s

wtorek, 13 września 2016

Dlaczego kot nie je?


Zwykle chętnie pałaszował to, co znalazł w misce. Nagle jednak omija ją szerokim łukiem. „To nic, zgłodnieje, to zje”, myślisz sobie. Poniekąd to prawda, ale będąc właścicielem kota, trzeba pamiętać o tym, że kocia głodówka, nawet trwająca tylko 2–3 dni, może mieć bardzo poważne konsekwencje. Co zrobić, kiedy mruczek nie wykazuje zainteresowania jedzeniem?



Jakie mogą być przyczyny braku apetytu u kota?


Pierwszym najważniejszym krokiem jest ustalenie przyczyny nagłej niechęci do jedzenia. Warto też uważnie przyjrzeć się futrzakowi, czy w ogóle przestał jeść, czy jedynie ograniczył ilość spożywanej karmy. Jeśli je, ale mniejsze ilości, może okazać się, że jest po prostu przejedzony i postanowił się nieco przegłodzić. Zastanów się, czy nie podajesz mu smakołyków między posiłkami. Może inni członkowie rodziny podrzucają mu coś ze swoich talerzy. Jeśli tak, nic dziwnego, że może po prostu nie być głodny. W przypadku gdy kot jest wychodzący, warto brać pod uwagę taką opcję, że mruczek jest dokarmiany przez sąsiadów, a może od czasu do czasu udaje mu się coś upolować.

Bardziej niepokojąca jest sytuacja, kiedy u kota znienacka pojawia się całkowita niechęć do jedzenia. Trzeba mieć na uwadze, że koty są zwierzętami, u których głodówka może skończyć się źle. Jak bardzo źle? Wystarczą 2–3 dni niejedzenia, aby doszło do nieodwracalnego groźnego dla zdrowia i życia kota stłuszczenia wątroby. Dlatego jeśli omija miskę dłużej niż 24 godziny, konieczna jest wizyta u weterynarza. Konsultacja jest niezbędna szczególnie wtedy, gdy brakowi apetytu towarzyszą inne objawy, takie jak apatia, wymioty, biegunka lub zatwardzenie.

Weterynarz powinien ocenić stan zdrowia mruczka i wykonać podstawowe badania, ponieważ nagły brak apetytu może mieć podłoże chorobowe. Ważne również, aby zajrzał kotu do pyszczka, zwłaszcza jeśli z naszej obserwacji wynika, że mruczek chciałby jeść, ale coś mu w tym przeszkadza. Może się okazać, że jedzenie umożliwiają mu jakieś rany w obrębie jamy ustnej, a może nagromadził się kamień nazębny i rozwinął się stan zapalny dziąseł. Brak apetytu może być również spowodowany pasożytami układu pokarmowego bądź nagromadzeniem się połkniętej sierści, czyli obecnością pilobezoarów. Dlatego konieczne jest regularne odrobaczanie i odkłaczanie kota.



Według lekarza kot jest okazem zdrowia? W czym więc tkwi problem? Czasem przyczyna niechęci do jedzenia może być dość błaha. Pamiętaj, że kot jest zwierzakiem wybrednym, który nie najlepiej znosi jakiekolwiek zmiany. Może w życiu mruczka pojawił się jakiś czynnik wywołujący stres? Może to być drugi kot w mieszkaniu, nowy (ludzki) członek rodziny, przeprowadzka, dłuższa nieobecność właściciela (bo np. zmienił pracę i wiąże się ona z innymi godzinami pracy). A może jego miska została przełożona w inne miejsce?

To właśnie na misce warto skupić więcej uwagi. Koty nie lubią nieprzyjemnych zapachów. Warto sprawdzić, czy miska jest dokładnie myta po każdym karmieniu. Jeśli podajesz karmę w misce plastikowej, można zastanowić się nad zamianą na ceramiczną, którą łatwiej dokładnie umyć. A może właśnie to zamiana miski stała się przyczyną nagłej niechęci do jedzenia? Trzeba sprawdzić, czy nie posiada zbyt wysokich brzegów: koty nie lubią, jeśli drażnione są ich „wąsy” (wibrysy), a to może mieć miejsce właśnie wtedy, gdy miska jest zbyt głęboka. Jeśli w domu jest kilka kotów, trzeba sprawdzić, czy mruczek nie jest „sterroryzowany” przez innego futrzaka, szczególnie jeśli jedzenie podawane jest na jednym wspólnym talerzyku.



Problem może również tkwić w samej karmie. Jeśli kot czuje po zapachu, że jest ona choć trochę nieświeża, prawdopodobnie nie zje ani kawałeczka. Może też niechętnie podchodzić do karmy mokrej, która została otwarta i włożona do lodówki. Dlatego wyjściem z sytuacji może okazać się kupowanie mokrej karmy w saszetkach, których zawartość kot zje za jednym podejściem. Zanim jednak całkiem zrezygnujesz z większych puszek, warto spróbować podgrzać karmę przed podaniem. Możliwe, że kot po prostu nie lubi zimnego jedzenia. Wysoka temperatura dodatkowo sprawi, że zapach karmy będzie bardziej intensywny, a więc i zachęcający.


Za brak apetytu może odpowiadać także nagła zmiana rodzaju podawanej karmy. Jeśli mruczek przez kilka lat otrzymywał cały czas taką samą, wprowadzenie nowej może napotkać na opór z jego strony. Czasem jednak zmiana karmy jest niezbędna, bo dyktowana jest wiekiem mruczka czy chorobą, która wymaga określonego sposobu odżywiania (np. przy syndromie urologicznym). Pamiętaj więc, aby nową karmę wprowadzać stopniowo, każdego dnia podając nieco większą ilość. Okres przejściowy powinien trwać ok. 7–10 dni.

Zwróć też uwagę, czy niechęć do jedzenia nie jest związana ze wspomnianym przekarmianiem. Warto ustalić konkretną porę karmienia i skrupulatnie jej przestrzegać. Należy też przyjrzeć się trybowi życia kota. Może ma za mało ruchu i po prostu nie ma okazji, aby spalić kalorie i poczuć głód.

Tekst: Małgorzata Przybyłowicz-Nowak
Zdjęcie: Fotolia.pl

Sklep Telekarma

1 komentarz:

  1. Przydatny wpis! :)
    Zapraszam również do nas:
    infookotkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia