s

czwartek, 10 lipca 2014

Masz kota, osiatkuj okna i balkon!

Masz kota, osiatkuj okna i balkon!

Pisałem już o tym w zeszłym roku, ale temat ciągle jest aktualny. Nadal bowiem wielu kocich opiekunów nie ma osiatkowanych ani okien ani balkonów! A przecież upadek z wysokości kilku pięter może skończyć się dla kota tragicznie. W najlepszym wypadku grozi mu złamanie żuchwy, w najgorszym śmierć!

Prawdą jest, że koty mają rewelacyjny zmysł równowagi i potrafią spacerować nawet po wąskich balkonowych barierkach i parapetach. Nie prawdą jest jednak to, że nigdy z tych barierek i parapetów nie spadają. Naszym futrzakom również zdarza się stracić równowagę. Na drzewie mogłyby się przytrzymać pazurami, ale w metalową powierzchnię parapetu ich nie wbiją.

Niestety nadal wielu kociarzy lekceważy zagrożenie. Być może wierzą w kocie umiejętności zachowywania równowagi, albo uważają, że siatka oszpeci ich okna i balkony? Kiedyś i ja byłem święcie przekonany, że moim futrzakom upadek z okna nie grozi. I przekonałem się, jak błędne jest takie myślenie! Całe szczęście, że nie mieszkam wysoko, a pod moimi oknami rośnie dużo roślin, więc mojej kotce nic się nie stało. Mądry Polak po szkodzie. Teraz już mam siatki w oknach.

Osiatkowanie okien i balkonu nie jest ani specjalnie kosztowne, ani bardzo trudne. A jeśli zrobimy to sami, zapłacimy tylko za materiały (ja tak właśnie zrobiłem). Ważne jest tylko, by efekt końcowy nie szpecił, dlatego przed zabraniem się do roboty, warto sporządzić szczegółowy projekt, a wszystkie prace wykonywać jak najbardziej starannie. Rozwiązania techniczne, które zastosujemy zależą wyłącznie od naszej inwencji twórczej. Ja w przypadku okien wymyśliłem takie, które z jednej strony jest wyjątkowo proste, a z drugiej bardzo praktyczne (przynajmniej w moim mniemaniu).

Przede wszystkim nie zamontowałem w oknach siatek na stałe, by przez cały rok nie oglądać świata „zza krat”. Umocowałem je w prostych drewnianych ramkach. Zakładam je, gdy otwieram okna, a zdejmuję, gdy zamykam. Nie potrzebuję ich przy tym ani przykręcać, ani umocowywać w żaden inny sposób, ponieważ są tak dopasowane do futryn okiennych, że trzymają się same. Nie wypadną nawet, gdy zwierzaki na nie skaczą lub się po nich wspinają.


1 komentarz:

  1. Koniecznie osiatkowujmy okna i balkony. Koty mają więcej przestrzeni dla siebie i przede wszystkim są bezpieczne. Niestety tak jak autor pisze, wielu posiadaczy kotowatych o tym nie pamięta:(

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia