okresu przejściowego, aby pupil przyzwyczaił się do nowego podłoża.</p><p style="text-align: justify;">Główna zasada jest taka, że warto wybierać podłoża zbliżone do piasku, ale od prawdziwego piasku lepiej trzymać się z daleka, bo jest po prostu niepraktyczny.</p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div></center></center></div></div>Anonymousnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-20837556045813670422023-03-10T11:56:00.004+01:002023-03-13T12:00:40.040+01:00 FIP u kota – zakaźne zapalenie otrzewnej kotów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0u12hNJ6n0A6Z3u6tXOg9YesWSZlgPvSpgKu8e1t1Ij6KIIxINx9QBxzDIwCs9i-yDWDpHpQoyaXWQCKS-9x2KXryvv012nX7HCgDcs1kJ2vKVkySByos0FRyzw00nHAihLx3cvDu0XyanzeysvYPIF6jm_nXULs6K2Df3jvDHDyiSmi7Q0P8qrrxww/s515/fip-515x342px_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0u12hNJ6n0A6Z3u6tXOg9YesWSZlgPvSpgKu8e1t1Ij6KIIxINx9QBxzDIwCs9i-yDWDpHpQoyaXWQCKS-9x2KXryvv012nX7HCgDcs1kJ2vKVkySByos0FRyzw00nHAihLx3cvDu0XyanzeysvYPIF6jm_nXULs6K2Df3jvDHDyiSmi7Q0P8qrrxww/s16000/fip-515x342px_1.jpg" /></a></div><p>Koronawirus ma różne oblicza. Choć my kojarzymy go przede wszystkim z ostatnią pandemią, koronawirusy u zwierząt występują powszechnie i w różnych odmianach. Wiele z nich jest ściśle związanych z układem trawiennym futrzaków. Zdarza się czasami, że dany koronawirus zmutuje. Tak właśnie dzieje się w przypadku FIP, czyli zakaźnego zapalenia otrzewnej u mruczków.<span></span></p><a name='more'></a> Skrót pochodzi od nazwy feline infectious peritonitis, sama choroba zaś jest bardzo niebezpieczna i niestety wyniszcza koci organizm do tego stopnia, że doprowadza do jego śmierci. Najczęściej chorują kocięta i młode zwierzaki do mniej więcej 3 roku życia, ale nie jest to regułą. Pod uwagę należy także brać predyspozycje genetyczne kota oraz ogólny stan jego organizmu, a zwłaszcza mocno osłabioną odporność. Mutacja koronawirusa występuje tylko w kilku procentach przypadków, większość mruczków żyje w zgodzie ze swoimi koronawirusami w układzie pokarmowym i nic złego się nie dzieje. Kiedy się jednak zadzieje, należy działać szybko i z głową.<p></p><h2 style="text-align: left;">Jak kota zaraża się FIPem?</h2><p>FIP występuje przede wszystkim tam, gdzie jest spore skupisko kotów. Stanowi zatem zagrożenie w schroniskach, hodowlach, ale także w zwykłym domu, gdzie trzyma się kilka lub nawet więcej mruczków na raz. Samo posiadanie koronawirusa w układzie pokarmowym nie oznacza jeszcze, że zwierzak będzie miał mutację i nie oznacza pewności, że zarazi nią inne koty. Często jest to po prostu loteria.</p><p>Zdecydowanie bardziej narażone na FIP są zwierzaki z obniżoną odpornością, co jest logiczne, bo ich organizmy w ogóle są bardziej podatne na choroby. Ważne są także jednostkowe uwarunkowania genetyczne. Nie zauważono natomiast korelacji między częstotliwością występowania FIP a konkretną rasą mruczków albo ich płcią. FIP jest w pewnym sensie chorobą bardzo demokratyczną, bo może dopaść każdego.</p><p>Do zarażenia dochodzi najczęściej poprzez drogę pokarmową. Jedzenie w tym samym kąciku żywieniowym, ale również załatwianie się do tej samej kuwety to najczęstsze powody roznoszenia się wirusa. FIP roznosi się także drogą kropelkową, ale w przypadku zwierzaków akurat ten sposób zarażania się występuje najrzadziej. Wirus bytuje i namnaża się w nabłonku jelit, a następnie jest wydalany z kałem. Nie jest jednak tak, że mruczek wydala go jednorazowo. Proces może trwać wiele dni, miesięcy, a nawet lat! I wcale nie oznacza to, że zwierzak zachoruje na FIP. Może być swoistą fabryką koronawirusa, ale samemu nie cierpieć na zakaźne zapalenie otrzewnej. Nie jest to jednak gwarancja, że inne zwierzaki się nie zarażą.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Czy mój kota ma FIP?</h2><p>FIP nie daje jednoznacznych objawów, więc wcale nie jest łatwo go rozpoznać. Do tego trzeba pamiętać, że mruczki to mistrzowie ukrywania wszelkiego bólu i dyskomfortu. Kiedy nie są już w stanie ukrywać, że coś dzieje się nie tak, oznacza to zazwyczaj bardzo zaawansowane stadium choroby.</p><p>Ważne jest zatem, aby uważnie obserwować zwierzaka i w razie jakichkolwiek wątpliwości zabrać go do weterynarza. Lepiej przebadać pupila i odkryć, że nic złego się nie dzieje, niż zgłosić się z chorobą zbyt późno. W tym miejscu warto wspomnieć, ale FIP jest chorobą nieuleczalną i niestety prowadzi do śmierci, ale możemy przedłużyć zwierzakowi życie i sprawić, aby do końca cierpiał możliwie jak najmniej. To naprawdę bardzo dużo!</p><p>Czy są jakieś objawy, które mogą oznaczać, że pupil zmaga się z zakaźnym zapaleniem otrzewnej? Sam koronawirus jelitowy objawia się raz na jakiś czas biegunką lub bólami brzucha, ale zazwyczaj nie dzieje się nic więcej. Kiedy jednak zmutuje i pojawi się FIP, mruczek zacznie gorzej się czuć. Wśród objawów popularne są gorączka, złe samopoczucie, brak apetytu, chudnięcie. Możemy natomiast nie zaobserwować żadnych objawów ze strony układu pokarmowego. FIP ma to do siebie, że powoduje stan zapalny naczyń krwionośnych, co skutkuje zaburzeniami w jej przepływie przez różne organy. W efekcie objawy częściej dotyczą nerek, wątroby, układu nerwowego, a nawet oczu!</p><p>Na dalszym etapie, w zależności od rodzaju, FIP przebiega dwutorowo.</p><h2 style="text-align: left;">FIP mokry i suchy u kotów</h2><p>Bardziej popularną odmianą jest FIP mokry, który niestety powoduje wysięki w całym organizmie, a przede wszystkim tam, gdzie są „jamy”, więc może dojść do rozlania. Takie jamy to opłucna, otrzewna, ale też osierdzie. Nie bez powodu choroba nosi nazwę zakaźnego zapalenia otrzewnej, bo to właśnie tam wysięk jest największy. W zaawansowanym stadium choroby koci brzuch robi się cały napuchnięty od wzbierającego płynu. To nie tylko boli, ale też utrudnia poruszanie się, jedzenie czy wypróżnianie się. Jeśli płyn zamiast w otrzewnej zbiera się w opłucnej lub osierdziu, to zwierzak ma duży ucisk na klatkę piersiową, co skutkuje problemami z oddychaniem i brakiem siły do poruszania się. Pojawiają się duszności i zaburzenia rytmu serca.</p><p>FIP suchy jest nieco mniej okropny, bo przebiega bez wysięku. W narządach powstają natomiast zmiany spowodowane stanem zapalnym. W badaniach wychodzą jako ziarniste, rozproszone ogniska stanów zapalnych. Zdarza się, że dodatkowo ucierpią też nerki i zrobią się powiększone.</p><p>Zarówno w przypadku odmiany suchej, jak i mokrej mogą pojawić się (i często się pojawiają) objawy ze strony układu nerwowego. Mruczek ma kłopoty z równowagą, jest ruchy są chaotyczne, niezborne, pojawia się przeczulica, czasem drgawki, oczopląs oraz zmiany zachowania – niestety trochę jak w przypadku guza mózgu. FIP w obu postaciach atakuje też oczy, co może skutkować rozwojem chorób okulistycznych, świądem, zmianą koloru tęczówki czy zbieraniem się śluzu. Zaatakowana wątroba to z kolei podwyższone ryzyko rozwoju żółtaczki.</p><h2 style="text-align: left;">Co robić, kiedy kot ma FIP?</h2><p>FIP niestety jest nieuleczalny. To choroba, która prowadzi do śmierci, ale mimo wszystko warto walczyć, ale przedłużyć pupilowi życie i zmniejszyć ból oraz dyskomfort, który wywołuje rozwijająca się choroba.</p><p>Leczenie FIP skupia się przede wszystkim na łagodzeniu skutków stanów zapalnych, których w organizmie jest mnóstwo. Im szybciej wdrożymy takie leczenie zapobiegawcze, tym łatwiej będzie zapanować nad chaosem, który rozszalał się w kocim ciele. Wśród najważniejszych kroków jest podawanie silnych środków przeciwzapalnych i nawadnianie organizmu. Często trzeba opracować specjalną dietę, aby organizm dostawał maksymalnie dużo substancji odżywczych, których bardzo potrzebuje. Zdarza się, że przydają się także dodatkowe suplementy. Szczególną ochroną otacza się wątrobę i nerki. Jeśli organizm jest już mocno wycieńczony, pomagają także specjalne kroplówki i wlewy.</p><p>Ważne jest, aby od samego początku ściśle i regularnie współpracować z weterynarzem. Stan mruczka musi być na bieżąco monitorowany. A co możemy zrobić od siebie? Przede wszystkim zadbać o odpowiednie odżywienie i nawodnienie zwierzaka. Wiele mruczków źle się czuje i ma kiepski apetyt, warto wtedy sięgnąć po intensywne w smaku i zapachy karmy, a nawet specjalne buliony i sosy, które dodaje się do potraw, aby podnosiły ich atrakcyjność. Możemy też serwować mruczkowi karmę o podwyższonej kaloryczności. Pamiętajmy koniecznie o dobrym nawodnieniu! Jeśli woda z miski jest mało atrakcyjna, kupmy kocią fontannę, pupile bardzo dobrez na nią reagują i mają sporo frajdy z picia.</p><p>Zadbajmy też o to, aby do minimum ograniczyć stres. Okażmy mruczkowi troskę i miłość. Teraz jak nigdy dotąd potrzebuje naszej obecności i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli choroba wyniszczy jego organizm i przestanie już działać cokolwiek, pozwólmy pupilowi w spokoju odejść – eutanazja to bardzo trudna i ostateczna decyzja, ale czasami jest najwyższym wyrazem miłości, kiedy nic innego nie można już zrobić.</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-57142724033719916422023-02-24T12:38:00.000+01:002023-02-24T12:38:06.962+01:00 Zachowania kompulsywne u kota<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikAYkbZWEgKESuXNOtcKVqueRMnmq7Ig8AriNtKhSLwjXtQAB6PUWOITouCAXuNZbbFtfSuYVjW_Tc6HD3X3wVDSE18_cnXyoSj7udsclLt9fP4dPmW3KIi1L6NGM9-OLyXehfFaW21K1l4dktT4GC2UKjlgvXyUr5kDnBULz8uWNkdi66j44A1ZkSmg/s515/515x342px_1%20(2).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikAYkbZWEgKESuXNOtcKVqueRMnmq7Ig8AriNtKhSLwjXtQAB6PUWOITouCAXuNZbbFtfSuYVjW_Tc6HD3X3wVDSE18_cnXyoSj7udsclLt9fP4dPmW3KIi1L6NGM9-OLyXehfFaW21K1l4dktT4GC2UKjlgvXyUr5kDnBULz8uWNkdi66j44A1ZkSmg/s16000/515x342px_1%20(2).jpg" /></a></div><p>Nie tylko ludzie mają natręctwa, zwierzakom też się one zdarzają. W przypadku mruczków czy psiaków najczęściej używa się terminu zachowania kompulsywne. Są to czynności, które nie mają większego sensu, jeśli przyjrzeć się im obiektywnie, ale dla pupila są przymusem i sposobem na rozładowanie stresu, który w przeciwnym wypadku narasta. <span></span></p><a name='more'></a>Czasami takie zachowania wyglądają niegroźne, ale dla zwierzaka są po prostu męczące i utrudniają mu życie. Im więcej jest takich zachowań, tym trudniej jest też funkcjonować, bo natręctwa zabierają większość czasu. Niektóre niegroźne zachowania w dużym natężeniu stają się groźne, niektóre z kolei są niebezpieczne od samego początku. Ważne jest, aby umieć takie zachowanie zauważyć i zabrać mruczka do weterynarza. Na dalszym etapie leczenia będzie nam zapewne potrzebny koci behawiorysta albo zoopsycholog. Z zachowaniami kompulsywnymi można wygrać i warto tę walkę podjąć, aby naszemu pupilowi było lżej.<p></p><h2 style="text-align: left;">OCD u kotów</h2><p>OCD to skrót od terminu, który po przełożeniu na polski nazywa się zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi. Przypadłość dotyczy zarówno ludzi, jak i mruczków czy psiaków. Tak naprawdę OCD w mniejszym lub większym stopniu może mieć każdy zwierzak.</p><p>Najważniejszą sprawą jest zauważenie objawów. Zazwyczaj nie jest to specjalnie skomplikowane. Zachowania kompulsywne rzucają się w oczy, bo są dziwne i występują w dużym natężeniu. Jeśli pupil nagle zaczął nerwowo się wylizywać i robi to co chwila, goni nieustająco swój ogon albo załatwia się w kącie pokoju, najprawdopodobniej mamy do czynienia z zespołem zachowań obsesyjno-kompulsywnych. Może to wyglądać śmiesznie, ale takie nie jest. Mruczek się męczy, narasta w nim lęk i napięcie, jeśli nie ulegnie pokusie zrobienia czegoś kompulsywnego, więc w końcu to robi. Zabiera mu to coraz więcej czasu i energii. Zachowania kompulsywne mogą się nasilać i również z tego powodu nie wolno ich ignorować.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<p>W pierwszej kolejności powinniśmy wybrać się z kotem do weterynarza. Chodzi przede wszystkim o to, aby wykluczyć wszystkie inne choroby. Zmiany hormonalne czy zakażenia pasożytnicze potrafią dawać podobne, niepokojące objawy, a z natręctwami nie mają nic wspólnego. Kiedy już mamy pewność, że pupil jest zdrowy i męczy go OCD, możemy zacząć terapię u specjalisty.</p><p>Warto pamiętać, że OCD samo w sobie nie jest konkretną chorobą i nie ma nie leków. Nie można tego tak po prostu wyleczyć. Można natomiast złagodzić objawy, znaleźć przyczynę i wspomóc zwierzaka w walce z natręctwami. Jeśli będziemy konsekwentni i cierpliwi, naprawdę zobaczymy duże postępy. Lepiej jest oczywiście zasięgnąć pomocy specjalisty, zanim zaczniemy terapię domową.</p><h2 style="text-align: left;">Przykłady zachowań kompulsywnych u kotów</h2><p>Zachowania kompulsywne potrafią być bardzo różne. Niektóre są bardziej popularne i statystycznie częstsze, inne z kolei potrafią zadziwić. Mogą to być natręctwa niepokojące, bardzo śmieszne albo wręcz głupie. To nie ma znaczenia – trzeba z nimi walczyć!</p><p>Bardzo częstym zachowaniem kompulsywnym jest wylizywanie się. Zazwyczaj dotyczy to konkretnej części ciała albo wręcz jego fragmentu. Mruczki biorą na celownik łapy albo brzuch, bo stosunkowo łatwo jest im do nich dotrzeć. Zdarzają się też wylizywania ogona. Czasami lizanie jest połączone z gryzieniem. Nawet najdelikatniejsze lizanie na dłuższą metę kończy się rankami i łysieniem, nie wspominając już o gryzieniu. Miejsce nieustannie podrażniane zaczyna się infekować, dostają się do niego wirusy, bakterie czy grzyby. To już prosta droga do poważnych kłopotów.</p><p>Do repertuaru częstych kocich natręctwa należy też miauczenie: czasami wręcz nieustanne. To nie tylko utrudnia życia kotu, ale także doprowadza na skraj wytrzymałości nerwowej właściciela i wszystkich ewentualnych domowników. Mruczek miauczy za dnia i – co gorsze – w nocy. Może to być dźwięk jednostajny albo dynamiczne zmienianie dźwięków, których pupile mają w swoim repertuarze naprawdę dużo.</p><p>Częstym zachowaniem kompulsywnym kotów jest ponadto gonienie własnego ogona, czasami także połączone z gryzieniem. Choć to psiaki kojarzą nam się przede wszystkim z bieganiem w kółko za ogonem, mruczki wcale nie są mniej narażone na takie natręctwo.</p><p>Wielu właścicieli narzeka także, że ich czworonożne pociechy załatwiają się daleko od kuwety albo poza kuwetą. Czasami winowajcą jest sama kuweta, jej kształt, wypełnienie, ustawienie, ale bywa i tak, że oddawanie moczu w innym miejscu niż do tego przeznaczone jest kolejnym zachowaniem kompulsywnym. To samo może dotyczyć roznoszenia jedzenia po domu albo wykonywanie dziwnych kopulacyjnych ruchów przy ulubionej zabawce.</p><p>Kompulsją bywa też nadmierne jedzenie albo… picie wody. Brak nawodnienia jest problemem, ale jeśli pupil co chwila wypija hektolitry wody, to też mamy do czynienia z poważnym kłopotem. Zwierzakom zdarza się też chodzenie w kółko po mieszkaniu, wymachiwanie głową albo dziwne, wieloetapowe układanie się do snu.</p><p>To tylko niektóre przykłady, bo zachowań obsesyjno-kompulsywnych może być tyle, ile jest mruczków. Ten rodzaj zaburzenia potrafi przybierać bardzo dziwne formy, ale z pewnością tak czy inaczej zauważymy, że coś jest nie tak. Wówczas należy szukać pomocy, bo futrzak zwyczajnie się męczy.</p><h2 style="text-align: left;">Leczenie zachowań kompulsywnych u kotów</h2><p>Natręctw nie da się wyleczyć tak jak grypy czy zakażenia tasiemcem. To zjawisko złożone. Najważniejsze jest – jeśli to możliwe – znalezienie przyczyny. Może mruczek ma lęk separacyjny i szaleje z niepokoju, kiedy wychodzimy do pracy? A może dużo zmieniło się w jego życiu, na przykład przeprowadziliśmy się gdzieś albo urodziło nam się dziecko? Czynnikiem stresującym jest też pojawienie się w domu nowego zwierzaka.</p><p>Mruczki bardzo potrzebują rutyny i ustabilizowanego trybu życia. Postarajmy się wprowadzić maksimum ładu i spokoju do ich życia. Pilnujmy stałych pór wstawania, posiłków, zabawy. Poświęcajmy też pupilowi codziennie co najmniej godzinę. Możemy się bawić, przytulać, mówić do niego. Chodzi o to, aby futrzak czuł, że otaczamy go troską i uwagą. Jego zachowania mogą wynikać z chęci zwrócenia na siebie uwagi albo pokonania nudy.</p><p>Aby oderwać jego uwagę od zachowań kompulsywnych, kupmy mu nową, wciągającą zabawkę, sami się z nim bawmy, może urozmaićmy nieco kocie menu. Ważne jest, aby odciągnąć kocią uwagę od zachowań niepożądanych. Nie próbujmy natomiast przerywać ich na siłę albo karać, bo efekty będą opłakane. Warto natomiast chwalić zwierzaka za każdym razem, kiedy wygrywa z natręctwem.</p><p>Dobrym pomysłem jest poszukanie specjalisty, który od strony behawiorystycznej pokaże nam, jak pomóc pupilowi. Jeśli natręctwa są wyjątkowo silne albo połączone z ogromnym napięciem u zwierzaka, być może specjalista przepisze także środki uspokajające. Te łagodniejsze dostaniemy w sklepach zoologicznych (zapraszamy do Kakadu!), te mocniejsze mogą być wydawane tylko na receptę.</p><p>Okażmy mruczkowi naszą miłość i troskę. Niech wie, że chcemy mu pomóc, że nam na nim zależy i że akceptujemy go bez względu na wszystko. To naprawdę pomoże!</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-85756820152014926112023-02-17T11:33:00.000+01:002023-02-20T09:35:50.680+01:00 Wszystko, co powinieneś wiedzieć o diecie odchudzającej dla kota<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGE-7Z6auBEiOW1JxqG2Kl2YVO4io39X41xSjQeNhrD808lW2072d05wGMSZj3dNoON4z1H2zRKDWwRp6wO-ELkBKaS3foI_5h_DwwzYmfOb7S7Teo1J5j_paM05OCMG4wCDBesSYraJ_713ROY4bz5AvZ9_XcWE6pLkqkr5f2nP8PT6c9j3Vn_-SOEw/s515/515x342px_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGE-7Z6auBEiOW1JxqG2Kl2YVO4io39X41xSjQeNhrD808lW2072d05wGMSZj3dNoON4z1H2zRKDWwRp6wO-ELkBKaS3foI_5h_DwwzYmfOb7S7Teo1J5j_paM05OCMG4wCDBesSYraJ_713ROY4bz5AvZ9_XcWE6pLkqkr5f2nP8PT6c9j3Vn_-SOEw/s16000/515x342px_2.jpg" /></a></div><p>Powszechnie mówi się, że koty nie są grube, są po prostu puszyste. To urocze sformułowanie, ale niestety prawda jest taka, że mruczki potrafią być za grube i nawet jeśli uważamy to za przyjemne dla oka i słodkie, tak naprawdę robimy pupilowi dużą krzywdę, nie reagując na jego nadwagę. <span></span></p><a name='more'></a>Zbędne kilogramy są zawsze obciążeniem dla organizmu, począwszy od zmęczonego układu kostnego i mięśniowego po problemy z układem pokarmowym czy krążenia. Zarówno nadwaga, jak i znacząca otyłość są poważnym kłopotem zarówno w świecie zwierząt, jak i ludzi. Dodatkowe kilogramy to większe ryzyko cukrzycy, problemów z cholesterolem czy miażdżycą. Do tego utrudniają codzienne funkcjonowanie. Grubego kota trzeba w związku z tym odchudzić. Nie można jednak tego robić bez planu i wiedzy, bo skończy się tym, że zwierzak zacznie głodować, a jego waga wcale nie spadnie. Nie można nagle wycofać większości pokarmów z diety, nie można z dnia na dzień przeprowadzać rewolucji żywieniowych albo stosować dziwnych preparatów odchudzających. Odchudzać mruczka należy powoli i racjonalnie. Nie popadajmy w skrajność. Jak to zatem zrobić mądrze?<p></p><h2 style="text-align: left;">Nadwaga niebezpieczna dla kota</h2><p>Dodatkowe kilogramy są ogromnym obciążeniem dla organizmu. Im jest ich więcej, tym obciążenie też jest proporcjonalnie większe. Pierwszym stadium jest nadwaga i już wtedy powinniśmy reagować, bo jeśli nic nie zrobimy, nasz mruczek wejdzie w fazę otyłości, a to już poważne zaburzenie. O wiele łatwiej jest też odchudzić kota o kilogram czy 2, niż o 5 albo 6 kilogramów! Są zwierzaki, które przekraczają 10 albo 12 kilogramów wagi i wcale nie są to wielkie zwierzaki, tylko niestety tak bardzo grube. Rzecz jasna nawet wyjątkowo „puszysty” zwierzak potrafi wyglądać świetnie i poruszać się z gracją trudną do osiągnięcia dla innych gatunków czy ludzi, ale to nie oznacza, że dodatkowe kilogramy mu służą, wręcz przeciwnie. Chodzi nie o estetykę, ale o kocie zdrowie.</p><p>Po pierwsze, nadprogramowe kilogramy najmocniej odczuwa układ ruchu. W końcu musi dźwigać ciężar na co dzień. Efektem są chore stawy, wykrzywione kości, nadwyrężone ścięgna czy mięśnie. Z czasem zwierzak odczuwa coraz większy dyskomfort przy poruszaniu się, więc rusza się mniej, co powoduje powstanie błędnego koła.</p><p>Po drugie, nadwaga i otyłość są mordercze dla układu krążenia i oczywiście dla serca. W dodatku zmiany miażdżycowe oraz wysoki cholesterol mogą doprowadzić do bardzo poważnych problemów zdrowotnych.</p><p>Po trzecie, dodatkowe kilogramy nie służą układowi trawiennemu. Żołądek, jelita, wątroba, trzustka – wszystkie te narządy pracują gorzej, a jeśli nadwaga jest efektem spożywania śmieciowego jedzenia (co jest bardzo częste), to dodatkowo fundujemy zwierzakowi katastrofę trawienną. Długotrwałe spożywanie tego typu pokarmów może doprowadzić do uszkodzenia któregoś albo kilku narządów, a także wywołać alergię pokarmową.</p><p>Nadwaga i otyłość są też przyczynami zmian cukrzycowych, nowotworowych, prowadzą do złego samopoczucia, senności i braku chęci na cokolwiek. Nie róbmy kotu takiej krzywdy.</p><h2 style="text-align: left;">Od czego kot tyje?</h2><p>Kot oczywiście tyje od jedzenia, ale nie jest to odpowiedź, która kogokolwiek usatysfakcjonuje. Warto natomiast wiedzieć, że nie tylko jedzenie, a dokładniej jego zła jakość i nadmiar ilościowy jest jedyną przyczyną tycia. Do nadwagi może też doprowadzić brak ruchu oraz zmiany metaboliczne, często o podłożu hormonalnym. Jeżeli nasz pupil zaczyna tyć nagle albo długotrwale, należy koniecznie skonsultować się z weterynarzem, bo przyczyna może mieć charakter związany z kocim zdrowiem, a nie samym trybem życia.</p><p>Jeżeli mruczek jest zdrowy, tylko po prostu za gruby, prawdopodobnie ma złą dietę i za mało aktywności fizycznej. To właśnie ta mieszaka odpowiada za większość zbędnych kilogramów i to zarówno u kotów, jak i u ludzi.</p><p>Nie od każdego jedzenia tyje się tak samo. Najgorsze dla kociego organizmu są węglowodany. Organizm w ogóle nie potrzebuje ich zbyt wiele, a niestety są obecne (w dużych ilościach!) w karmach złej jakości, wielu przysmakach i przekąskach. To właśnie z węglowodanami, a cukrami przede wszystkim, trzeba podjąć walkę.</p><p>Drugim składnikiem, którego należy unikać, są niezdrowe tłuszcze, głównie obecne w produktach mocno przetworzonych, czyli w zwierzęcych fast foodach, które nazywamy pokarmami śmieciowymi. Dają krótkotrwałe uczucie sytości, są pełne chemii, cukrów, starego tłuszczu oraz pustych kalorii.</p><p>Do tego wszystkiego trzeba jeszcze dodać samą ilość spożywanych pokarmów. Zdarza się i tak, że zwierzak je po 8 razy dziennie i wielokrotnie przekracza zalecaną dawkę kalorii. Winowajcą bywa też podjadanie między posiłkami. Kiedy do tego wszystkiego dochodzi brak ruchu, mamy grubego, sennego i mało zadowolonego z życia pupila. Trzeba to zmienić.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Dieta odchudzająca dla kota</h2><p>Jeśli sami nie jesteśmy ekspertami, warto poprosić o pomoc weterynarza albo dietetyka zwierzęcego. Odchudzanie zwierzaka to wcale nie jest łatwa sztuka i dobrze jest mieć plan, który opracował nam specjalista. W ten sposób mamy pewność, że nie zrobimy mruczkowi krzywdy. Dobry plan dietetyczny określa, ile kalorii powinien zjeść dziennie zwierzak i jakie produkty należy w diecie uwzględnić, które natomiast należy z niej bezwzględnie wyrzucić.</p><p>Bardzo ważna jest też regularność posiłków, aby w organizmie zwierzaka wytworzył się rytm sytości i głodu. Z tego samego powodu nie należy zostawiać pełnej miski w kąciku jedzeniowym pupila na cały dzień. Po 20 minutach od odejścia zwierzaka od miski należy ją zabrać, nawet jeśli sporo w niej zostało. W ten sposób mruczek przestanie notorycznie podgryzać różne kąski i podjadać. Należy też wycofać z diety przekąski, a przynajmniej większość z nich.</p><p>Z diety warto wykreślić węglowodany i nasycone kwasy tłuszczowe. Podajemy natomiast dobrej jakości białko oraz witaminy i minerały. Doskonały na poprawę pracy układu pokarmowego jest błonnik, a metabolizm poprawi L-karnityna. Mruczek potrzebuje też dużo świeżej wody. Jeśli nie chce jej pić z miski, możemy mu sprawić specjalne poidło-fontannę, wiele kotów przepada za takim gadżetem.</p><p>Warto wprowadzić do diety delikatniejsze mięso, na przykład drób, a zrezygnować z tłustej wieprzowiny. Uważajmy też na różne buliony czy musy, bo potrafią mieć mnóstwo kalorii i węglowodanów, dlatego zawsze czytajmy uważnie informacje na opakowaniach. Nie bójmy się natomiast karm mokrych: dają one długotrwałe uczucie sytości, wiele z nich jest lekkostrawnych, a do tego bardzo aromatycznych i intensywnych w smaku.</p><p>Na rynku dostępne są specjalne karmy odchudzające dla kota. Warto sięgnąć po te wysokiej jakości, bo znacząco ułatwią nam trzymanie się odchudzającego jadłospisu. Wiele z nich zawiera drożdże piwne, algi czy ekstrakty z cykorii, które pomagają dbać o linię. Dobroczynne działanie mają także nienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6. Znajdziemy je między innymi w rybach, które także bardzo warto wprowadzić do diety.</p><p>Zadbajmy o to, aby nasz pupil więcej się ruszał. Bawmy się z nim, zróbmy tor przeszkód, zmobilizujmy do łapania piórka na wędce czy myszki na sznurku. Regularnie odwiedzajmy też specjalistę, aby monitorował stan zdrowia pupila i sprawdzał, czy przepisana dieta przynosi efekty.</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><p><br /></p><p> </p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-89295275867187511222023-02-09T09:29:00.010+01:002023-02-20T09:32:54.225+01:0010 ciekawostek o kotach<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ftqJFUpr1HGpe8lJw_U782chy1QS50vJ0D-8Kml2cK6VUAYQ9bRA6rZItyyvnzT1LP1oYnl3vm51au7iJD6iajC3I2fbRnUQYDSdSZc2P0iB9kfwRShlqLfgdeviJDc474k0SzTyklhGu7cT1mg9ztfSzuaWNmdhRLU5UGQEMkn02-AAl6cKvGWobQ/s515/515x342px_2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4ftqJFUpr1HGpe8lJw_U782chy1QS50vJ0D-8Kml2cK6VUAYQ9bRA6rZItyyvnzT1LP1oYnl3vm51au7iJD6iajC3I2fbRnUQYDSdSZc2P0iB9kfwRShlqLfgdeviJDc474k0SzTyklhGu7cT1mg9ztfSzuaWNmdhRLU5UGQEMkn02-AAl6cKvGWobQ/s16000/515x342px_2.jpg" /></a></div><p>Mruczki potrafią zaskakiwać, rozśmieszać, wzruszać do łez. Niektóre ich zabawne zachowania dobrze znany, inne mogłyby naprawdę wprawić nas w zdumienie. Choć internet pełen jest ciekawostek o mruczkach, nie wszystkie są zgodne z prawdą, a niektóre – co bardzo przykre – wręcz krzywdzące. <span></span></p><a name='more'></a>Nie warto kierować się stereotypami i głupotami powtarzanymi w kółko przez ludzi, którzy różnych spraw na własną rękę nie weryfikują. Warto natomiast wiedzieć, jakie interesujące rzeczy nasze zwierzaki potrafią robić. Dowiadywanie się o ciekawostkach dotyczących naszych mruczących przyjaciół to nic złego, wręcz przeciwnie – dzięki temu możemy lepiej poznać naszego pupila. Ciekawostki o kotach mają oczywiście wymiar nieco statystyczny, tak naprawdę trzeba pamiętać, że każdy pupil jest inny i może zachowywać się w sposób wyjątkowy. Warto go obserwować, aby samemu zebrać zestaw interesujących i zaskakujących kocich zachowań. Choćby po to, aby móc wymienić się doświadczeniem z drugim właścicielem mruczka – czy to z rozmowie twarzą w twarz, czyli poprzez komputer. Jakie są zatem najbardziej popularne ciekawostki o kotach?<p></p><h2 style="text-align: left;">1. Koty nie powinny pić mleka</h2><p>Kot pijący mleko - stereotyp równie znany jak jeże noszące jabłka na swoich kolcach. Mruczki wcale nie muszą i często wręcz nie powinny pić mleka, kiedy przestają być kociętami. Z jakiego powodu? Otóż zanika im enzym do rozkładania laktozy (enzym nazywa się laktaza) i to na dosyć wczesnym etapie życie, bo zazwyczaj już w drugim miesiącu życia. Efekt? Dorosły (lub nawet podrośnięty) pupil pijący mleko zaczyna mieć problemy żołądkowe. Efektem tego są biegunka lub wymioty, czasem także wzdęcia i bolący brzuch. </p><p>Kolejna ciekawostka? Nie u każdego mruczka laktaza zanika. Wiele zależy od samej biochemii organizmu, ale zdarzają się zwierzaki, które mają enzym do końca życia i piją mleko bez problemów. Nawet wówczas należy jednak dawać im tego mleka niewiele, ponieważ nie jest potrzebne organizmowi. Jeżeli natomiast nasz zwierzak uwielbia mleko, ale nie może go pić, warto zastąpić je mlekiem skwaśniałym albo produktami kozimi, bo one laktozy nie zawierają.</p><h2 style="text-align: left;">2. Koty radzą sobie bez wzroku</h2><p>To oczywiście dużo uproszczenie, ale rzeczywiście ślepy mruczek wciąż może bardzo dobrze się poruszać i postronna osoba nawet się nie zorientuje, że coś mu dolega. Oczywiście o wiele łatwiej jest zwierzakom domowym, które znają układ mieszkania, ale nawet dziki futrzak ma szansę sobie poradzić. Dlaczego tak jest?</p><p>Mruczki posiadają wibrysy – te najbardziej charakterystyczne widzimy pod postacią wąsów, ale wibrysy znajdują się też na łapach. To dzięki nim koty łapią równowagę, ale także są w stanie ocenić odległość albo szerokość przejścia, do którego wchodzą. Pozbawione wibrysów zwierzaki zaczynają się zataczać i mają poważne kłopoty z określeniem odległości.</p><h2 style="text-align: left;">3. Koty mają dodatkowy zmysł</h2><p>Nie jest to może szósty zmysł, ale i tak bardzo się przydaje. To swoiste połączenie smaku i węchu. W ich górnej części podniebienia znajduje się specjalny organ, nazywamy organem Jacobsona, który odbiera bodźce zapachowe z języka i przesyła je dalej do mózgu pod postacią impulsów neurologicznych. Dzięki temu o mruczkach mówi się, że mogą nie tylko coś powąchać, ale poczuć zapach tego czegoś pod postacią smakową.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">4. Koty to śpiochy</h2><p>Może jest to mało zaskakujące, bo przecież wszyscy wiemy, że te pupile to prawdziwi koneserzy wypoczynku i czasu wolnego, ale ciekawostką będzie już na pewno fakt, że przesypiają niemal dwie trzecie swojego życia! To naprawdę sporo. Zadbajmy zatem o to, aby naszemu futrzakowi było wygodnie i komfortowo – sprawmy mu odpowiednie legowisko, miękki kocyk, a na okres jesienno-zimowy zamontujemy specjalny koci hamak na kaloryferze!</p><h2 style="text-align: left;">5. Koty są dalekowidzami</h2><p>Tak, mruczki doskonale widzą na duże odległości. W końcu to bardzo przydatna umiejętność, kiedy trzeba wypatrzeć ofiarę z daleka i na nią zapolować. Choć wzrok nie jest dominującym zmysłem u tych pupili (mają doskonały słuch i całkiem dobry węch), widzenie na dużą odległość bardzo im się przydaje.</p><p>Gorzej jest z widzeniem tego, co blisko, a już zwłaszcza centralnie przed kotem. Z tego powodu mruczek nie tylko nie dostrzeże własnego nosa, ale też potrząsanej tuż przed jego oczami zabawki albo miski z karmą. Pamiętajmy o tym!</p><h2 style="text-align: left;">6. Koty są nieprzystosowane anatomicznie do schodzenia z drzewa</h2><p>To bardzo ciekawe, że mruczki mają w taki sposób zagięte pazury, że bez problemu wejdą na drzewo lub słup do góry, ale już wcale nie przyjdzie im łatwo schodzenie z takiej wysokości. Kocie pazury działają trochę jak haki i są akurat tak zakrzywione, że dają dużo oparcia podczas podchodzenia do góry, ale już zupełnie nie dają gwarancji przyczepności i stabilności podczas schodzenia w dół. Do tego wiele zwierzaków po prostu boi się schodzić, co skutkuje koniecznością ściągania zwierzaka na dół przy pomocy drabiny albo wysięgnika straży pożarnej.</p><h2 style="text-align: left;">7. Koty potrafią wyczuć trzęsienie ziemi</h2><p>Oczywiście nie jest to przewidzenie katastrofy tydzień wcześniej, bo mruczki nie są wróżkami, ale ich czułość na nawet najmniejsze drgania sprawia, że są w stanie wyczuć już wstrząsy początkowe, których nikt poza nimi nie odbiera. W efekcie nasz pupil wie o trzęsieniu ziemi jakiś kwadrans przed tym, zanim my cokolwiek zauważymy. Ciężko zatem tak naprawdę nazwać to przewidywaniem klęski żywiołowej, jest to po prostu umiejętność odczytywania wczesnych sygnałów, dla reszty zupełnie niewyczuwalnych.</p><h2 style="text-align: left;">8. Koty nie czują słodkiego smaku</h2><p>Choć wielu właścicieli mruczków ma na ten temat inne zdanie, nauka twierdzi bez wątpliwości, że koty nie odbierają słodkiego smaku. Nie jest im to potrzebne, ponieważ na wolności słodkiego w diecie w ogóle nie potrzebują, ponieważ ich organizm nie potrzebuje cukru. Ewolucja zatem nie wyposażyła ich w odczuwanie słodkiego smaku.</p><p>Wielu właścicieli mruczków uważa, że ich koty czują słodki smak, bo uwielbiają słodycze. Bez względu na to, jaką mamy teorię na ten temat, należy pamiętać, że kotom w żadnym wypadku nie wolno podawać ludzkich słodyczy, w tym zwłaszcza czekolady, bo działa ona na koci organizm jak trucizna!</p><h2 style="text-align: left;">9. Koty nie lubią wody</h2><p>Większość kotów nie przepada za wodą, ponieważ ich futro nie potrafi od niej izolować zwierzaka. Nie lubią się zatem moczyć, niechętnie się kąpią i w ogóle wolą trzymać od wody na dystans. Wyjątkiem jest Van turecki, który kocha pływać, ale jest też do tego lepiej przystosowany.</p><p>To oczywiście nie oznacza, że mruczki w ogóle do wody się nie zbliżają. Szczególnie lubią tę kapiącą w zlewie czy stojącą w sedesie (którą wiele z nich z radością pije, mimo pełnych misek w kąciku żywieniowym). </p><h2 style="text-align: left;">10. Koty mają wiodącą łapę</h2><p>Tak jak ludzie są praworęczni lub leworęczni, tak samo koty mają jedną z łap wiodącą. Co ciekawe, jest to mocno zdeterminowane płcią. W przypadku kotek dominująca jest zazwyczaj prawa łapa, a u kocurów lewa!</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-16875027581675835022023-01-20T12:49:00.004+01:002023-01-20T12:57:10.684+01:00Jak nauczyć dorosłego kota trafiać z potrzebą do kuwety?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5_MHBdTmmrao43iDCAel4MBcX6ceBLotcAdZLDotAqhSjMRtoAUqTx8hW6mRmPZITSdpqra7waoyxkLjOwWQ2Rej8j8x-EaU960t3dnN3lhhblH6Rpe4OoTNK5x3va8dpBcIC4DtOAAoKprRjL96Cf6xrOjYb1ReRzTCcbcR_G0vRcG1O1r1YqvTVMA/s515/515x342px_2%20(1).jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5_MHBdTmmrao43iDCAel4MBcX6ceBLotcAdZLDotAqhSjMRtoAUqTx8hW6mRmPZITSdpqra7waoyxkLjOwWQ2Rej8j8x-EaU960t3dnN3lhhblH6Rpe4OoTNK5x3va8dpBcIC4DtOAAoKprRjL96Cf6xrOjYb1ReRzTCcbcR_G0vRcG1O1r1YqvTVMA/s16000/515x342px_2%20(1).jpg" /></a></div><p>Nie każdy mruczek trafia do kuwety. Warto wiedzieć, że nie ma to nic wspólnego z zemstą, niedobrym charakterem albo złośliwością. Żaden zwierzak nie robi tego celowo, dlatego przestańmy traktować tego typu zachowania jako powód do krzyków, kar albo afery. Należy przede wszystkim znaleźć przyczynę danego stanu rzeczy, a bywa ich wiele. <span></span></p><a name='more'></a>Czasem są to kłopoty z układem moczowym, kiedy indziej winowajcą jest rodzaj żwirku, złe ustawienie kuwety albo jej rozmiar. Zdarza się też tak, że mruczek załatwia się poza kuwetą z powodu jakiejś traumy albo dziwnego przyzwyczajenia. Zamiast zatem się wściekać, znajdźmy przyczynę i spróbujmy jej zaradzić, bo siusianie obok kuwety albo zupełnie w innym miejscu w domu to duży kłopot, bo pojawia się brud, nieprzyjemny zapach i dużo pracy. Mruczek też wcale nie czuje się komfortowo w takiej sytuacji – a już zwłaszcza wtedy, kiedy wie, że zareagujemy nerwowo na kolejne załatwienie się poza kuwetą. Jak sobie zatem poradzić?<p></p><h2 style="text-align: left;">Dlaczego kot załatwia się poza kuwetą?</h2><p>Na wstępie warto rozróżnić dwie sytuacje. Pierwsza z nich to załatwianie się obok kuwety i tym tematem zajmiemy się poniżej. Druga z nich – z logistycznego i organizacyjnego punktu widzenia o wiele gorsza – to załatwianie się poza kuwetą, czyli daleko od niej. W tej sytuacji nie chodzi o to, że pupil nie trafił, ale że nie nawet nie próbował, bo po prostu znalazł sobie zupełnie inny kącik na rozwiązywanie potrzeb fizjologicznych.</p><p>Powodów załatwiania się poza kuwetą jest wiele. Często w grę wchodzą kwestie zdrowotne – zwierzak jest już w podeszłym wieku i nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych. Być może nawet zmierza w stronę kuwety, ale tam nie dociera. Albo nie czuje, że potrzebuje do kuwety, a kiedy już poczuje, to robi się o wiele za późno, aby tam dojść. Niektóre zwierzaki, zwłaszcza w bardzo podeszłym wieku albo z częściowym paraliżem w ogóle nie czują, że mają potrzebę fizjologiczną i nie czują, że właśnie załatwiają się niemal pod siebie. To duży problem i zazwyczaj jedynym ratunkiem są specjalne maty albo pampersy dla mruczków. Matami możemy wyłożyć większość miejsc, gdzie bywa pupil, jest to dla niego mniej stresujące rozwiązanie. Problemy z załatwieniem się miewają też zwierzaki z poważnymi chorobami układu moczowego albo po poważnych zabiegach operacyjnych. Wówczas także dobrze jest wykorzystać maty i dostosować dom do zapotrzebowań czworonoga.</p><p>Nie zawsze jednak chodzi o kwestie zdrowotne. Czasami mruczki w pełni sił załatwiają się poza kuwetą. Może to być reakcja na stres lub traumę – i wtedy najlepiej udać się do zwierzęcego terapeuty, aby popracować nad problemem. Pupile potrafią też załatwiać się gdzieś indziej, bo tam czują się bezpiecznie. Wtedy warto postawić sobie pytanie, czemu w kuwecie bezpiecznie nie jest. Może stoi w mało intymnym kącie? Może trudno do niej wejść? Może to zabudowany model i zwierzak się go boi? Albo nie toleruje zapachu lub faktury żwirku?</p><p>Zdarza się również, że mruczek załatwianiem się poza kuwetę próbuje nam coś przekazać. Może zwraca się siebie uwagę, ponieważ czuje się zaniedbany? Warto wiedzieć, że do tego typu zachowań można się także przyzwyczaić i przeistoczyć je w natręctwo. W efekcie mruczek nie potrafi już pójść do kuwety, choćby chciał. Wówczas też przyda nam się pomoc behawiorysty.</p><p>Nie należy natomiast mylić załatwiania się poza kuwetą ze znaczeniem moczem domowego terytorium, co często praktykują niewysterylizowane kotki. Zapach moczu ma posłużyć jako wabik i jednoczesne zostawienie komunikatu, że kotka znajduje się na danym terenie. Kocury z kolei pryskają na terytorium, które uważają za swoje. Najlepszym remedium jest poddanie zwierzaka zabiegowi kastracji/sterylizacji.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2790&hash=56886091a54e827ec6960c3bf1362fa4" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Dlaczego kot załatwia się obok kuwety?</h2><p>Załatwianie się obok kuwety jest zazwyczaj sygnałem, że coś jest nie tak z samą kuwetą. Banalnym, ale jakże częstym powodem jest jej rozmiar. Mruczek urósł lub utył, a kuweta pozostała taka sama. Zwierzak ma w pamięci dawne wymiary siebie i dopasowuje ciało do tego ułożenia. Efekt? Kluczowa część ciała mruczka zostaje poza kuwetą i mocz albo kał lądują obok. Czasami jest to też kwestia złego kształtu kuwety albo nieodpowiedniej ilości miejsca na ustawienie się. Futrzaki lubią pokręcić się nieco przed załatwieniem, udeptują, uklepują, robią piruety. Jeśli miejsca jest mało, pojawia się kłopot.</p><p>Czasami kuwety straszy. Może to być kwestia kształtu (niektóre zwierzaki wyjątkowo nie lubią modeli zabudowanych), ale też rodzaju żwirku. Wówczas mruczek chce się załatwić jak najszybciej i uciec, często robi swoje już w pozycji gotowej do ucieczki, czego efektem jest kiepska celność. Niektóre pupile celowo nie wchodzą do kuwety wszystkimi łapami, bo się boją lub brzydzą.</p><p>Wśród bardzo popularnych przyczyn nietrafiania z potrzebą jest stan samej kuwety. Należy ją regularnie sprzątać, wymieniać żwirek, trzeba ją też raz na jakiś czas porządnie umyć. Koty wyjątkowo nie lubią załatwiać się do brudnej kuwety, więc jeśli uznają stan toalety za niedostatecznie dobry, spróbują zrobić to obok, a na dłuższą metę mogą w ogóle zrezygnować z kuwety i poszukać w domu lepszego kąta.</p><h2 style="text-align: left;">Jak nauczyć dorosłego kota trafiać z potrzebą do kuwety?</h2><p>Korzystania z kuwety można i należy uczyć na każdym etapie życia, o ile oczywiście mruczek jest pełnosprawny i zdrowy. Najlepiej sprawdza się zasada, aby zaprowadzić futrzaka do kuwety za każdym razem, kiedy widzimy, że tego potrzebuje. Tak samo uczy się korzystać z kuwety kocięta, jak i dorosłe zwierzaki, które mają z tym problemy albo nigdy wcześniej nie musiały z podobnego przyrządu korzystać, ponieważ załatwiały się na dworze.</p><p>Ważne jest, aby uważnie obserwować pupila i rozpoznawać, kiedy przychodzi czas na przeniesienie do kącika toaletowego. Większość zwierzaków zaczyna wówczas nerwowo się kręcić i wyraźnie szuka jakiegoś ustronnego miejsca. Przenoszenie praktykujemy do skutku i nagradzamy za każdy postęp. Warto zaopatrzyć się w smakołyki, na pewno zadziałają jako nagroda, a mogą się przydać także jako motywator, kiedy samo przenoszenie daje marne skutki.</p><p>Zadbajmy o to, aby kuweta była czysta, wygodnie usytuowana, znajdowała się w zacisznym miejscu (toaleta zazwyczaj sprawdza się najlepiej), miała niezbyt wysokie brzegi i była wypełniona żwirkiem lub pelletem, który nie uwiera w łapy i nie pachnie intensywnie. Na rynku zoologicznym dostępne są także specjalne kapsułki i spraye, które zachęcają zapachowo zwierzaka do korzystania z kuwety, możemy jak najbardziej ich użyć. Dobrym pomysłem jest też pogrzebanie palcem w kuwecie, kiedy stawiamy tam pupila, pokopanie trochę, aby zwierzak nauczył się, do czego dany przedmiot służy.</p><p>Mruczka zanosimy do kuwety rano, po jedzeniu, po powrocie z pracy, po zabawie – zawsze wtedy, kiedy może mu się zachcieć załatwić potrzeby fizjologiczne. Robimy to stanowczo, ale delikatnie. Bądźmy też wyrozumiali i cierpliwi, mruczek na pewno w końcu się nauczy, do czego służy kuweta!</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata </p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-10873523220382150772023-01-05T08:09:00.001+01:002023-01-09T08:14:57.341+01:00Jak nauczyć dorosłego kota trafiać z potrzebą do kuwety?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGb-I7aUL_6vKo7PPbG8daYeDpvnihnAn2Z-Gp24u7GjcbJMPozKP4rfZmH5ZIashCig9hFfzgxws-xEPNm2Q7xJdL0X0uUjtxobgufO-N6qhIcYmpnHMAy8xgT5WCbNWl_OBCcqpx6g_I2GTlNSvnHIUF1kB7dMyOrbRtoNZcJIwpkHx0Hp5qgsko1g/s515/515_342_fot_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGb-I7aUL_6vKo7PPbG8daYeDpvnihnAn2Z-Gp24u7GjcbJMPozKP4rfZmH5ZIashCig9hFfzgxws-xEPNm2Q7xJdL0X0uUjtxobgufO-N6qhIcYmpnHMAy8xgT5WCbNWl_OBCcqpx6g_I2GTlNSvnHIUF1kB7dMyOrbRtoNZcJIwpkHx0Hp5qgsko1g/s16000/515_342_fot_1.jpg" /></a></div><p>Nie każdy mruczek trafia do kuwety. Warto wiedzieć, że nie ma to nic wspólnego z zemstą, niedobrym charakterem albo złośliwością. Żaden zwierzak nie robi tego celowo, dlatego przestańmy traktować tego typu zachowania jako powód do krzyków, kar albo afery. <span></span></p><a name='more'></a>Należy przede wszystkim znaleźć przyczynę danego stanu rzeczy, a bywa ich wiele. Czasem są to kłopoty z układem moczowym, kiedy indziej winowajcą jest rodzaj żwirku, złe ustawienie kuwety albo jej rozmiar. Zdarza się też tak, że mruczek załatwia się poza kuwetą z powodu jakiejś traumy albo dziwnego przyzwyczajenia. Zamiast zatem się wściekać, znajdźmy przyczynę i spróbujmy jej zaradzić, bo siusianie obok kuwety albo zupełnie w innym miejscu w domu to duży kłopot, bo pojawia się brud, nieprzyjemny zapach i dużo pracy. Mruczek też wcale nie czuje się komfortowo w takiej sytuacji – a już zwłaszcza wtedy, kiedy wie, że zareagujemy nerwowo na kolejne załatwienie się poza kuwetą. Jak sobie zatem poradzić?<p></p><h2 style="text-align: left;">Dlaczego kot załatwia się poza kuwetą?</h2><p>Na wstępie warto rozróżnić dwie sytuacje. Pierwsza z nich to załatwianie się obok kuwety i tym tematem zajmiemy się poniżej. Druga z nich – z logistycznego i organizacyjnego punktu widzenia o wiele gorsza – to załatwianie się poza kuwetą, czyli daleko od niej. W tej sytuacji nie chodzi o to, że pupil nie trafił, ale że nie nawet nie próbował, bo po prostu znalazł sobie zupełnie inny kącik na rozwiązywanie potrzeb fizjologicznych.</p><p>Powodów załatwiania się poza kuwetą jest wiele. Często w grę wchodzą kwestie zdrowotne – zwierzak jest już w podeszłym wieku i nie kontroluje swoich potrzeb fizjologicznych. Być może nawet zmierza w stronę kuwety, ale tam nie dociera. Albo nie czuje, że potrzebuje do kuwety, a kiedy już poczuje, to robi się o wiele za późno, aby tam dojść. Niektóre zwierzaki, zwłaszcza w bardzo podeszłym wieku albo z częściowym paraliżem w ogóle nie czują, że mają potrzebę fizjologiczną i nie czują, że właśnie załatwiają się niemal pod siebie. To duży problem i zazwyczaj jedynym ratunkiem są specjalne maty albo pampersy dla mruczków. Matami możemy wyłożyć większość miejsc, gdzie bywa pupil, jest to dla niego mniej stresujące rozwiązanie. Problemy z załatwieniem się miewają też zwierzaki z poważnymi chorobami układu moczowego albo po poważnych zabiegach operacyjnych. Wówczas także dobrze jest wykorzystać maty i dostosować dom do zapotrzebowań czworonoga.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c115-kuwety.dla.kota-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Kuwety dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2785&hash=c0a4a7c66878f38bd6e4b2519b3e967b" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<p>Nie zawsze jednak chodzi o kwestie zdrowotne. Czasami mruczki w pełni sił załatwiają się poza kuwetą. Może to być reakcja na stres lub traumę – i wtedy najlepiej udać się do zwierzęcego terapeuty, aby popracować nad problemem. Pupile potrafią też załatwiać się gdzieś indziej, bo tam czują się bezpiecznie. Wtedy warto postawić sobie pytanie, czemu w kuwecie bezpiecznie nie jest. Może stoi w mało intymnym kącie? Może trudno do niej wejść? Może to zabudowany model i zwierzak się go boi? Albo nie toleruje zapachu lub faktury żwirku?</p><p>Zdarza się również, że mruczek załatwianiem się poza kuwetę próbuje nam coś przekazać. Może zwraca się siebie uwagę, ponieważ czuje się zaniedbany? Warto wiedzieć, że do tego typu zachowań można się także przyzwyczaić i przeistoczyć je w natręctwo. W efekcie mruczek nie potrafi już pójść do kuwety, choćby chciał. Wówczas też przyda nam się pomoc behawiorysty.</p><p>Nie należy natomiast mylić załatwiania się poza kuwetą ze znaczeniem moczem domowego terytorium, co często praktykują niewysterylizowane kotki. Zapach moczu ma posłużyć jako wabik i jednoczesne zostawienie komunikatu, że kotka znajduje się na danym terenie. Kocury z kolei pryskają na terytorium, które uważają za swoje. Najlepszym remedium jest poddanie zwierzaka zabiegowi kastracji/sterylizacji.</p><h2 style="text-align: left;">Dlaczego kot załatwia się obok kuwety?</h2><p>Załatwianie się obok kuwety jest zazwyczaj sygnałem, że coś jest nie tak z samą kuwetą. Banalnym, ale jakże częstym powodem jest jej rozmiar. Mruczek urósł lub utył, a kuweta pozostała taka sama. Zwierzak ma w pamięci dawne wymiary siebie i dopasowuje ciało do tego ułożenia. Efekt? Kluczowa część ciała mruczka zostaje poza kuwetą i mocz albo kał lądują obok. Czasami jest to też kwestia złego kształtu kuwety albo nieodpowiedniej ilości miejsca na ustawienie się. Futrzaki lubią pokręcić się nieco przed załatwieniem, udeptują, uklepują, robią piruety. Jeśli miejsca jest mało, pojawia się kłopot.</p><p>Czasami kuwety straszy. Może to być kwestia kształtu (niektóre zwierzaki wyjątkowo nie lubią modeli zabudowanych), ale też rodzaju żwirku. Wówczas mruczek chce się załatwić jak najszybciej i uciec, często robi swoje już w pozycji gotowej do ucieczki, czego efektem jest kiepska celność. Niektóre pupile celowo nie wchodzą do kuwety wszystkimi łapami, bo się boją lub brzydzą.</p><p>Wśród bardzo popularnych przyczyn nietrafiania z potrzebą jest stan samej kuwety. Należy ją regularnie sprzątać, wymieniać żwirek, trzeba ją też raz na jakiś czas porządnie umyć. Koty wyjątkowo nie lubią załatwiać się do brudnej kuwety, więc jeśli uznają stan toalety za niedostatecznie dobry, spróbują zrobić to obok, a na dłuższą metę mogą w ogóle zrezygnować z kuwety i poszukać w domu lepszego kąta.</p><h2 style="text-align: left;">Jak nauczyć dorosłego kota trafiać z potrzebą do kuwety?</h2><p>Korzystania z kuwety można i należy uczyć na każdym etapie życia, o ile oczywiście mruczek jest pełnosprawny i zdrowy. Najlepiej sprawdza się zasada, aby zaprowadzić futrzaka do kuwety za każdym razem, kiedy widzimy, że tego potrzebuje. Tak samo uczy się korzystać z kuwety kocięta, jak i dorosłe zwierzaki, które mają z tym problemy albo nigdy wcześniej nie musiały z podobnego przyrządu korzystać, ponieważ załatwiały się na dworze.</p><p>Ważne jest, aby uważnie obserwować pupila i rozpoznawać, kiedy przychodzi czas na przeniesienie do kącika toaletowego. Większość zwierzaków zaczyna wówczas nerwowo się kręcić i wyraźnie szuka jakiegoś ustronnego miejsca. Przenoszenie praktykujemy do skutku i nagradzamy za każdy postęp. Warto zaopatrzyć się w smakołyki, na pewno zadziałają jako nagroda, a mogą się przydać także jako motywator, kiedy samo przenoszenie daje marne skutki.</p><p>Zadbajmy o to, aby kuweta była czysta, wygodnie usytuowana, znajdowała się w zacisznym miejscu (toaleta zazwyczaj sprawdza się najlepiej), miała niezbyt wysokie brzegi i była wypełniona żwirkiem lub pelletem, który nie uwiera w łapy i nie pachnie intensywnie. Na rynku zoologicznym dostępne są także specjalne kapsułki i spraye, które zachęcają zapachowo zwierzaka do korzystania z kuwety, możemy jak najbardziej ich użyć. Dobrym pomysłem jest też pogrzebanie palcem w kuwecie, kiedy stawiamy tam pupila, pokopanie trochę, aby zwierzak nauczył się, do czego dany przedmiot służy.</p><p>Mruczka zanosimy do kuwety rano, po jedzeniu, po powrocie z pracy, po zabawie – zawsze wtedy, kiedy może mu się zachcieć załatwić potrzeby fizjologiczne. Robimy to stanowczo, ale delikatnie. Bądźmy też wyrozumiali i cierpliwi, mruczek na pewno w końcu się nauczy, do czego służy kuweta!</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-76568790515159659292022-12-14T11:38:00.002+01:002022-12-27T11:41:53.081+01:00Domki dla kotów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiASUW4rq0jf0ivNLiUvL-6bJO2_sbPAzCFF3Mm5IkMJm1LWO1-NijIDMXpI2xdYdRqFtiHOma49PE7bmFV9PkSnHumkX6-scOTWJBw5g3VNUndddBsgQ76hIMUo8AZfSAdHGRYkag-DMSIgv0z7oKq7Se2PNGYyubwhnGlR0mbIgKrG6O0Uv_0BBTmFw/s515/515x342_2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiASUW4rq0jf0ivNLiUvL-6bJO2_sbPAzCFF3Mm5IkMJm1LWO1-NijIDMXpI2xdYdRqFtiHOma49PE7bmFV9PkSnHumkX6-scOTWJBw5g3VNUndddBsgQ76hIMUo8AZfSAdHGRYkag-DMSIgv0z7oKq7Se2PNGYyubwhnGlR0mbIgKrG6O0Uv_0BBTmFw/s16000/515x342_2.jpg" /></a></div><p>Domki dla kotów mogą być różnego rodzaju, ale ich podstawowa funkcja jest niezmienna: mają dawać schronienie, być przytulnym kącikiem do spania, odpoczynku albo schowania się przed całym światem, jeśli mruczek akurat ma na to ochotę. </p><p><span></span></p><a name='more'></a>Domki mogą być rodzajem pluszowej budy, która spełnia funkcję domowego legowiska, mogą być to akcesoria przydatne w ogrodzie albo na balkonie (wówczas mogą być zarówno materiałowe, ale z odpowiednio wzmocnionym dołem, aby nie dostawała się do nich wilgoć i chłód, jak również drewniane i wygodnie wyścielone w środku czymś miękkim i ciepłym), w końcu domki buduje się i wystawia także dla mruczków bezdomnych, które zwłaszcza w okresie zimowym bardzo potrzebują ciepłego kąta, aby przetrwać fatalną pogodę i silne mrozy. Domek dla kota – bez względu na to, o jaki rodzaj chodzi – musi być wygodny, bezpieczny i praktyczny. Są pasjonaci, którzy sami takie domki budują, jeśli nie mamy jednak takich umiejętności, zdecydowanie warto kupić domek gotowy, który będzie miał wszystko, czego pupilowi potrzeba. Zapraszamy do sklepów Kakadu, oferujemy szeroki wybór tego typu produktów.<p></p><h2 style="text-align: left;">Legowisko dla kota</h2><p>Wiele mruczków bardzo lubi wciskać się w ciasne kąty, gdzie jest zacisznie i nikt ich nie może zobaczyć, one natomiast mają możliwość obserwowania całego domu. Jeśli nasz zwierzak ma podobnie, warto mu sprawić legowisko, które właśnie takie się okaże: zaciszne, z możliwością ukrycia się, ale równocześnie dające szansę na podglądanie domowników.</p><p>Wśród zabudowanych legowisk hitem są właśnie różnego rodzaju domki, które często określa się też jako pluszowe budy – nie bez powodu, bo właśnie tak wyglądają. Domki dla kotów tego typu są zazwyczaj wykonane z miękkiego pluszu albo polaru, podłoga natomiast jest wzmocniona specjalną folią, aby nasz zwierzak miał ciepło od podłogi. Jeśli podłoga jest też odporna na wodę (wiele modeli ma takie wyposażenie), budka staje się niezwykle praktyczna i można ją również wystawić do ogrodu albo zabrać ze sobą na wycieczkę lub piknik.</p><p>W okresie zimowym można dodatkowo ocieplić wnętrze domku polarowym kocem albo mięciutką poduszką. Jest spora szansa, że nasz mruczek będzie tam również przechowywał swoje zabawki. Lepiej jednak nie wkładać tam jedzenia, bo wszystko zacznie się kleić i brzydko pachnieć. Jeżeli zwierzakowi zależy, aby jeść w pobliżu pluszowej budki, po prostu postawmy miskę obok legowiska, w bezpiecznej odległości od pluszowych ścian.</p><p>Budki mają to do siebie, że można w nich spać, bawić się, odpoczywać albo urządzić sobie polowanie. To rodzaj zacisznej jamy, która należy tylko do mruczka i nie należy tam na siłę zaglądać ani wsadzać ręki bez uprzedzenia. Niektóre zwierzaki wolą, aby zawsze stała w jednym miejscu, inne z kolei docenią fakt, że wystawiamy im legowisko do ogrodu albo przenosimy do innego pomieszczenia, kiedy dzieje się tam akurat coś ciekawego. To już zależy od charakteru zwierzaka.</p><p>Ważne jest, aby budkę dopasować do kocich wymiarów, bo pupilowi ma być w niej wygodnie i musi mieć możliwość swobodnego poruszania się po wnętrzu.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c153-legowiska.dla.kota-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Legowiska dla kota</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2764&hash=5040b7c3fc63383a76746cf1e43a926a" width="100%" height="235" style="width:100%; height:235px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Rodzaje domków dla kota</h2><p>Pluszowy domek typu buda dla mruczka może wyglądać standardowo, czyli jak typowa budka z małym wejściem, ale możemy też zaszaleć i zdecydować się na coś ekstra. Większość mruczków na pewno doceni model All inclusive.</p><p>Co mamy do wyboru? Naprawdę wiele. Rynek kocich legowisk jest bardzo rozbudowany. Możemy na przykład zdecydować się na domek piętrowy, który spełni jednocześnie funkcję legowiska i wieży widokowej. Koty uwielbiają patrzeć na świat z góry, więc z pewności będą miały dużo frajdy z takiego akcesorium. A jeśli mamy więcej niż jednego pupila, możemy zdecydować się na odpowiednio duży domek z kilkoma wejściami albo nawet z kilkoma segmentami, dzięki czemu każdy futrzak dostanie własne „mieszkanie”.</p><p>Wśród modeli domków dostępnych na rynku są też takie, które łączą legowisko z placem zabaw. Oprócz przytulnego wnętrza taki produkt ma drabinki, pochylnie, wiszące kulki do zabawy, a nieraz także drapak. Zdarza się też tak, że produkt jest przede wszystkim drapakiem (może mieć nawet kilka poziomów), a do tego ma zaaranżowane przytulne legowisko. Na rynku dostępne są też specjalne wieże, które mają wiele otworów i poziomów do zabawy, więc zadowolą całą kocią rodzinę albo gromadkę. Niektóre z takich konstrukcji to właściwie kocie zamki!</p><p>Mamy też do wyboru bogactwo form. Nie musimy wybierać tradycyjnego domku z dachem, może to być legowisko bardziej kuliste, kwadratowe, podłużne, na nóżkach niczym taboret albo z dużym otworem w środku. Popularne są legowisko przypominające paszczę jakiegoś zwierzaka, do której mruczek „wchodzi” – na przykład rekina albo krokodyla. Wówczas dobrą zabawę ma i zwierzak, i jego właściciel.</p><p>Domki dla kotów są zrobione z różnych materiałów. Mogą być pluszowe, nylonowe, wiklinowe, ze sporym dodatkiem elementów drewnianych czy nawet zrobionych z tworzyw sztucznych. Ważne jest, aby konstrukcja była stabilna, wnętrze wygodne, a całość bezpieczna. Zawsze dobierajmy domek do kocich rozmiarów – mruczek musi swobodnie przechodzić przez otwór, mieć możliwość wyprostowania się i obrócenia wewnątrz, a także bez problemu zmieścić się na platformach, drabinkach czy pochylniach.</p><h2 style="text-align: left;">Domki dla bezdomnych kotów</h2><p>Domki-budki dla bezdomnych kotów są im bardzo potrzebne, zwłaszcza zimą, kiedy potrzebny jest ciepły i zaciszny kąt. Warto sprawić radość podwórkowym mruczkom i sprezentować im takie lokum.</p><p>Jaki powinie być taki domek? Przede wszystkim musi być odporny na wilgoć, więc w tym wypadku zapomnijmy o pluszowych budkach. W warunkach zewnętrznych najlepiej sprawdza się drewno. Oczywiście ono także może namoknąć, ale jeśli odpowiednio ocieplimy wnętrze i postawimy budkę w zacisznym miejscu, wszystko będzie jak należy. Można także zrobić lub wybrać model pokryty warstwą zabezpieczającej przed wilgocią farby czy lakieru. Można też okryć dach folią i ją zamocować.</p><p>Czym ocieplamy wnętrze budki? Choć nie wygląda za pięknie, doskonale sprawdza się słoma, która trzyma ciepło i chłonie wilgoć. Sprawdza się też styropian. Jeśli chcemy, aby warunki wyglądały na mniej spartańskie, możemy głębiej do wnętrza włożyć także jakiś ciepły kocyk. Warto co jakiś czas kontrolować stan wyściółki wewnątrz domku i ją wymieniać. Mruczki na pewno będą nam za to ogromnie wdzięczne.</p><p>Postawienie bezdomnym pupilom budek to piękny gest, bo przecież same nie dadzą rady w ten sposób o siebie zadbać. Dogrzewanie się w piwnicznych okienkach albo pod samochodami bywa bardzo niebezpieczne i do tego mało komfortowe, domek natomiast jest wygodny i typowo koci. Warto wystawić odpowiednio dużo domków, aby futrzaki z danej okolicy nie biły się o lokum i mogły sobie wybrać, który najbardziej im pasuje. W okresie zimowym warto połączyć kontrolę domków z dożywianiem mruczków, pamiętajmy jednak, że jeśli zdecydujemy się na pomoc zwierzakom, musimy to robić regularnie, ponieważ będą na nas czekały i nie możemy sprawić im zawodu.</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-5630516811976103562022-12-09T13:41:00.004+01:002022-12-12T13:46:27.618+01:00 Co podarować kotu na Święta?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPFnkPUthsn_uQBssD17PtIez_lytsPKR9cRWQvTkTmpdnCzxrRn-JBX5y83VMP9W-ifimcJ7XhLa-iZtT2lqcVzC6399uMFv3nljoQQWpc2KJhyMBr2PPlHl9_cCgbnAwLRSVcNRC8_6QDg4_-SICiCFLO9t3uc2wm-VIjbXgKcEZNyH_5eJdzeyadw/s515/515x342px_3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPFnkPUthsn_uQBssD17PtIez_lytsPKR9cRWQvTkTmpdnCzxrRn-JBX5y83VMP9W-ifimcJ7XhLa-iZtT2lqcVzC6399uMFv3nljoQQWpc2KJhyMBr2PPlHl9_cCgbnAwLRSVcNRC8_6QDg4_-SICiCFLO9t3uc2wm-VIjbXgKcEZNyH_5eJdzeyadw/s16000/515x342px_3.jpg" /></a></div><p>Zwierzaki domowe uwielbiają dostawać prezenty, tak samo jak dzieci. Udziela im się nastrój świąteczny, są pełne ekscytacji, a przygotowania sprawiają im wielką frajdę. Większość mruczków asystuje przy ubieraniu choinki, odpakowywaniu prezentów czy robieniu pierniczków, dlaczego więc nie miałyby także dostać prezentu? <span></span></p><a name='more'></a>Przecież są członkiem rodziny, a skoro wszyscy inni dostają, one też bardzo by chciały. Oczywiście dla futrzaka prezentem potrafi być papier po rozpakowanej paczce, karton albo tasiemka, ale taki prawdziwy prezent na pewno sprawi im mnóstwo radości. Niektórzy właściciele wstydzą się tego, że kupują zwierzakowi prezent na Święta, zupełnie jakby było w tym coś niedobrego. Pupil należy do naszej rodziny i spędza z nami Święta, więc czemu nie miałby świętować na równi z innymi? Mruczki i inne domowe zwierzaki dostają nieraz prezenty na urodziny, mogą dostać zatem i na Święta. Dopiszmy czworonoga do Mikołajowej listy i zastanówmy się, co najbardziej przypadłoby mu do gustu.<p></p><h2 style="text-align: left;">Jaki prezent kupić kotu?</h2><p>Kocie kryteria są nieco inne niż ludzkie. Przede wszystkim trzeba jednak zadbać o bezpieczeństwo pupila. Sięgajmy po produkty dobre jakościowo, wytrzymałe albo – jeśli chodzi o karmy i smakołyki – świeże, smaczne i z dobrym składem. Święta to niestety czas, kiedy łatwo stracić głowę albo przesadzić z zakupami. Często kupujemy produkty, które wyglądają ładnie, ale tylko na pierwszy rzut oka. Dlatego do zakupu prezentu dla pupila podejdźmy z głową i podejmijmy decyzję racjonalnie, a nie pod wpływem emocji i w pośpiechu.</p><p>Warto mieć na uwadze, że dla mruczka liczy się komfort i praktyczność, a nie estetyka. Choć widzi wiele kolorów i faktur, jest mu dosyć obojętne, jak prezent wygląda od strony wizualnej. Zwierzaki nie docenią prezentów luksusowych i bajecznie drogich. Czekają na towary ciekawe, wygodne w użytkowaniu, smaczne.</p><p>Jeżeli sięgamy po zabawki albo akcesoria, koniecznie sprawdźmy, czy produkt nie ma małych elementów, które łatwo odgryźć i połknąć, czy jest nietłukący, bez ostrych krawędzi i toksycznych materiałów. W przypadku legowiska i ubranek towar trzeba dopasować do kocich gabarytów, bo to żadna frajda dostać drapak, który się przewraca (do tego jest to niebezpieczne!) albo domek, do którego nie da się wejść. Z kolei w przypadku karm kierujmy się jakością marki, dobrym składem i oczywiście gustami pupila.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c4-przysmaki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Przysmaki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2739&hash=c6d1b4ab1df5aaf6303d8d6c3894e969" width="100%" height="470" style="width:100%; height:470px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Prezenty, których koty nie lubią</h2><p>Oczywiście każdy mruczek jest inny i ucieszy go co innego, ale są takie produkty, które z naszego punktu widzenia mogą okazać się praktyczne, zwierzakowi natomiast skojarzą się negatywnie, a w najlepszym wypadku oceni je jako nudne. Czego zatem lepiej kotu nie kupować?</p><p>Transporter to bardzo ważne akcesorium, ale kupowanie go na prezent nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego? Ponieważ kojarzy się pupilowi z podróżami do weterynarza i z wyprawami w nieznane, które potrafią być męczące i stresujące. Jeżeli transporter wykorzystujemy tylko wtedy, kiedy zabieramy mruczka do weterynarza, będzie budził wyjątkowo złe skojarzenia.</p><p>Mruczki nie reagują też entuzjazmem na wiele produktów higienicznych w rodzaju płynu do oczu czy uszu, szamponu, kropli na pchły i kleszcze. To są produkty użyteczne, ale pupil nie ma z nich żadnej frajdy. To samo dotyczy przedmiotów codziennych, takich jak kuweta czy łopatka do żwirku. Należą do kociego wyposażenia, ale nie mają potencjału prezentowego. Podobnie jest w przypadku karmy, którą zwierzak dostaje na co dzień. Prezent powinien być niespodzianką.</p><p>Nie kupujmy też mruczkowi przedmiotów, które nie są przeznaczone dla kotów. Absolutnie nie wolno mu podawać ludzkich słodyczy, bo okażą się trucizną, a nie prezentem. Unikajmy też przedmiotów wyprodukowanych dla dzieci, bo są nieodpowiednie dla zwierząt i mogą stanowić zagrożenie.</p><h2 style="text-align: left;">Jaki prezent dla kota na Święta?</h2><p>Prezenty, które na pewno ucieszą naszego pupila, można podzielić na kilka głównych rodzajów.</p><p><b>Mebel dla kota</b></p><p>Pod hasłem mebel można jak najbardziej rozumieć legowisko. Mruczki są zazwyczaj fanami pluszowych budek z wygodnym otworem wejściowym, gdzie mogą poczuć się komfortowo i swobodnie. Takie posłanie trzeba dopasować do rozmiarów zwierzaka. A może nasz mruczek woli bardziej otwarte legowisko, z którego da się obserwować cały dom? Wówczas warto sięgnąć po minikanapę, pufę albo kosz.</p><p>Meblem dla kota jest też drapak. Może być stojący (przypominający kolumnę), leżący, wiszący. Absolutnym hitem są drapaki i legowiska w jednym, często połączone piętrami, pochylniami, z zabawkami i miejscem na odpoczynek. Im bardziej rozbudowany produkt, tym mocniej przypomina koci plac zabaw. Niezależnie od drapaków na rynku dostępne są też specjalne tory przeszkód i kryjówki do zmontowania – na przykład kartonowe.</p><p>Sklepy zoologiczne mają też w swojej ofercie specjalne półki i pochylnie mocowane bezpośrednio do ścian czy mebli w mieszkaniu. Dzięki nim możemy stworzyć prawdziwą kocią autostradę przez cały dom. Pamiętajmy tylko o bezpieczeństwie. Na zakupy zapraszamy oczywiście do sklepu Telekarma.</p><p>Dosyć dużą nowością na rynku są z kolei hamaki dla kotów. Możemy je zamocować na meblu (tylko blisko ziemi), prawdziwym odkryciem są jednak takie hamaki, które da się powiesić na kaloryferze. Gwarantujemy, że stanie się ulubionym miejscem mruczka przez cały okres grzewczy!</p><p>Nie zapomnijmy o odpowiednim wyposażeniu mebli, czy o miękkich kocykach, poduszkach albo matach zapachowych, które robią furorę wśród zwierzaków.</p><p><b>Zabawka dla kota</b></p><p>Dzieci i koty uwielbiają dostawać zabawki! Mogą być to tradycyjne myszki albo piłki, ale warto też sięgnąć po produkty, które symulują naturalny proces polowania, jak pióra czy myszy na wędce albo sznurku. Dzięki temu będziemy mogli pobawić się razem z pupilem i wspólnie spędzić czas.</p><p>Ciekawym pomysłem są też zabawki interaktywne, które same pobawią się ze zwierzakiem, kiedy my akurat nie mamy czasu. Doskonałą zabawę gwarantuje też mata zapachowa, na której futrzak sprawi swoje zdolności tropienia. Wśród nowości warto zwrócić uwagę na kopacz, czyli małą poduszkę (czasami jest dodatkowo wypełniona w środku kocimiętką), służącą do podrzucania i tarmoszenia. Wiele mruczków w charakterystyczny sposób kopie przedmioty tylnymi łapami podczas zabawy, stąd nazwa zabawki.</p><p>Możemy też wybrać świecący, piszczący albo poruszający się gadżet, uważajmy tylko, bo niektóre mruczki boją się takich wynalazków. Aromat kocimiętki na pewno podniesie atrakcyjność zabawki, w Kakadu dostaniemy specjalne worki z jej aromatem albo krople, które możemy zaaplikować bezpośrednio na dany produkt.</p><p><b>Przysmaki dla kota</b></p><p>Każdy zwierzak lubi dobrze zjeść! Do wyboru mamy wiele przepysznych karm mokrych i suchych, bulionów, galaretek, pasztetów czy kawałków w sosie. Wiele marek ma w ofercie mixy smakowe w małych saszetkach, aby mruczek spróbował wielu opcji i wybrał swoją ulubioną. Na rynku dostępne są też specjalne sosy, które dolewamy do już posiadanej karmy, zmieniając zwykłe danie w prawdziwą ucztę! </p><p>Nasz mruczek na pewno ucieszy się też z przekąsek. Myszki, kostki, herbatniki, dropsy, a może kabanosy albo mini hot-dogi? Wybór jest naprawdę ogromny! Sięgajmy po pyszności z dobrym składem i oczywiście nie przesadźmy z ilością, bo nadwaga na Święta to nic miłego!</p><p><br /></p><p>Autor: Magdalena Dolata</p><div><br /></div>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-85443496562838082242022-11-25T10:00:00.005+01:002022-11-30T10:04:16.494+01:00Czy spanie z kotem jest zdrowe?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3aBbp8t93XUVZT6FNTcjUKB7U1zrpbrklpnTkUoMNemhsCeVLVGq8tBYgSxLWhIyJtSEk0TclZDl4XtPr4RTPjDQAuHOkqM7j9ZI5i3yOZZURHu8kyJ2stYfAduJx7wA25VMoHA8w5XUzaKJ4N0wPnHIdr7rKsCubxw7_4_TY_9aCZ2-xRoJDaCe1NQ/s515/515x342px_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3aBbp8t93XUVZT6FNTcjUKB7U1zrpbrklpnTkUoMNemhsCeVLVGq8tBYgSxLWhIyJtSEk0TclZDl4XtPr4RTPjDQAuHOkqM7j9ZI5i3yOZZURHu8kyJ2stYfAduJx7wA25VMoHA8w5XUzaKJ4N0wPnHIdr7rKsCubxw7_4_TY_9aCZ2-xRoJDaCe1NQ/s16000/515x342px_1.jpg" /></a></div><p>Wielu właścicieli mruczków ma dylemat, czy pozwolić zwierzakowi spać ze sobą w łóżku. Przed podjęciem decyzji warto sprawę przemyśleć, jeśli w domu są także inne osoby, warto porozmawiać również z nimi, choć oczywiście każdy może mieć w tej kwestii inne zdanie. Kiedy już decyzję podejmiemy, trzeba się jej trzymać i to jest w tym wszystkim najważniejsze. <span></span></p><a name='more'></a><p></p><p>Bądźmy konsekwentni, ponieważ w przeciwnym wypadku mruczek nie będzie wiedział, jak to jest z tym spaniem w łóżku – wolno mu, czy też nie wolno. To już prosta droga do wielu konfliktów i nieporozumień. Dlatego naczelna zasada brzmi: trzymajmy się raz podjętej decyzji, bądźmy konsekwentni, żeby zwierzak zdawał sobie jasno sprawę, jakie reguły rządzą w domu. Przy podejmowaniu decyzji kierujmy się przede wszystkim racjonalnymi argumentami, a nie tylko emocjami i bądźmy świadomi, że raz zaproszony do łóżka pupila nie będzie już chciał go opuścić, a jeśli go do tego zmusimy – poczuje się skrzywdzony i zdezorientowany. Jak to zatem jest ze spaniem z mruczkiem? Czy jest wygodne? Albo zdrowe?</p><h2 style="text-align: left;">Czy spanie z kotem jest zdrowe?</h2><p>Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, bo zależy to od zbyt wielu czynników. Niejeden właściciel tak bardzo kocha swojego zwierzaka, że chce i lubi spać z nim w jednym łóżku. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby to robić, o ile oczywiście nie jesteśmy uczuleni na kocią sierść. Sporo zależy też od tego, gdzie nasz pupil lubi się układać. Jeśli śpi w nogach – może nam być trochę niewygodnie, ale to wszystko. Jeżeli natomiast futrzak uwielbia kłaść się na poduszce, to jest to ogromne słodkie, ale sprawia też, że śpimy właściwie wtuleni w jego sierść. Nie zawsze jest to zdrowe – trzeba też brać pod uwagę, że na futrze zwierzaka bywa sporo brudu, bakterii czy pasożytów. To także musimy zatem wziąć pod uwagę.</p><p>Jak to wygląda z punktu widzenia mruczka? Mało który zwierzak nie chce spać z właścicielem w łóżku. Razem z nami jest mu cieplej, wygodniej, czuje się też o wiele bezpieczniej. Wiele czworonogów lubi wtulać się w kogoś lub w coś w czasie snu, więc spanie z właścicielem niesie same korzyści. Czy z punktu widzenia zwierzaka są jakieś minusy wspólnego spania? Zdarzają się, ponieważ możemy mruczka nieco przygnieść w nocy, kiedy będziemy wiercić się na tapczanie. To zresztą obawa wielu właścicieli mruczków – boją się, że zrobią przez przypadek pupilowi krzywdę. Miejmy jednak świadomość, że taka sytuacja zdarza się naprawdę rzadko i że pupil nie jest bezwolną, szmacianą lalką i jeśli zrobi mu się niewygodnie, za ciasno lub po prostu niekomfortowo, to da nam o tym znać albo zwyczajnie wyniesie się z łóżka i pójdzie spać gdziekolwiek indziej.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c153-legowiska.dla.kota-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Legowiska dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2764&hash=5040b7c3fc63383a76746cf1e43a926a" width="100%" height="235" style="width:100%; height:235px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
<h2 style="text-align: left;">Spanie z kotem w łóżku – zalety</h2><p>Spanie z mruczkiem nie jest zdrowe sensu stricto i trudno nawet myśleć o tym w takich kategoriach. To raczej bliski kontakt z pupilem, nawet podczas snu, działa na nas kojąco. Zwierzaki same z siebie są prozdrowotne, bo obniżają ciśnienie krwi, stężenie cukru we krwi, uspokajają rytm serca, a kocie mruczenie ma także działanie relaksujące i lekko przeciwbólowe. Już sama obecność żywego stworzenia pomaga ukoić smutek, strach, poczucie samotności. Jeżeli zwierzak dodatkowo lubi spać blisko nas, na poduszce, możemy się do niego przytulić. Dla wielu osób zapach kociego futra jest niezwykle kojący i swojski – tak samo jak nasz zapach dla pupila.</p><p>Choć należy to traktować z lekkim przymrużeniem oka, obecność zwierzaka w łóżku i ogóle blisko nas buduje naszą odporność na różne zarazki i bakterie. Dzieci wychowujące się z pupilami rzadziej mają alergie – one jednak powinny uważać, kiedy śpią ze zwierzakiem, bo są zazwyczaj bardziej ruchliwe i mniej ostrożne. Mruczek raczej nie zostanie zgnieciony, ale jeśli coś mu będzie przeszkadzało, może spróbować zadrapać dziecko albo ugryźć w akcie obrony. </p><h2 style="text-align: left;">Spanie z kotem w łóżku – na co uważać?</h2><p>Po pierwsze powinnyśmy mieć świadomość, że mruczek nie jest hipoalergiczny. Nie jest też sterylnie czysty, wręcz przeciwnie: może roznosić różne zarazki, pasożyty, łupież. Dotyczy to szczególnie zwierzaków wychodzących z domu, które przynoszą na sobie wszystkie okoliczne zarazki, pasożyty i bakterie. Oczywiście organizm ludzki ma wysoki poziom odporności na takie „niespodzianki”, ale nie każdy i nie zawsze. Nie będziemy przecież kąpać kota przed każdym pobytem w naszym łóżku, przemyślmy więc porządnie sprawę. Koniecznie zakładajmy też zwierzakowi obrożę przeciwpchelną i stosujmy preparaty odstraszające na przykład kleszcze, bo inaczej pasożyty mogą przenieść się na nas. Od kota możemy też złapać różne choroby skórne.</p><p>Po drugie, musimy mieć świadomość, że mruczek nie przesypia grzecznie całej nocy, więc możemy mieć liczne atrakcje, mniejsze lub większe w zależności od tego, jaki charakter ma nasz futrzak. W wersji mało problemowej może nam być trochę niewygodnie (koty lubią układać się na przykład na nogach) i ciasno, w wersji nieco gorszej czeka nas skakanie, chodzenie po nas, trącanie łapą i budzenie nad ranem. Zwłaszcza młode mruczki lubią wstać około godziny 4 rano i mają chęć na zabawę. Spanie z ulubieńcem może zatem skutkować licznymi niedogodnościami i płytszym albo krótszym snem. Oczywiście czasami jest to kwestia „dotarcia się” i dopasowania. Niektórzy właściciele są na tyle przyzwyczajeni do aktywności nocnej pupila, że w ogóle się nie budzą.</p><p>Spać z kotem nie powinny natomiast małe dzieci. Nie chodzi o to, że zwierzaki są niebezpieczne czy agresywne, bo nie są. Chodzi o to, że jeśli duży kot położy się na klatce piersiowej albo blisko twarzy małego dziecka, może je przydusić. Z futrzakiem nie mogą też spać alergicy oraz osoby o obniżonej odporności, bo ryzyko, że zarażą się czymś od pupila (co dla zdrowego człowieka byłoby błahostką), jest stosunkowo wysokie.</p><h2 style="text-align: left;">Spanie z kotem w łóżku – określenie zasad</h2><p>Tak jak wspomniano wyżej, najważniejsze jest jasne określenie zasad, aby zwierzak nie zgłupiał. O ile można jeszcze zaprosić mruczka po długim okresie niespania z nim w łóżku, o tyle nie wolno wyprosić z tapczanu już sypiającego z nami zwierzaka, ponieważ poczuje się odrzucony i ukarany bez powodu. Jeżeli nie wiemy, którą opcję wybrać, lepiej zdecydujmy się zatem, że spać z ulubieńcem nie będziemy.</p><p>Czy to oznacza, że musimy spać daleko od siebie? Ależ skąd! Aby czuć bliskość i bezpieczeństwo możemy zaaranżować pupilowi spanie blisko nas, obok łóżka i w tym samym pokoju. Wygodne legowisko i mięciutki kocyk na pewno go zachęcą, aby spędzić noc w naszym sąsiedztwie. Jeśli jednak zwierzak się zapomni, należy delikatnie, ale stanowczo wyprosić go z łóżka i robić to za każdym razem, kiedy zajdzie potrzeba. Tylko w ten sposób czworonóg nauczy się, że może spać blisko, ale nie z nami.</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><p><br /></p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-23350645128530940002022-11-04T13:29:00.001+01:002022-11-04T13:29:28.576+01:00Witaminy i odżywki dla kotów na jesień<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCdI5wVEvSX--EROrzLLtJtovSBIYuwTvj4PxcHUzxmOJRE_rRKA95KqeBluDWMyX2MVCZulx13IxGbxhoG5pydUJvkIs9GK2r0heimz0JtITLFab1nJ__1GWdncb5N-FA5CMzzH8L6xwqJAD5gY5sUem6RNSvAIcuQtd9y1oIfT5O4BJX5W063YhWoQ/s515/515x342px_2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCdI5wVEvSX--EROrzLLtJtovSBIYuwTvj4PxcHUzxmOJRE_rRKA95KqeBluDWMyX2MVCZulx13IxGbxhoG5pydUJvkIs9GK2r0heimz0JtITLFab1nJ__1GWdncb5N-FA5CMzzH8L6xwqJAD5gY5sUem6RNSvAIcuQtd9y1oIfT5O4BJX5W063YhWoQ/s16000/515x342px_2.jpg" /></a></div><p>Dieta ma ogromny wpływ na samopoczucie i kondycję naszego mruczka. To, co je, ma bezpośrednie przełożenie na jego stan zdrowia, także tego psychicznego, bo odżywienia potrzebuje nie tylko ciało, ale i umysł zwierzaka. W okresie jesiennym niedobory witaminowe stają się szczególnie dotkliwe. <span></span></p><a name='more'></a>Jest to przejściowa pora roku, a do tego zazwyczaj nie rozpieszcza dobrą pogodą i przyjemnymi temperaturami. Wiele zwierzaków popada wówczas w apatię, nie mają na nic siły ani ochoty. Poza zmianą nastawiania i trybu życia, warto zastanowić się, czy na pewno dostarczamy pupilowi wraz z pożywieniem wszystkich niezbędnych substancji odżywczych. Ich brak ma przełożenie właśnie na poziom kociej energii, ale również wpływa na niższą odporność, witalność oraz gorszy wygląd zewnętrzny. Warto próbować bilansować te niedobory odpowiednim menu, ale nie zawsze się udaje. Czasami potrzeba dodatkowej suplementacji. Nie należy się jej obawiać, ale rzecz jasna trzeba najpierw omówić sprawę z weterynarzem, bo stosowanie suplementów i odżywek na własną rękę może jeszcze bardziej zaszkodzić ulubieńcowi. Często trzeba też zrobić podstawowe badania, aby w ogóle wiedzieć, jakich składników brakuje w kocim organizmie.<p></p><h2 style="text-align: left;">Po czym poznać, że kot ma niedobory witamin?</h2><p>Niedobory witamin i składników odżywczych jako takich dają różne objawy, bo wiele zależy od kociego organizmu, poziomu niedoboru oraz rodzaju brakujących składników.</p><p>Wśród najpopularniejszych sygnałów jest oczywiście znaczny spadek energii. Nasz zwierzak nie ma ani siły, ani ochoty na zabawę. Staje się apatyczny, najchętniej nie ruszałby się z kanapy albo hamaka na kaloryferze. Oczywiście mruczki lubią sobie długo i dużo pospać, ale nieustający zerowy poziom aktywności na pewno rzuci nam się w oczy.</p><p>Braki witaminowe to także słabsza odporność. Zwierzak będzie częściej łapał różne infekcje, stanie się bardziej podatny na ataki pasożytów, grzybów czy bakterii. Może też mieć gorszy apetyt, gorzej pracujące mięśnie albo kości podatne na kontuzje i przetarcia tkanki chrzęstnej.</p><p>Niedobory objawiają się też pod postacią wypadającego, matowego i łamiącego się futra. W najgorszym wypadku mruczek może nawet zacząć łysieć. Pogorszy się też stan pazurów, a skóra może się łuszczyć i swędzieć. Ogólny wygląd zwierzaka po prostu się pogorszy, brak energii i sił dotknie zatem nawet okrywę włosową czy zęby.</p><p>Jednak niedobory witamin i minerałów to także dużo poważniejsze objawy, jak zaburzenia równowagi, rytmu serca, kłopoty z przemianą materii, głębokie schorzenia neurologiczne czy problemy z psychiką. Dlatego tak ważne jest, aby nie bagatelizować pierwszych sygnałów i w razie jakichkolwiek wątpliwości możliwie szybko udać się z pupilem do weterynarza.</p><h2 style="text-align: left;">Niedobory witamin u kotów</h2><p>Choć każdy zwierzak jest inny i inaczej reaguje na zachwianie gospodarki mineralnej organizmu, to statystycznie można wyróżnić pewne objawy powiązane z niedoborami poszczególnych witamin.</p><p>Kocia dieta powinna być bogata nade wszystko w witaminy z grupy B oraz witaminę A, E i D. Są to witaminy, których organizm sam z siebie wyprodukować nie jest w stanie, musi zatem pozyskiwać je z pożywienia. Zadbajmy także o wysoki poziom witaminy C oraz K.</p><p>Witamina A (w formie retinolu) odpowiada za dobrą jakość kociego wzroku, zwłaszcza po zapadnięciu ciemności. Jest też niezbędna, jeśli nasz mruczek ma mieć gęste futro i elastyczną skórę. Dużo witaminy A zawiera wątróbka, ale musimy uważać, bo witaminę A można przedawkować, a wówczas skutki są jeszcze bardziej opłakane, bo nadmiar tego składnika w organizmie negatywnie wpływa na pracę wielu organów wewnętrznych.</p><p>Witamina D odpowiada za zdrowy układ kostny. Jest szczególnie ważna dla kociąt i jej niedobory mogą prowadzić do poważnych deformacji szkieletu. Witamina D jest nazywana witaminą zdrowych kości, aby jednak porządnie zadziałała, potrzebny jest do kompletu również wapń.</p><p>Witamina E jest naturalnym przeciwutleniaczem i pełni szereg ważnych funkcji w kocim organizmie. Przede wszystkim wpływa na witalność i odporność organizmu, wspiera pracę układu trawiennego, wzmacnia mięśnie, reguluje wiele funkcji układu nerwowego, ma wpływ na kondycję skóry i futra zwierzaka. Witamina E jest też silnie związana z kocią płodnością.</p><p>Witaminy z grupy B regulują z kolei układ neurologiczny kota. Ich wysoka zawartość w organizmie to także gwarancja dobrej i miarowej pracy serca oraz prawidłowego funkcjonowania nerek. </p><p>Witamina K odpowiada za odpowiednią krzepliwość krwi, zaś witamina C to przede wszystkim odporność. Ta ostatnia jest zazwyczaj na wysokim poziomie, ponieważ organizm zwierzaka potrafi sam ją syntetyzować. Nie oznacza to jednak, że nie może jej zabraknąć. Jest szczególnie ważna dla kocich seniorów, bo poza odpornością wspiera także witalność: ma naturalne właściwości przeciwutleniające.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c9-witaminy.odzywki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Witaminy i odżywki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2712&hash=5df817487c67d8e7031269031ba1ee2f" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe>
</center></center><p>
</p><h2 style="text-align: left;">Witaminy i odżywki dla kotów na jesień</h2><p>Na jesieni warto suplementować przede wszystkim witaminę D (światła słonecznego jest bardzo niewiele), witaminę C (na odporność) czy witaminę E (właściwie na wszystko). Oczywiście to tylko porada oparta na statystykach. O prawdziwych zapotrzebowaniach kociego organizmu dowiemy się tylko podczas wizyty u weterynarza i po wykonaniu kontrolnych badań.</p><p>W jaki sposób można podbić poziom konkretnych witamin? Warto zacząć od diety. Dzięki niej można wyrównać naprawdę wiele braków, trzeba tylko z głową skomponować menu. Jeśli przygotowywanie posiłków od zera nas przeraża, zawsze możemy sięgnąć po gotowe karmy, najlepiej Premium albo Super Premium, które będą bogate w wiele składników odżywczych. Czytajmy uważnie składy karm, zawsze możemy też poprosić o pomoc zwierzęcego dietetyka. Karma powoli uzupełnić nie tylko niedobory witamin, ale także białka, włókna pokarmowego, żelaza czy magnezu.</p><p>Jeśli okazuje się, że pożywienie nie dostarcza wszystkiego, co potrzebne jest mruczkowi, warto sięgnąć po gotowe suplementy witaminowe albo odżywki. Często mają one postać kropli, które dodamy bez problemu do ulubionego posiłku zwierzaka. Wiele z nich dostępnych jest także w postaci specjalnej pasty, syropu, czy tradycyjnych tabletek (te zazwyczaj są najmniej lubiane przez zwierzaki). Z kolei odżywki mają odpowiednio skomponowany skład, o działaniu kompleksowym. Wśród produktów, po które często sięgają właściciele, są preparaty z organiczną siarką, tauryną (to najważniejszy dla kota aminokwas!), bioaktywnym wapniem czy całym kompleksem multimineralnym (na przykład morskim).</p><p>Zainteresowanie futrzaków wzbudzą też na pewno smakowite oleje. Wiele z nich pachnie rybą, co jest dodatkową zachętą do ich stosowania. Może to być olej z wątroby dorsza lub rekina (popularny tran), ale także z kryla albo specjalnych alg morskich. Wielką moc mają też preparaty z dzikiej róży z dużą dawką witaminy C – idealne na poprawę odporności! A może nasz zwierzak potrzebuje żelaza lub probiotyków? To także dostaniemy w dobrych sklepach zoologicznych, my zapraszamy rzecz jasna do Kakadu. Wybór jest naprawdę duży!</p><p>Pamiętajmy, że oprócz odżywek i witamin nasz zwierzak potrzebuje urozmaiconego menu oraz codziennej dawki ruchu. O zdrowie zwierzaka trzeba dbać kompleksowo!</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div><p></p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-70460642634899618502022-10-26T09:36:00.001+02:002022-10-26T09:36:04.826+02:00Tabletki Drontal i krople Dronspot – jak odrobaczyć kota<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhacDae3thVxXNxsRCEgr_lGofLkQhqF6fFr_Or5XZHuH55aKz0TsR4Fbijv044fQFcjO6TYgKtL-FJYzozoLh7pvExTCjuSjHS2d6ybZwehJp_7LXZ6hbtaaeVA87OFgFFlFuTKjLbt2kRZ5kWQ-64LAhuIAkFqp6c1gSm-oW0iWv-oBhBd5A66GCdEQ/s515/515x342px_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhacDae3thVxXNxsRCEgr_lGofLkQhqF6fFr_Or5XZHuH55aKz0TsR4Fbijv044fQFcjO6TYgKtL-FJYzozoLh7pvExTCjuSjHS2d6ybZwehJp_7LXZ6hbtaaeVA87OFgFFlFuTKjLbt2kRZ5kWQ-64LAhuIAkFqp6c1gSm-oW0iWv-oBhBd5A66GCdEQ/s16000/515x342px_1.jpg" /></a></div><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;"><p><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p>Wszystkie koty mogą paść ofiarą ataku pasożytów. Fikcją jest, że problem dotyczy wyłącznie mruczków wychodzących na dwór. Oczywiście te zwierzaki mają większe ryzyko, że zarażą się robakami, ale niestety domowe kanapowce też nie są od zagrożenia wolne. </span><p></p><p><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;">Pasożyty wewnętrzne możemy im przynieść na butach, ubraniu, są one też obecne w produktach żywnościowych. Ponadto wiele futrzaków zaraża się tasiemcem, ponieważ rozgryza pchłę, która jest nim zarażona. A pchły także mają zwierzaki domowe, a nie tylko ich wychodzący na spacery i eskapady koledzy. Mruczka powinniśmy zatem regularnie odrobaczać, rzecz jasna częściej należy to robić w przypadku zwierzaka wychodzącego, bo czyha na niego więcej zagrożeń. Odrobacza się także kocięta, już w pierwszych tygodniach życia (zazwyczaj po 3 tygodniu). Ważne jest, aby do odrobaczania wybrać preparat, który będzie bezpieczny, skuteczny i podamy go bez zbędnych trudności. Takie z pewnością są produkty Drontal i Dronspot.</span></p><span id="docs-internal-guid-23a4509a-7fff-ce13-0b3c-6359f7c5d05b"><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy mój kot ma pasożyty?</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pasożyty mają to do siebie, że nie zawsze dają konkretne objawy. Ich atak (i towarzyszące temu kłopoty) można pomylić z infekcją wirusową, alergią pokarmową, kłopotami hormonalnymi czy poważnymi schorzeniami układu trawiennego.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak zatem rozpoznać, że to atak pasożytów? Wśród najbardziej popularnych objawów są oczywiście biegunka i wymioty. Mogą przybierać spokojniejsze lub bardziej gwałtowne formy – i wówczas stają się bardzo groźne dla organizmu zwierzaka, bo może dojść do odwodnienia. Atakowi pasożytów często towarzyszą też bóle brzucha, opuchnięcia w jego rejonie oraz ogólny stan osłabienia. Trudno się dziwić, bo zwierzak zostaje pozbawiony większości składników odżywczych – wszystko, co trafia do jego brzucha, staje się pożywką dla pasożytów, a nie dla jego organizmu. Do tego wiele robaków wydziela toksyczne produkty przemiany materii. W małym stężeniu mogą nie dawać żadnych przykrych objawów, ale jeśli pasożytów jest mnóstwo, zwierzak zostaje poważnie zatruty, a w skrajnych przypadkach grozi mu wstrząs. Masy robaków mogą też blokować jelita – z tego powodu ich trucie przebiega etapami, bo martwe mają tendencję do gromadzenia się w różnych zakamarkach układu trawiennego, co grozi poważnym zaczopowaniem.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiele zwierzaków, które mają robaki, zaczyna chudnąć, bo organizm nie jest odżywiany. Często towarzyszy temu dobry apetyt, wręcz większy niż normalnie. To zdecydowanie powinno nas zaniepokoić: jeśli pupil normalnie je, a mimo to chudnie, istnieje duże ryzyko, że mamy do czynienia z pasożytami.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Robaczyca sprawia, że zmiany mogą się pojawić także w samym kale: niektórzy właściciele obserwują w nim krew, śluz albo fragmenty wydalanych pasożytów. Zazwyczaj mają one postać podobną do nitek makaronu albo ziarenek ryżu: są białe lub różowawe, mogą się też poruszać (zwłaszcza w przypadku tasiemca). Takie człony robaków możemy też wyparzyć wokół odbytu pupila i wszędzie tam, gdzie przebywa. Dlatego tak ważne jest, aby zwalczyć nie tylko populację bytującą w jelitach futrzaka, ale także larwy i jajka rozsiane po domu. W przeciwnym wypadku dojdzie do powtórnego zakażenia.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sposoby na odrobaczanie kota</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na rynku dostępnych jest wiele produktów na odrobaczanie. Bardzo popularnym i cieszącym się zaufaniem klientów jest właśnie Drontal. Marka Bayer (bo to do niej należy Drontal) oferuje tabletki na odrobaczanie mruczków, które są bezpieczne, skuteczne i działają bez żadnych niekorzystnych skutków ubocznych.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drontal ma postać tabletek. Warto je stosować regularnie, w celu sezonowego odrobaczania pupila. To działanie prewencyjne, które zabezpieczy zwierzaka przed robaczycą, czyli zagnieżdżeniem się i namnożeniem robaków w jelitach. Warto pamiętać, że odrobaczanie, nawet regularnie, nie jest magiczną metodą i nie sprawi, że zwierzak nabierze odporności na pasożyty. Natomiast regularnie odrobaczanie sprawia, że pojedyncze robaki nie znajdują warunków do zagnieżdżenia się w organizmie i są na bieżąco z niego usuwane. To o wiele lepsza opcja niż leczenie zwierzaka, który zmaga się z plagą pasożytów wewnętrznych. W przypadku silnego zarobaczenia trzeba truć intruzów pod kontrolą weterynarza i robić to etapami.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Równie ważne jest, aby mieć pewność, że walczymy z pasożytami, a nie na przykład z alergią pokarmową czy guzem w jelitach. Aby móc to stwierdzić, trzeba udać się do weterynarza i wykonać badania, takie jak badanie kału (czasami wielokrotne, bo nie zawsze od razu się udaje znaleźć robaki) czy morfologia. Wówczas mamy pewność, że wiemy, z czym walczymy.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wśród preparatów odrobaczających mamy do wyboru tabletki (Drontal) oraz krople (Drospot). Każde z nich ma swoje zalety.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drontal dla kotów</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drontal to tabletki powlekane, które pomagają się rozprawić z najbardziej popularnymi i powszechnie występującymi pasożytami wewnętrznymi, jak obleńce czy nicienie. Produkt jest całkowicie bezpieczny, nie należy go jednak podawać kociętom do 3 tygodnia życia oraz kotkom w ciąży i karmiącym młode.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drontal radzi sobie zarówno z jajkami i larwami, jak i postaciami dorosłymi. W przypadku dużej inwazji robaki albo truje się etapami (aby nie zatkały przewodu pokarmowego), albo – jeśli nie ma takiego ryzyka – wszystkie jednocześnie. Należy skonsultować tę sprawę ze specjalistą.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zasada jest taka, że na każde 4 kilogramy masy ciała podajemy jedną tabletkę. Tabletkę zwierzak musi połknąć, więc w przypadku grymaszących albo wręcz walczących mruczków bywa trudno. Lepiej jest stosować metodę zachęt i nagród, ewentualnie podać mruczkowi tabletkę trochę z zaskoczenia, aby nie miał czasu się bronić. Ważne jest jednak, aby nie stresować pupila, nie krzyczeć na niego, nie gonić po domu – na dłuższą metę będzie wtedy jeszcze gorzej. Zawsze możemy też poprosić o pomoc drugą osobę, a jeśli kompletnie sobie nie radzimy, a mruczek jest wojownikiem, możemy zabrać go do weterynarza na podanie tabletki (choć warto tę metodę stosować w ostateczności, bo generuje sporo stresu u zwierzaka). </span></p></span><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0 0 0 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px; text-align: left;"><span><a href="https://www.telekarma.pl/szukaj.htm?opt=1&find=drontal&image.x=0&image.y=0" style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Drontal i Dronspot - tabletki i krople</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span></blockquote></blockquote></blockquote><p><iframe frameborder="0" height="235" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2647&hash=64b367403820530e4fe2e37feebd6bef" style="height: 235px; width: 100%;" width="100%"></iframe> </p><span><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dronspot dla kotów</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mamy też inną opcję do wyboru: możemy w ogóle zrezygnować z podawania tabletki i zamiast tego wybrać Dronspot, czyli specjalne krople typu spot-on, których nie trzeba połykać, więc cały problem z wmuszaniem w pupila preparatu po prostu przestaje istnieć.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krople Dronspot aplikuje się na kark zwierzaka. Stamtąd przenikają do wnętrza organizmu, a dokładniej prosto do jelit, gdzie robią porządek z inwazją robaków. Warto stosować je regularnie, aby zapobiegać rozwojowi robaczycy u futrzaka.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak dokładnie aplikować Dronspot? Preparat sprzedawany jest od razu w wygodnych pipetach, musimy tylko zważyć pupila, aby wiedzieć, ile specyfiku powinniśmy zakroplić. Następnie rozgarniamy futro do gołej skóry i zakraplamy na nią lek. Ważne jest, aby do wchłonięcia produktu nie głaskać mruczka w tym miejscu i koniecznie go nie kąpać! Warto aplikować Dronspot blisko nasady czaszki, aby zwierzak nie miał możliwości zlizania preparatu.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dronspot jest bezpieczny nawet dla kotek w ciąży i w okresie karmienia młodych. Warto podać go nawet na 7 dni przed porodem, aby kocięta urodziły się bez pasożytów.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pamiętajmy, aby dobrać ilość produktu do wagi kota, a w przypadku poważnej robaczycy lub dłuższego stosowania skonsultować się z weterynarzem.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.3800000000000001; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Autor: Magdalena Dolata</span></p><div><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div></span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-90372828397757067222022-10-20T08:42:00.004+02:002022-10-20T09:00:58.835+02:005 sposobów, by dobrze dogadywać się z kotem<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrPgojm1HYkGP18mSl24UIt7m-9eIZJ2Rc30XGvEN7QJKel5Y2YbfdX7xTZm7R2fuCz3IszueHxheyQD7bF5-UHP1Kp-UoZ-WQNi9244kM1uInfAVIE55ZIYdqOwYnT09bEyj-nB0AeLhc5e2li3AhPq0Hiy170jH2xH39zLfNkGm3qxT83CvJsbbESQ/s515/515x342px_3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrPgojm1HYkGP18mSl24UIt7m-9eIZJ2Rc30XGvEN7QJKel5Y2YbfdX7xTZm7R2fuCz3IszueHxheyQD7bF5-UHP1Kp-UoZ-WQNi9244kM1uInfAVIE55ZIYdqOwYnT09bEyj-nB0AeLhc5e2li3AhPq0Hiy170jH2xH39zLfNkGm3qxT83CvJsbbESQ/s16000/515x342px_3.jpg" /></a></div><br /><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;"><br /></span><p></p><p><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z pupilem to podstawa relacji. Przecież nikt nie chce mieć w domu zwierzaka, który nas nie lubi, boi się nas albo trzyma na dystans. Winą za złe relacje nigdy nie należy obarczać mruczka, ponieważ zwierzaki ze swej natury nie są złośliwe albo do kogoś uprzedzone.</span></p><p><span></span></p><a name='more'></a><p></p><p><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;">To zazwyczaj właściciel robi coś nie tak, często nieświadomie, co bardzo denerwuje kota albo wywołuje u niego stres. Dlatego zawsze należy zacząć od siebie i opracować strategię postępowania w stosunku do pupila. T</span><span style="font-size: 12pt; text-align: justify; white-space: pre-wrap;">o relacja taka sama jak każda inna, trzeba się jej nauczyć, czasem pójść na jakiś kompromis. Oczywiście każdy zwierzak jest inny, każdy ma swój charakter, nawyki, zdarza się, że i pewne dziwactwa. Im dłużej przebywamy z futrzakiem, tym lepiej go poznajemy i jesteśmy w stanie zbudować z nim mocną emocjonalną więź. Wtedy wszyscy są zadowoleni. Poniżej przedstawiamy kilka sposobów, aby dobrze dogadywać się z kotem.</span></p><p><span></span></p><span id="docs-internal-guid-f9bde5fb-7fff-246d-b55c-2319255692ec"><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z kotem. Sposób numer 1: bądź cichy i spokojny</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeśli jest coś, czego mruczki naprawdę nie cierpią, to jest to hałas. Chodzi zarówno o pojedyncze, wysokie i drażniące dźwięki, jak i nieustający, monotonny harmider. Pupile te są miłośnikami ciszy, można nawet powiedzieć, że są jej koneserami. Na hałasy reagują irytacją, zdenerwowaniem albo silnym lękiem – w zależności od natężenia dźwięków, czasu trwania hałasu oraz ich charakteru. Wiele zależy też od samego kota. Jeden tylko się obrazi albo będzie mieć gorszy dzień, inny wpadnie w panikę.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Większość zwierząt nie lubi hałasu. W ich naturalnym, dawnym środowisku nie było huku, a jeśli pojawiał się sporadycznie niepokojący, obcy dźwięk, oznaczał zagrożenie. Życie w mieście i wśród ludzi sprawiło, że pupile musiały się nieco przystosować, ale są pewne granice. Należy też pamiętać, że mruczki mają wyjątkowo wyostrzony słuch, więc wszystko rezonuje im w uszach o wiele mocniej niż nam. Nic dziwnego, że mają dosyć.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poza hałasem koty nie lubią też towarzyszącego mu chaosu, nerwowych ruchów, zawirowania, pędu, rzucania się z kąta w kąt. Niestety, wiele z tych czynników jest z kolei domeną nowoczesnego świata ludzi. Jak zatem się dogadać?</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadbajmy o to, aby w obecności ulubieńca starać się zachować spokój, nie podnosić głosu, nie machać nerwowo rękami. Zrezygnujmy też z rozkręcania muzyki czy telewizji do maksimum. Zagospodarujmy zwierzakowi kącik, w którym zawsze będzie cicho i spokojnie. Panujmy nad intonacją i tembrem głosu, kiedy mówimy do pupila, zapamiętajmy, jakie słowa i określenia lubi. To poprawi nasze relacje.</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p></span><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><blockquote style="border: none; margin: 0px 0px 0px 40px; padding: 0px;"><span><p style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><a href="https://www.telekarma.pl/c9-witaminy.odzywki-0-2.html" style="font-size: medium; text-align: center; white-space: normal;"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Witaminy i odżywki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span></p></span></blockquote></blockquote></blockquote></blockquote></blockquote><span><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><iframe frameborder="0" height="235" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2664&hash=866eaf003e0138dee39d1615af06f48c" style="height: 235px; width: 100%;" width="100%"></iframe></span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z kotem. Sposób numer 2: uszanuj kocią prywatność</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mruczek też ma swoją prywatność i oczywiście godność. Jeśli ją urazimy, na pewno nie wzbudzimy w zwierzaku sympatii. W czym najmocniej przejawia się kocia indywidualność i prywatność? W tym, że jest dotykany wtedy, kiedy ma na to ochotę.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wielu właścicieli tak kocha swojego zwierzaka, że zagłaskałoby go aż do granicy możliwości. Koty tego nie znoszą! Same decydują o tym, kiedy chcą się poprzytulać, posiedzieć nam na kolanach, połasić się. Jeśli zaczniemy tulić pupila wbrew jego woli, to podpadniemy. W najlepszym wypadku mruczek sobie pójdzie, w gorszym zasłużymy na cios łapą albo ugryzienie. To będzie już jasny sygnał: nie ruszaj!</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po czym zatem poznać, że futrzak ma ochotę na pieszczoty? Przyjdzie do nas, zacznie się łasić, mruczeć, spróbuje nam wejść na kolana albo ocierać się, nawet o naszą twarz. Wiele kotów również barankuje, czyli trąca głową naszą rękę albo wręcz twarz (stąd nazwa). To znak przywiązania, sympatii i zaufania, dlatego warto odpowiedzieć na sygnał, aby nie obrazić czworonoga.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z kotem. Sposób numer 3: używaj mowy ciała</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W świecie zwierząt mowa ciała jest najważniejsza. Mruczek nie ma możliwości porozmawiać z nami po ludzku, warto zatem nauczyć się trochę jego języka, aby ułatwić wzajemną komunikację. Tutaj najważniejsza jest obserwacja. Postarajmy się zrozumieć i zapamiętać, w jaki sposób nasz ulubieniec okazuje radość, strach czy czułość. Czasami wystarczą drobiazgi, jak ułożenie ogona, łap, przyjęcie konkretnej postawy ciała. O ile radość i złość odróżnić łatwo, o tyle strach od bólu odróżnia się zdecydowanie trudniej.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Komunikacja działa w dwie strony, więc warto nauczyć się samemu wysyłać konkretne sygnały. Ważne są ruchy rąk, ale też modulacja głosu, a nawet samo spojrzenie. Mruczki często mrugają i jest to wyraz sympatii i zaufania, na który warto odpowiedzieć. Powolne przymknięcie powiek i otworzenie ich jest jak przesłanie mruczkowi całusa na odległość albo pomachanie mu ręką. Jeśli zwierzak odmruguje na kontakt, który sami inicjujemy, mamy już konwersację niewerbalną na wyższym poziomie.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z kotem. Sposób numer 4: trzymaj się raz ustalonych zasad.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wielu właścicieli nie przejawia konsekwencji w swoich zachowaniach, co wytrąca zwierzaka z równowagi. Jeśli już coś postanowimy, należy się tego trzymać, a nie co chwila zmieniać zdanie. Nie trzymanie się tej zasady sprawi, że w domu zamiast hierarchii zapanuje chaos i samowola.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobrym przykładem jest tutaj spanie z mruczkiem w łóżku. Nie każdy to lubi, nie każdy chce, niektórzy boją się nawet, że zgniotą zwierzaka. Niespanie z pupilem też jest w porządku, chodzi o to, aby zdecydować się na coś i nie zmieniać zdania, bo zwierzak zgłupieje. Wolno mu spać z nami w łóżku? Doskonale, ale nie możemy go po jakimś czasie z tego łóżka wyprosić. Nie chcemy z nim spać? Określmy granice od razu i pilnujmy siebie oraz kota. Ta sama zasada dotyczy wyboru imienia, serwowania posiłków o konkretnych porach czy pozwalania ulubieńcowi na pewne dziwactwa. Zwierzak musi wiedzieć, co mu wolno, a czego nie. W ten sposób unikniemy nieporozumień i potencjalnych konfliktów.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 18pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobre dogadywanie się z kotem. Sposób numer 5: znajdź czas dla kota każdego dnia</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mruczek jest trochę jak dziecko: potrzebuje naszej uwagi i okazywania miłości. W przeciwnym wypadku zacznie kaprysić, żebyśmy go w końcu zauważyli. Poza tym będzie mu po prostu smutno. Zwierzaki też mają depresję, stany lękowe oraz borykają się z poczuciem odrzucenia. Jak sprawić, aby tak się nie stało?</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zwierzakowi należy poświęcać codziennie trochę czasu. Nawet jeśli jesteśmy zapracowani, znajdźmy taki moment w ciągu dnia, który będzie tylko dla pupila. O wiele lepiej sprawdzi się pół godziny dziennie, niż 4 godziny, ale tylko w sobotę. Futrzak potrzebuje nas w końcu na co dzień, w ten sposób czuje się bezpieczny i kochany.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak wspólnie spędzać czas z kotem? Oczywiście najlepiej na zabawie, ale można też się przytulać, sporo zależy od tego, na co zwierzak ma ochotę. Są mruczki, które uwielbiają czesanie i sprawia im to ogromną przyjemność. Są też takie, które przepadają za wychodzeniem na dwór. Czasem wystarczy też po prostu pobyć przy ulubieńcu, pogadać z nim, razem leżeć pod kocem. Małe gesty znaczą naprawdę bardzo wiele, bo dla mruczka liczy się przede wszystkim to, że okazaliśmy mu zainteresowanie. Wie, że nie jest sam i że jest bezpieczny. Taki kot stanie się po prostu szczęśliwy. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Autor: Magdalena Dolata</span></p><div><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></div></span>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-83331124381547780672022-09-16T11:30:00.003+02:002022-09-16T11:30:24.571+02:00Ranking karm dla kotów sterylizowanych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitirsCLI4sURHT7x0hQDvPqVjXzjdbSiE15-xpD9kl-MgF0JaMrjqQdaY4E5a06Bg8d1qui042P67q8LM3cO5IPeDsgbjKNLOlILU_AeUcrmWTzGJiozMarLImHIer-SIc9VDE95z_zKm7fJinr6wkihL6lfH1j4O7slz4N0uprcHdSz2KaNuHdpEAAQ/s515/210162032-515x342.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitirsCLI4sURHT7x0hQDvPqVjXzjdbSiE15-xpD9kl-MgF0JaMrjqQdaY4E5a06Bg8d1qui042P67q8LM3cO5IPeDsgbjKNLOlILU_AeUcrmWTzGJiozMarLImHIer-SIc9VDE95z_zKm7fJinr6wkihL6lfH1j4O7slz4N0uprcHdSz2KaNuHdpEAAQ/s16000/210162032-515x342.jpg" /></a></div><p>Mruczki po zabiegu sterylizacji nie zmieniają się diametralnie, jak głosi wiele mitów krążących po internecie. Wiele z kotów nie zmienia się wcale, przed i po zabiegu to wciąż nasz, ten sam pupil, tylko że teraz nie może się już rozmnażać. Sterylizacja nie powoduje silnej zmiany charakteru ani trybu życia. Oczywiście – teraz w organizmie zwierzaka nie ma już pewnych hormonów - ale może to wpływać jedynie na koci metabolizm. <span></span></p><a name='more'></a>Niektóre zwierzaki robią się nieco bardziej ugodowe i spokojne, ale to naprawdę nie jest regułą. W teoriach, że zwierzak przeobrazi się w „ciepłą kluchę”, która tylko leży na tapczanie i nic jej się nie chce, nie ma ziarna prawdy. Sterylizacja przynosi czasami wręcz pozytywne skutki, bo nadpobudliwe i nieco agresywne zwierzaki robią się spokojniejsze i łagodniejsze, ale na pewno nie zmienią drastycznie trybu życia ani nie staną się inne charakterologicznie. Po sterylizacji potrzebna jest natomiast nieco inna dieta, bo – jak już wspomniano wyżej – koci metabolizm się zmienia i może być wolniejszy. Dlatego tak ważne jest, aby podawać pupilowi specjalną karmę dla mruczków sterylizowanych, która dostarczy mu wszystkich niezbędnych składników odżywczych.<p></p><h2 style="text-align: left;">Karma dla kota po sterylizacji – jaka powinna być?</h2><p>Kiedy zmienia się metabolizm, potrzebna jest dopasowana do niego karma, aby nasz futrzak rozwijał się prawidłowo, miał odpowiednią wagę i dużo energii.</p><p>Przede wszystkim – niezależnie od wyboru konkretnej karmy – trzeba pilnować, ile dokładnie jedzenia trafia do kociej miski i jak często. Mruczki uwielbiają jeść, nie tylko po sterylizacji czy kastracji, natomiast po zabiegu ich apetyt może jeszcze się zwiększyć. Zwierzaki nie mają naturalnych mechanizmów, które powstrzymywałyby je przed pochłonięciem wszystkiego, co jest w domu, dlatego to my musimy wykazać się zdrowym rozsądkiem. Po pierwsze, nie karmimy pupila na zawołanie, kiedy tylko zaczyna się dopominać. Ustalamy pory posiłków i się ich trzymamy, między nimi nie ma już żadnego podjadania. Po drugie, serwujemy kotu odpowiednią porcję pożywienia. Po trzecie, karmimy od 3 do 5 razy dziennie. Jeśli wybieramy opcję numer dwa, porcje muszą być naprawdę skromne. Na każdej karmie znajdziemy informację, ile pożywienia powinien spożywać pupil w swoich zakresie wiekowym i wagowym. W razie wątpliwości zawsze możemy skonsultować kocią dietę z weterynarzem.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/szukaj.htm?opt=2&find=sterylizacji&image.x=0&image.y=0"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Karmy dla kotek po sterylizacji</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe frameborder="0" height="470" src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2727&hash=1083ff73e213d51746ea53eb03fae672" style="height: 470px; width: 100%;" width="100%"></iframe>
</center></center><p>
</p><p>Karma dla kotów po sterylizacji różni się składem od typowej karmy bazowej. Ma niższą zawartość tłuszczu. To ważne, bo mruczki po zabiegu mają wolniejszy metabolizm, więc szybciej tyją. To zazwyczaj główny problem, z którym trzeba się zmierzyć. Wybierajmy zatem karmy lekkie i lekkostrawne, które pomogą zwierzakowi zachować odpowiednią formę.</p><p>Taka karma musi mieć też sporo białka pochodzenia zwierzęcego, czyli zawierać mięso wysokiej jakości. Przydadzą się też podroby oraz szpik czy chrząstki albo ścięgna, bo uzupełnią kocią dietę o substancje mineralne i witaminy. Ważnym składnikiem jest również błonnik, który usprawnia proces trawienia i pomaga w sprawnej przemianie materii, w tym w usuwaniu z organizmu niestrawionych składników. Błonnik dobrze wpływa też na pracę jelit i żołądka. Doskonałym źródłem błonnika są nasiona babki płesznik dodawane do wielu karm wysokiej jakości.</p><p>Co jeszcze powinna zawierać karma dla kotów sterylizowanych? Bardzo przyda się tauryna, czyli jeden z najważniejszych dla mruczków aminokwasów, który musi pozyskiwać z pożywienia, ponieważ jego organizm sam go nie syntetyzuje. Tauryny w karmie powinno być powyżej 800 mg. Wpłynie ona pozytywnie na pracę serca oraz usprawni przemianę tłuszczów. Przydadzą się też prebiotyki oraz L-karnityna, która zapobiega odkładania się nadmiaru tłuszczu w organizmie pupila.</p><p>Oprócz diety bardzo ważny jest codzienny ruch. Nie chodzi o to, aby mruczek trenował zawodowo (chyba, że ma na to ochotę), ale żeby miał każdego dnia sporą dawkę ruchu. Nie musimy wychodzić z nim na spacer, bawić się i szaleć można także w domu. Poświęćmy po prostu zwierzakowi odpowiednią ilość czasu.</p><h2 style="text-align: left;">Ranking karm dla kotów sterylizowanych</h2><p>Jaką zatem karmę wybrać? Po którą markę sięgnąć? Poniżej przedstawiamy ranking najlepszych produkt dla mruczków po zabiegu sterylizacji lub kastracji.</p><p style="text-align: left;"><b>1. Bozita Indoor and Sterilised albo Active and Sterilised</b></p><p>Bozita ma w swojej ofercie dwie smakowite propozycje dla mruczków sterylizowanych. Pierwsza dotyczy zwierzaków, które siedzą w domu i nie przepadają za zwiedzaniem świata zewnętrznego. Karma Imdoor and Sterilised zawiera probiotyki i prebiotyki, błonnik oraz taurynę. Znajdziemy w niej także komplet witamin. Połączenie pysznego mięsa z kurczaka oraz z renifera na pewno zasmakuje pupilowi.</p><p>Z kolei druga propozycja Active and Sterilised to pyszności dla mruczków wychodzących z domu i lubiących aktywny tryb życia. Oparta jest na lekkostrawnej jagnięcinie, więc doskonale wspiera pracę układu pokarmowego. Jest bezzbożowa, więc nie uczuli naszego futrzaka. Karma ma wysoką zawartość tauryny, a do tego substancje ochraniające kocie stawy. Obie karmy są suche i dostępne w różnych gramaturach.</p><p><b>2. Purina Pro Plan Sterilised</b></p><p>Karmy Purina to zawsze wysoka jakość, nie inaczej jest w tym przypadku. Do wyboru mamy wersję z łososiem oraz albo indykiem. Ta pierwsza dodatkowo wspomaga pracę nerek i przeciwdziała powstawaniu kamieni nerkowych, a także pomaga zachować odpowiednią wagę. Druga z kolei równoważy zmiany hormonalne, wspomaga nerki i ma formułę niskotłuszczową. Karmy Purina Pro Plan Sterilised są bogate w białko i zawierają tylko składniki z najwyższej półki.</p><p><b>3. Animonda Carny Adult</b></p><p>Propozycja dla mruczków, które uwielbiają karmę mokrą. To nieprawda, że jest bardziej kaloryczna i nie można jej podawać po sterylizacji. Mokre karmy wysokiej jakości są doskonałe także po zabiegu i w żadnym wypadku nie powodują tycia, o ile oczywiście będziemy przestrzegać dawkowania. Animonda Carny Adult jest produktem bezzbożowym, zawiera dużo tauryny oraz kompleks witamin. Ponadto dostępna jest w różnych wariantach smakowych, więc każdy pupil znajdzie w ofercie coś dla siebie.</p><p><b>4. Josera Cat Naaturelle Adult Sterilised</b></p><p>To pełnoporcjowa sucha karma wysokiej jakości, która przypadnie do gustu przede wszystkim rybnym koneserom, ponieważ jej głównym składnikiem jest pyszny pstrąg. Dodatkowo skład wzbogacono o soczewicę. Karma jest niskokaloryczna, przeciwdziała powstawaniu kamieni w nerkach i drogach moczowych, a do tego pomaga walczyć z kamieniem nazębnym. Źródłem błonnika są natomiast bataty. </p><p><b>5. Dolina Noteci Premium Sterilised</b></p><p>W rankingu nie mogło zabraknąć również karmy Doliny Noteci, która ma ogromny wybór produktów dostosowanych do wszystkich kocich zapotrzebowań żywieniowych. Karma dla zwierzaków sterylizowanych pozwala utrzymać odpowiednią wagę przy jednoczesnym wysokim poziomie energii, aby nasz pupil miał siłę i chęci na codzienne harce. Kwasy Omega-3 i Omega-6 dbają o kondycję sierści i skóry zwierzaka, a L-karnityna wspomaga metabolizm tłuszczów. Karma zawiera także taurynę. Do wyboru mamy mokrą karmę w saszetkach albo od razu cały pakiet. W ofercie smakowej jest kaczka i wołowina.</p><p><br /></p><p>Autorka: Magdalena Dolata</p><div><br /></div><p></p>Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2846295690774827037.post-41816469437484828012022-09-09T13:19:00.003+02:002022-09-09T13:19:30.339+02:00 Choroby oczu u kotów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgMB7-eGDxp75zeRz_tIRXMyj8Ne2d7CB5CvXoNg2P_GwXIJ-0higcKyyksmeMq_cKGnRqSm74O6uLX2NCBMCY94GXE4RfjwF2nHPs0CjjDV7BGqzY76agrOTCq62tDsSVQ1o5r3VfDUBgznL1gbeQKE_AD0nWlIl8CG3K6AZSYk1_sK-1NHQX7CAeyg/s515/317793159-515x342.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="342" data-original-width="515" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgMB7-eGDxp75zeRz_tIRXMyj8Ne2d7CB5CvXoNg2P_GwXIJ-0higcKyyksmeMq_cKGnRqSm74O6uLX2NCBMCY94GXE4RfjwF2nHPs0CjjDV7BGqzY76agrOTCq62tDsSVQ1o5r3VfDUBgznL1gbeQKE_AD0nWlIl8CG3K6AZSYk1_sK-1NHQX7CAeyg/s16000/317793159-515x342.jpg" /></a></div><p>Mruczki też miewają kłopoty z oczami, problem dotyczy ich tak samo jak nas, ludzi. Schorzeniom tego typu zazwyczaj towarzyszy zaczerwienienie, opuchnięcie, świąd czy ból. Zwierzak może mrużyć oczy, drapać je, nadmiernie wylizywać albo trzeć, ponieważ odczuwa dyskomfort. <span></span></p><a name='more'></a>Choroby oczu u kotów to nieraz także problemy z widzeniem czy nawet z równowagą. Niektóre dolegliwości są uciążliwe, ale stosunkowo niegroźne i łatwe do wyleczenia, inne wymagają natychmiastowej interwencji i zignorowanie problemu może się skończyć bardzo źle dla zdrowia pupila – grozi mu wówczas nawet utrata wzroku. Z tego powodu chorób oczu w żadnym wypadku nie wolno bagatelizować. Są groźne i bardzo uprzykrzają życie zwierzakowi. Jeśli zauważymy jakiekolwiek objawy u mruczka, należy udać się z nim do weterynarza i rozpocząć leczenie. Im wcześniej wykryjemy problem, tym łatwiej i szybciej uda się go wyleczyć.<p></p><h2 style="text-align: left;">Objawy choroby oczu u kota</h2><p>Z chorobami oczu sprawa jest stosunkowo prosta, bo dosyć szybko daje się zaobserwować objawy i są one dosyć specyficzne. To nie infekcja czy zatrucie pasożytami, kiedy zachodzimy w głowę, co takiego się dzieje, bo objawy pasują do wielu chorób i schorzeń równocześnie. W przypadku kłopotów z oczami problem koncentruje się właśnie w obszarze chorego obszaru i daje charakterystyczne sygnały.</p><p>Jeżeli obserwujemy naszego mruczka na co dzień i poświęcamy mu sporo uwagi, dosyć szybko zauważymy, że z jego oczami dzieje się coś nie tak. Mało która choroba oczu przebiega bezobjawowo, chyba że mamy do czynienia z bardzo podstępnym schorzeniem albo chorobą, którą rozwija się wyłącznie w głębokich warstwach oka – jak kłopoty z nerwem wzrokowym czy siatkówką. Jednak nawet wówczas obserwacja pupila może nam wiele powiedzieć, bo żaden zwierzak nie zachowuje się do końca normalnie i naturalnie, kiedy zaczyna mieć problemy z widzeniem albo boli go oko. Nasza uważność i troska o zwierzaka są zatem niezwykle ważne.</p><p>Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z chorobą oczu? Prawie na pewno w okolicach oka albo bezpośrednio w nim zaczną zachodzić zmiany. Może to być zaczerwienienie spojówek, zmętnienie samej gałki ocznej, podpuchnięcia w obszarze oczodołu, wyciekająca z kącików oka ropa lub łzy. Zwierzak będzie chore miejsce wylizywał, drapał, wycierał – próbował w jakikolwiek sposób poradzić sobie samodzielnie z problemem. Jeśli oko swędzi, mruczek zacznie je intensywnie drapać, co jest wyjściem najgorszym z możliwych, bo jeszcze bardziej pogorszy jego stan. Ponieważ trudno jest zapanować nad czworonogiem, trzeba natychmiast wziąć się za leczenie jego oka. Ponadto jeśli z gałki ocznej cieknie płyn, zakażenie może łatwo przenieść się (a dokładniej: zostać przeniesione) na cały organizm.</p>
<p></p><center><span style="background-color: white; color: #ffc22c; text-align: center;"><a href="https://www.telekarma.pl/c9-witaminy.odzywki-0-2.html"><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>↓ </b></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, Palatino Linotype, Palatino, serif;"><span style="font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b>Witaminy i odżywki dla kotów</b></span></span><span style="font-family: Georgia, Utopia, "Palatino Linotype", Palatino, serif; font-size: 14px; letter-spacing: 1px;"><b> ↓</b></span></a></span><center>
<iframe src="https://www.telekarma.pl/adbox.php?id=2664&hash=866eaf003e0138dee39d1615af06f48c" width="100%" height="235" style="width:100%; height:235px;" frameborder="0"></iframe>
</center></center><p>
</p><h2 style="text-align: left;"><br />Rasa kota a choroby oczu</h2><p>Czy każdy kot może mieć choroby oczu? Tak, ale są rasy mruczków, które pozostają bardziej predysponowane do takich schorzeń. Oczywiście nie oznacza to, że inne rasy są wolne od tego zagrożenia, po prostu niektóre pupile mają większe ryzyko zachorowania.</p><p>Od czego to zależy? Przede wszystkich od kształtu czaszki i oczodołów, w których osadzone są gałki oczne. Rasy, które mają oczy osadzone płycej, są bardziej narażone na ryzyko choroby. Takie czaszki nazywamy brachycefalicznymi i mają je przede wszystkim persy czy zwierzaki ras egzotycznych. Widać na pierwszy rzut oka (nomen omen), że ich pyszczki są bardziej spłaszczone, a zatem oczy są płycej i słabiej osadzone.</p><p>Takie płycej osadzone oko bywa gorzej nawilżone, jest też o wiele mocniej narażone na urazy mechaniczne, bo nie chroni go dłuższy pysk zwierzaka. Nie jest jednak normą, że takie rasy będą miały kłopoty z oczami, bo decyduje tu także stan zdrowia zwierzaki jako taki, jego geny oraz tryb życia. Czasem jest to też kwestia pecha lub szczęścia – uraz przytrafi się albo nie, tak samo jak u ludzi.</p><p>Co ważne, koty miewają też wady wzroku. Niektóre z nich również są powiązane z rasą. Mruczki syjamskie miewają zeza, natomiast perskie i abisyńskie zwyrodnienie siatkówki. Dana linia kotów, niekoniecznie konkretnej rasy, może po prostu też dziedziczyć jakąś chorobę oczu.</p><h2 style="text-align: left;">Najczęstsze choroby oczu u kota</h2><p>Choć chorób oczy bywa wiele, jest kilka podstawowych, które zdarzają się u kotów najczęściej. To schorzenia popularne także wśród psiaków oraz ludzi.</p><p><b>Zapalenie spojówek</b></p><p>Choroba bardzo popularna, irytująca i utrudniająca codzienne funkcjonowanie, a do tego dosyć groźna, jeśli ją zignorujemy. Zapalenie spojówek może mieć podłoże alergiczne, bakteryjne, grzybicze, zdarza się i tak, że bezpośrednią przyczyną jest uraz mechaniczny oka. Jeśli przyczyną jest zakaźny wirus, choroba lubi powracać. Spojówki można też zatrzeć, zabrudzić, ich zły stan bywa też związany z nieprawidłową pracą kanalików łzowych.</p><p><b>Owrzodzenie rogówki</b></p><p>To wyjątkowo paskudna dolegliwość, bo bardzo boli i przeszkadza, powoduje też kłopoty z widzeniem, bo zwierzak mruży silnie oczy, aby choć odrobinę zminimalizować dyskomfort. Owrzodzenie często zaczyna się od urazu mechanicznego, ale nie musi. Co ciekawe, często nie widać go tak po prostu, weterynarz musi przeprowadzić specjalny test, zakraplając substancję o właściwościach fluorescencyjnych.</p><p><b>Zespół suchego oka</b></p><p>To tak naprawdę nie jedna choroba, tylko bardziej ogólna nazwa na kłopoty z rogówką lub spojówkami spowodowane niedoborem łez. Przyczyny ich braku są dwie: albo organizm produkuje za mało łez, albo zbyt szybko wyparowują. Zdarza się też, że w oku w ogóle nie ma gruczołów łzowych – zazwyczaj z powodów genetycznych, choć czasami taki efekt przynoszą też poważne urazy mechaniczne. Winowajcą bywają ponadto choroby zakaźne.</p><p><b>Zaćma</b></p><p>To schorzenie polega na zmętnieniu soczewki – może być małe i miejscowe, może też dotyczyć obszaru całego oka i wtedy zazwyczaj odbiera wzrok. Zaćma bywa wrodzona, może się też rozwijać jako choroba nabyta na skutek zaburzeń metabolicznych, hormonalnych albo na skutek podeszłego wieku (taką zaćmę określa się jako starczą). Wrogiem oka bywa też nadciśnienie, zaćma może się również dodatkowo rozwinąć po poważnym urazie oka.</p><h2 style="text-align: left;">Jak leczyć choroby oczu u kota?</h2><p>Główna zasada brzmi: nigdy nie leczymy kocich oczu na własną rękę! Tym musi zająć się specjalista. Sami możemy bardzo mruczkowi zaszkodzić, bo niektóre krople do oczu (zwłaszcza te sterydowe) są bardzo niewskazane przy pewnych chorobach oczu, przede wszystkim przy urazach rogówki. Nigdy nie podawajmy też kotu naszych ludzkich kropli, bo nie są do tego przeznaczone.</p><p>Chorego zwierzaka jak najszybciej należy zabrać do specjalisty, który zdiagnozuje problem i wdroży odpowiednie leczenie. Najczęściej będzie ono polegało na stosowaniu odpowiednich kropli do oczu, w ciężkich przypadkach potrzebne są także zabiegi chirurgiczne. Nie każdą chorobę kociego oka da się tak po prostu wyleczyć, ale tak samo jak u ludzi można zahamować jej rozwój, aby nie poczyniła większych szkód w organizmie. Najważniejsze jest, aby nasz pupil nie stracił wzroku i mógł normalnie funkcjonować.</p><p>A co, jeśli nie było innego wyjścia i nasz kochany mruczek stracił jedno albo nawet dwoje oczu? Z ludzkiego punktu widzenia to dramat, ale koty bez oczu poradzić sobie potrafią i to całkiem nieźle, więc nie wpadajmy w czarną rozpacz. Nasz mruczek ma doskonały słuch, dobry węch i wibrysy, więc nawet bez oczu będzie mógł prowadzić niemal normalne życie. Jeszcze wiele wspaniałych chwil przed nim!</p><p><br /></p><p>Autor: Magdalena Dolata</p><div><br /></div><p></p>Unknownnoreply@blogger.com0